reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy majowe 2009

Kamigor i Sheeppy bardzo Was podziwiam! Znajdujecie się w tak ciężkiej sytuacji, a nie poddajecie się! Sama ostatnio miałam gorszy czas z tatą mojego dzidziusia, to nie było oczywiście nic poważnego, ale już wtedy bardzo mnie to przybiło ... Ale teraz obie macie swoje dzieciaczki i nigdy nie będziecie już same. Ja też trzymam za Was kciuki!!
 
reklama
cholera, co tym facetom sie w dupach poprzewracało? Moj maz tez wrócił w piatek do domu i oznajmił że chce separacji, tzn chce z nami mieszkac i nie wyobraza sobie zebysmy przynajmniej na razie wychowywali dzieci osobno, ale jemu w zwiazku czegos brakuje (czytaj:seksu), ze juz nie jest tak jak kiedys itd, i on nie wyobraza sobie dalej takiego zycia jezeli nic sie nie zmieni. Oczywiscie teraz dba o nas, biega z herbatkami i pomaranczkami ale co z tego bedzie to nie wiem. Moze to jakis przedwczesny kryzys wieku sredniego, tylko lepiej zeby sobie kupil czerwone porshe niz szukał jakiejś zdziry. Ja tam podchodze do tego lajtowo, poprostu cos mu odbilo i niech sie nad soba zastanowi, ja nie zamierzam wkladac ponczoszek i tanczyc przed nim, bo mam inne priorytety i jasno wyznaczone cele, i wiem ze sobie poradze, a jezeli on nie nadazy, lub bedzie oczekiwal czego innego to chyba jednak nam nie po drodze, ja nie bede marnowac swojego czasu, energii, zycia....
ech... faceci...

p.s sorki za brzydkie słowa, ale dzieci tego nie czytaja, a ja musialam chociaż w delikatny sposób wyrazic swoje emocje.
 
Sheepy bardzo Ci współczuję, niestety Twoje doświadczenie podpowiada mi , że jednak facetów odpuszczę sobie na dłużej kolejnego rozstania bym już chyba nie przeżyła.
Dzięki za słowa otuchy Gora i Katarznak83. :-)

Z jeszcze gorszych klimatów, to dzisiaj w naszą awanturę wtrąciła się teściowa i teść, których mój małżonek zawołał i oni oboje stanęli przeciwko mnie. Jego matka darła się na mnie, że uwiązałam faceta do siebie jak psa, że dziecko traktuję jak kartę przetargową, jak jakiś przedmiot. Wyzwała mnie od wariatek a synusia oczywiście broniła, że idealny. Gdybym nie była w ciąży to bym tej babie rozkwasiła nochal. Od początku mnie nie lubiła, chyba z reszta nikogo nie lubi. Jeszcze mi gadała, że ja mało kobieca jestem. Bo ona kobiecość rozumie jako ustępowanie pijanemu mężowi, który ją bił i poniżał przez lata a teraz taka mądra rady daje. Do tego usłyszałam, że z nikim nie utrzymuję kontaktów, oczywiście odwiedzają mnie znajomi i wychodzę z nimi, ale nie robię tego z jej rodziną, która jest prymitywna i najlepsza rozrywka to picie gorzały, więc jestem odludkiem. Generalnie takiej nienawiści do swojej osoby to jeszcze nie widziałam u nikogo. Ja tylko poczekam aż teściowe się zestarzeją i wtedy zobaczą jak im kochany synek pomoże.
Jestem załamana i żyć mi się nie chce....
Kamila
 
Kamigor - bardzo Ci wspolczuje,mam nadzieje,ze sie jakos szybko to rozwiaze zebys juz sie wiecej stresow nie musiala najadac:-(Jak ja nie lubie wtracajacych sie tesci!To nie ich zycie wiec po co sie wpiep.....ja!:wściekła/y:Syn ma swoja glowe wiec po co traktowac Go jak 4'ro latka:no:
Moj M pracuje teraz w jednej firmie ze swoja matka i co dziennie wraca wpieniony,ze szok!Bo tesciowa chodzi po firmie jak Go szuka i kazdego pyta:czy widzielisciwe mojego kochanego synusia?Albo przed kazda przerwa wtyka mu kase do kieszeni,jakby w podstawowce byl:no:I wszystkim opowiada,ze mial wypadek na roswerze ostatnio i musi teraz go naprawic,ale Ona syneczkowi ani grosza na naprawe nie da:angry:JAKBY KTOKOLWIEK CHCIAL POZWOLENIA ALBO KASY!!!!A M ma 26 lat i drugie dziecko w grodze i od ok 7 lat mieszka oddzielnie od rodzicow kompletnie na swoim utrzymaniu!!
Zauwazyliscie,ze mimo ze to corki sa bardziej chronione ogolnie w domach,bo to kobietki to i tak rodzice ZAWSZE dluzej traktuja synusi jak malutkich chlopczykow?????Dziwne....Obym taka nie byla jak bede synka miala.....
 
