Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

[Lady Loka]

U mnie na medi cokolwiek to jest zwykly lekarz, ktory sie okreslil, ze ma z nimi umowe, ale gina wlasnie mam na medi, takze terminy szybkie, no i za free
Ciasne zeby to duuuzy problem, bo wlasnie ciezko wyczyscic dobrze i niby szorujesz, a i tak sie psuja.. moze po wyrwaniu ostatnich zrobi sie wiecej miejsca i sie porozsuwaja?

U nas w Krk ginekolodzy w Medi są słabi, ale jak wiem z czym idę i co chcę to badania przynajmniej zrobię. Interniści są spoki, endokrynologów przerobiłam, optometryści super.

Mam usunięte trzy 6 bo były w kiepskim stanie. Jedna to się rozsypała jak ją w końcu kazałam usunąć, i jeszcze został kawałek korzenia i u chirurga wylądowałam. Aparat by się przydał, ale ciągle coś piękniejszego jest. Mam nadzieję że się uda, ,anim całkiem mi się zęby posypią.

To tak jak ja, nie ma czasu, ciągle coś innego.

 

[Roma_ntiko]

No ten gość mi powiedzial, że problemem jest u mnie krzywy zgryz. Co mnie trochę zszokowało, bo całą podstawówkę nosiłam aparat, od kiedy miałam stałe zęby aż skonczylam 13 lat, bo wtedy się skonczyła refundacja.
I okazuje się, że zęby z przodu owszem, ale trzonowe źle na siebie nachodzą przez co muszę wytrzymać większe obciążenia i się łamią. I w sumie coś w tym jest bo ja już nie mam siódemek, bo się strasznie łamały, a w tych szóstkach założy mi jakieś specjalne korony, ktore mają to rekompensować.

No i nastawiałam się na miliony monet a tu leczenie kanałowe szóstki w całości (poza tymi koronami) kosztuje mnie 270zł gdzie zwykle w prywatnych klinikach biorą 700zł za wyczyszczenie jednego kanału.

Ja nosiłam aparat w liceum włącznie z hiraxem do roszczerzenia szczęki i niestety lekarka bardzo dbała o estetykę zębow, ale nie o zgryz. Więc mam mega szczękościsk i zżeram sobie zęby, generalnie musiałabym znowu założyć aparat

 

[Hermeneg]

Ja nosiłam aparat w liceum włącznie z hiraxem do roszczerzenia szczęki i niestety lekarka bardzo dbała o estetykę zębow, ale nie o zgryz. Więc mam mega szczękościsk i zżeram sobie zęby, generalnie musiałabym znowu założyć aparat

Moja córka ma hyraxa, dzisiaj mija równy tydzień od założenia
Szkoda, że na tym się nie skończy

 

[Lady Loka]

Ej słuchajcie, pierwszy raz w życiu tak miałam.
Wczoraj obudzilam się z typowymi objawami paragrypowymi. Bol mięśni i stawów, przytępienie zmsłow itd. Ogarnęłam tego zęba, wróciłam do domu i mąż mój pomykał w krótkich spodenkach, a ja leżalam w grubej piżamie, swetrze, skarpetkach pod kocem bo mi tak było zimno. Potem sobie temperaturę zmierzyłam i dochodzila do 38.
Już miałam szukać na dzisiaj internisty, bo od zęba bolało mnie wcześniej też ucho i myślalam, że może poszło zapalenie ucha, ale dzisiaj obudziłam się bez niczego zero objawów, nic.

Pierwszy raz się spotkałam z tym, żeby ząb powodował takie objawy i to tak szybko, bo to przecież kwestia 4-5 dni od kiedy zaczęło mnie boleć.

 

[kami1094]

Ej słuchajcie, pierwszy raz w życiu tak miałam.
Wczoraj obudzilam się z typowymi objawami paragrypowymi. Bol mięśni i stawów, przytępienie zmsłow itd. Ogarnęłam tego zęba, wróciłam do domu i mąż mój pomykał w krótkich spodenkach, a ja leżalam w grubej piżamie, swetrze, skarpetkach pod kocem bo mi tak było zimno. Potem sobie temperaturę zmierzyłam i dochodzila do 38.
Już miałam szukać na dzisiaj internisty, bo od zęba bolało mnie wcześniej też ucho i myślalam, że może poszło zapalenie ucha, ale dzisiaj obudziłam się bez niczego zero objawów, nic.

