annam9907
Początkująca w BB
- Dołączył(a)
- 29 Lipiec 2025
- Postów
- 19
Cześć,
Jestem w 18 tygodniu ciąży. Każdego dnia od początku ciąży boli mnie brzuch (a dokładnie podbrzusze) - raz mocniej, raz słabiej. Dni, które miałam bez bólu mogę policzyć na palcach jednej ręki.
Wszystkie badania ok, USG ok, miałam jedno krawienie, które na szczęście skończyło się dobrze.
Leki: Luteina 200 dopochwowo x2. Suplementy: Prenatal Duo + Sundovit D3+Mg+K2+B6. Lekarz nie wspomniał nic o innych suplementach/lekach.
Lekarz mówi, że skoro boli mnie od początku, to widocznie tak musi być, tym bardziej, że przed ciążą miałam stwierdzone ognisko endometriozy I stopnia. Umówiłam się też do fizjo na przyszły tydzień.
Bóle są różne, w zależności od dnia. Albo bolą mnie na zmianę jajniki (jakby ktoś zaciskał na nich pięść), albo lewa strona gdzie endometrioza, albo po prostu jakbym miała dostać za moment okresu, czyli takie skurczowo ciągnące. Czasami te 3 rodzaje przewiną się w ciągu dnia. Takich "sesji" bólowy dziennie jest od 4 do 6 max (przed 2 trymestrze było 8-10).
Funkcjonuje wtedy różnie (miałam bolesne miesiączki więc ból mnie nie szokuje), czasem muszę się podeprzeć o coś, staram się leżeć.
Zdarza mi się też (może raz na dwa dni), że macica twardnieje na około minutę może mniej, nie ma wtedy bólu.
Czy to jest normalne? Czy wasze ciążę też były/ są bolesne? Jak się zachowywałyście?
Czytając w internecie artykuły głównie podana jest informacja, że w II trymestrze jeśli jest ból + krwawienie = IP. Tylko krwawień i plamien nie ma, całe szczęście.
Powoli wariuję, jestem w stanie znieść ból dla mojego dziecka, ale moje koleżanki, siostry, mama - nikt nie żył w ciąży w ciągłym bólu. To też jest martwiące, bo nawet nie wiem kiedy powinnam reagować i jechać do lekarza/szpitala, skoro żyje codziennie z takim bólem.
Jestem w 18 tygodniu ciąży. Każdego dnia od początku ciąży boli mnie brzuch (a dokładnie podbrzusze) - raz mocniej, raz słabiej. Dni, które miałam bez bólu mogę policzyć na palcach jednej ręki.
Wszystkie badania ok, USG ok, miałam jedno krawienie, które na szczęście skończyło się dobrze.
Leki: Luteina 200 dopochwowo x2. Suplementy: Prenatal Duo + Sundovit D3+Mg+K2+B6. Lekarz nie wspomniał nic o innych suplementach/lekach.
Lekarz mówi, że skoro boli mnie od początku, to widocznie tak musi być, tym bardziej, że przed ciążą miałam stwierdzone ognisko endometriozy I stopnia. Umówiłam się też do fizjo na przyszły tydzień.
Bóle są różne, w zależności od dnia. Albo bolą mnie na zmianę jajniki (jakby ktoś zaciskał na nich pięść), albo lewa strona gdzie endometrioza, albo po prostu jakbym miała dostać za moment okresu, czyli takie skurczowo ciągnące. Czasami te 3 rodzaje przewiną się w ciągu dnia. Takich "sesji" bólowy dziennie jest od 4 do 6 max (przed 2 trymestrze było 8-10).
Funkcjonuje wtedy różnie (miałam bolesne miesiączki więc ból mnie nie szokuje), czasem muszę się podeprzeć o coś, staram się leżeć.
Zdarza mi się też (może raz na dwa dni), że macica twardnieje na około minutę może mniej, nie ma wtedy bólu.
Czy to jest normalne? Czy wasze ciążę też były/ są bolesne? Jak się zachowywałyście?
Czytając w internecie artykuły głównie podana jest informacja, że w II trymestrze jeśli jest ból + krwawienie = IP. Tylko krwawień i plamien nie ma, całe szczęście.
Powoli wariuję, jestem w stanie znieść ból dla mojego dziecka, ale moje koleżanki, siostry, mama - nikt nie żył w ciąży w ciągłym bólu. To też jest martwiące, bo nawet nie wiem kiedy powinnam reagować i jechać do lekarza/szpitala, skoro żyje codziennie z takim bólem.