Katarzyna S widzisz u nas to jeszcze tak jest, że mieszkamy w jednym domu z teściami, czyli z jego rodzicami a to już koszmar, nikomu tego nie życzę i dobrze radzę, brońcie się rękami i nogami przed mieszkaniem z teściami. Moja mama też mnie raczej broni, ale potrafi też mówić o moich wadach i błędach, natomiast jego matka widzi w nim ideał i obwinia za całe zło wszystkich innych w około a mnie najbardziej. Normalnie aż się czuje nienawiść wiszącą w powietrzu, zachowuje się jak wściekła suka broniąca swych małych, a on chłop 30 lat przytakuje mamusi i robi biedną minkę skrzywdzonego przez żonę jędze chłopaczka. Jego tatuś jak sobie wypije to wyzywa synka od głupków itd, ale dzisiaj tez się tam za plecami matki wydzierał, że to moja wina. Moim zdaniem oni we troje są siebie warci. Moim błędem było, że weszłam w tę rodzinę chociaż widziałam, że tu się pije, siedzenie w więzieniu to nic złego a krzyczenie i wyzywanie żony to norma. Głupia byłam, bo myślałam, że mój mąż będzie inny, ale to chyba z głęboko w nim siedzi. Jak się napatrzył jak ojciec traktował matkę a ona znosiła to pokornie, to ma teraz wyobrażenie, że to jest norma. Żałuję bardzo, że tak się wkopałam w takie dno.
Ech.........
 
Sheepy bardzo Ci współczuję, niestety Twoje doświadczenie podpowiada mi , że jednak facetów odpuszczę sobie na dłużej kolejnego rozstania bym już chyba nie przeżyła.
Dzięki za słowa otuchy Gora i Katarznak83. :-)

Z jeszcze gorszych klimatów, to dzisiaj w naszą awanturę wtrąciła się teściowa i teść, których mój małżonek zawołał i oni oboje stanęli przeciwko mnie. Jego matka darła się na mnie, że uwiązałam faceta do siebie jak psa, że dziecko traktuję jak kartę przetargową, jak jakiś przedmiot. Wyzwała mnie od wariatek a synusia oczywiście broniła, że idealny. Gdybym nie była w ciąży to bym tej babie rozkwasiła nochal. Od początku mnie nie lubiła, chyba z reszta nikogo nie lubi. Jeszcze mi gadała, że ja mało kobieca jestem. Bo ona kobiecość rozumie jako ustępowanie pijanemu mężowi, który ją bił i poniżał przez lata a teraz taka mądra rady daje. Do tego usłyszałam, że z nikim nie utrzymuję kontaktów, oczywiście odwiedzają mnie znajomi i wychodzę z nimi, ale nie robię tego z jej rodziną, która jest prymitywna i najlepsza rozrywka to picie gorzały, więc jestem odludkiem. Generalnie takiej nienawiści do swojej osoby to jeszcze nie widziałam u nikogo. Ja tylko poczekam aż teściowe się zestarzeją i wtedy zobaczą jak im kochany synek pomoże.
Jestem załamana i żyć mi się nie chce....
Kamila
Kochana, bardzo Ci współczuje ale musisz być teraz dzielna... Jeśli Twój mąż pije, radziłabym Ci szybko rozważyć czy są szanse na poprawe bo jeśli nie to szybko od niego uciekaj!Dla Twojego dobra i dla dobra dziecka.
Co do teściów to faktycznie straszna ta mamuśka! :angry:

Dziewczyny! Ja jeszcze raz prosze o informacje czy któraś z Was miała na początku ciązy wysypke na brzuch/ piersiach? Czy byłyście z tym u lekarza? Mama powiedziła zebym sie na razie wstrzymała z wizytą bo internista i tak pewnie nie bedzie wiedział co to jest... Podejrzewam ze to uczulenie na oliwke ale nie jestem pewna i sie martwie:dry:
 
sheppy , kamila olejcie chlopow i cieszcie sie dzidziami, bo to one sa teraz najwazniejsze:)

a ja sie moge pochwalic ze od 3 listopada zaczynam prace w banku, dostaje normalna umowe o prace (najpierw na 3 miechy, potem na nieokreslony) i wizja brania kredytu na zycie na razie sie oddala:):-):tak::tak:
 
dziewczyny wspolczuje wam. ja tez jestem po rozwodzie. po roku wczoraj go dostalam ale tylko dzieki temu ze jestem w ciazy z obecnym partnerem...(slub w lutym)
u nas tez byly klotnie, wykrzykiwania "wynos sie z mojego domu. to dom matki i moj", wtracanie sie tesciowej w moje sprawy.
niewytrzymalam i odeszlam dzieki temu ze przyjaciolka byla wtedy przy mnie bo meczylabym si echyba do dzis.
Teraz mam wspanialego faceta ktory nie widzi swiata poza mna i czeka zniecierpliwiony na dzidzie. Moj hindusek wspiera mnie, pomaga, spelnia zachcianki ciazowe. Jest poprostu moim aniolem strozem...W lutym nasz slub ale czujemy sie jakbysmy juz od dawna byli malzenstwem...
Dziewczyny takie slowa otuchy odemnie
NIE PODDAWAJCIE SIE PRZYJDZIE TEN JEDYNY.
Ja tez mialam dosc facetow i na prostej drodze wywrocila mi sie milosc :-):-):-):-)
 
Dziewczyny! Ja jeszcze raz prosze o informacje czy któraś z Was miała na początku ciązy wysypke na brzuch/ piersiach? Czy byłyście z tym u lekarza? Mama powiedziła zebym sie na razie wstrzymała z wizytą bo internista i tak pewnie nie bedzie wiedział co to jest... Podejrzewam ze to uczulenie na oliwke ale nie jestem pewna i sie martwie:dry:
a przerwij uzywanie oliwki na kilka dni i zobaczysz co sie zadzieje
 
reklama
Do góry