Pierwszy raz się spotkałam z tym, żeby ząb powodował takie objawy i to tak szybko, bo to przecież kwestia 4-5 dni od kiedy zaczęło mnie boleć.

A jak tam dzisiaj noc? Spokojna czy było mizianie kury?

 

[Lady Loka]

A jak tam dzisiaj noc? Spokojna czy było mizianie kury?

Kura zaliczyła wylot, ale z zasypianiem i tak była masakra, wierci się, kopie mnie, staje na głowie, w końcu musialam lulać na stojąco. Już mnie to wkurza, bo nie wiem czemu on sięnie umie wyciszyć.
Ale za to do 5 spał ciągiem, a potem butla i pobudka o 7.

 

[kami1094]

Kura zaliczyła wylot, ale z zasypianiem i tak była masakra, wierci się, kopie mnie, staje na głowie, w końcu musialam lulać na stojąco. Już mnie to wkurza, bo nie wiem czemu on sięnie umie wyciszyć.
Ale za to do 5 spał ciągiem, a potem butla i pobudka o 7.

No to można uznać za sukces.

 

[Angiee]

Kura zaliczyła wylot, ale z zasypianiem i tak była masakra, wierci się, kopie mnie, staje na głowie, w końcu musialam lulać na stojąco. Już mnie to wkurza, bo nie wiem czemu on sięnie umie wyciszyć.
Ale za to do 5 spał ciągiem, a potem butla i pobudka o 7.

U nas do tej pory są te problemy z wyciszeniem. Kupiłam kołdrę obciążeniową, ale nie widzę żeby to coś dawało. Jak był młodszy to pomagało jak faktycznie pół godziny przed położeniem się do łóżka mieliśmy już takie spokojne zabawy i czytanie książek. No i taki dość mocny masaż szczególnie całych rąk i nóg. W łóżku jak już leżał to też czasami masaż pomagał.
Ale teraz to znowu jest taki problem, że jak przychodzi pora spania to jest płacz, że on chce się bawić.
Podobno u dzieci w tym wieku normą jest zasypianie do 40 minut. U nas jest szybciej tylko w te dni, gdy nie było drzemki

 

[Lady Loka]

U nas do tej pory są te problemy z wyciszeniem. Kupiłam kołdrę obciążeniową, ale nie widzę żeby to coś dawało. Jak był młodszy to pomagało jak faktycznie pół godziny przed położeniem się do łóżka mieliśmy już takie spokojne zabawy i czytanie książek. No i taki dość mocny masaż szczególnie całych rąk i nóg. W łóżku jak już leżał to też czasami masaż pomagał.
Ale teraz to znowu jest taki problem, że jak przychodzi pora spania to jest płacz, że on chce się bawić.
Podobno u dzieci w tym wieku normą jest zasypianie do 40 minut. U nas jest szybciej tylko w te dni, gdy nie było drzemki

My zmieniliśmy pozycję do usypiania, zamiast na rękach u mnie to leżyny razem i on sobie memla tą butlę. Tak nam na początku było wygodniej i odpadł problem z odkładaniem. Ale teraz leżymy i jestem skopana, rusza rękami dookoła, zmienia pozycję po 10x (cały czas z butlą w buzi), już nie wiem o co chodzi.

 

[Angiee]

My zmieniliśmy pozycję do usypiania, zamiast na rękach u mnie to leżyny razem i on sobie memla tą butlę. Tak nam na początku było wygodniej i odpadł problem z odkładaniem. Ale teraz leżymy i jestem skopana, rusza rękami dookoła, zmienia pozycję po 10x (cały czas z butlą w buzi), już nie wiem o co chodzi.

No my mieliśmy to samo, teraz jest już lepiej. Z moich obserwacji wynika, że przyczyny mogą być dwie:
1) Za dużo się działo w ciągu dnia. Jakieś hałasy, goście, dzień w pośpiechu. Wtedy ten układ nerwowy nie miał okazji, żeby się wyciszyć i wieczorem wszystko się kumuluje.
2) Za mało ruchu. Twój też jest taki nadpobudliwy jak mój a takie dzieci potrzebują bardzo dużo konkretnego ruchu: skakanie, zjeżdżanie ze zjeżdżalni, bieganie, huśtanie.
Problemem jest to, że czasami ciężko jest wyczuć, o co dokładnie chodzi
Ogarnij sobie takie hasło jak sensory seeker.