Hej! Można dołączyć?
Podczytuje was od kilku dni. Krótko o mnie - staramy się o drugie dziecko, w domu syn 2 lata i 4 miesiące. Do tej pory starania: pierwsza ciąża - pół roku starań, zakończona poronieniem zatrzymanym. Nie robiłam wielu badań, stwierdziłam, że wkrecanie się w ten temat robi mi źle na głowęi będę robić pojedynczo badania aż nam się uda. Więc wyszła mutacja mtfhr i chyba genu pai, ale obydwie w heterozygocie. U męża zle badania nasienia. Odczekaliśmy 3 miesiące, zaczęliśmy stosować suple i dietę proplodnosciowa i w drugim cyklu się udało. W ciąży byłam tylko na suplementach i dodatkowym kwasie foliowym metylowanym. Co najlepsze w wigilię robiłam test, a dokładnie na święta był zaplanowany termin porodu pierwszej ciąży poronionej, więc miałam tragiczny nastrój przed, cały czas płakałam, a tu niespodzianka i dwie kreski.
Teraz zaczęliśmy starać się od września, także 4 cykle bez efektu. Niestety z racji że nasze dziecko żłobkowe to cały czas chorujemy na zmianę, więc też myślę, że może mieć to duży wpływ na brak ciazy. Zaczęłam od kilku dni dietę plodnosciowa i zobaczymy czy zaskoczy. Obecnie jestem 2 dni po owulacji (chyba, nie monitoruje, cykle regularne). A okres wypada na 8 stycznia także dopisze się na nowy wątek testowania, ale teraz chciałam się już przedstawić