A ja sie właśnie trochę zmartwiłam, bo obiecałam rodzicom pomoc w opiece nad ich psem w marcu przez 2 tygodnie. Wyjezdzaja i nie moga go zabrac. A opieka nad psem polega na zabraniu go do siebie. I wszystko piekie, ale... nie mozna go zostawic samego w domu bo wyje. Do tego ma 14 lat i jest lekko ślepy. Ale bardzo kochany. A my zaczynamy 16 marca szkole rodzenia!!!!! I co ja poczne ze zwierzem???
Chyba bede musiala zadzwonic jutro i postarac sie zapisac na jakis inny termin - jesli w ogole bedzie jakis wolny.
Rozmawialam tez z kolezanka, ktora rodzi w maju i powiedziala mi, ze jesli chce miec połozna w szpitalu to powinnam juz dawno temu zagadac, bo teraz to juz pewnie zadna nie bedzie miala terminu. Kurka, czyzby az tak??

Niedziela jakos mnie dołuje. Na szczescie jestem nadal na zwolnieniu, aczkolwiek kolejny tydzien spedzony w domu samej (maz pracuje) jakos mi sie nie usmiecha...