Ja się umówiłam do ginekologa na NFZ na 16 stycznia (młoda ma dzień babci i dziadka w przedszkolu ale chyba dam radę obrócić) ,do tego buraka co ostatnio - jeszcze spróbuję do innej Pani gin się umówić w innym miejscu też na NFZ. Darowanemu koniowi nie zagląda się w zęby ale jak mam słuchać wykładów,że nie wolno sobie wkładać palców w pochwę i sprawdzać szyjkę albo ,że mąż mnie zadrapał to mniestrzeli
a coś czuję,że będzie miał takie teksty. Narazie zostawiam tę wizytę i jak się uda to pójdę do drugiej Pani dr
Dlaczego do tego buraka co ostatnio?
I dopiero za miesiąc? Chyba wolałabym zapłacić i iść prywatnie do kogoś innego i przede wszystkim ciut szybciej