Witam WAS czerwcóweczki:-)
Oj nazbierało mi się newsów z dziedziny ginekologii i położnictwa.

Zatem zacznę od początku.
Wczoraj byłam u ginka i zasmuciłam się z wielu powodów: po pierwsze w moim moczu tradycyjnie podwyższone leukocyty i tradycyjnie pan doktor przepisał mi duomox i dwa leki dopochwowe, na moją nieśmiałą sugestię ażeby obejrzał mnie może nefrolog, bo martwię się o nerki odpowiedział, że to bez sensu bo nefrolog pewnie mnie odeśle z powrotem do ginekologa. (a właśnie tak zasugerował mi lekarz u którego byłam prywatnie na 3D, że powinnam poprosić o skierowanie prowadzącego ciążę.):-(
A więc ostatni raz aplikuję sobie leki a potem idę prywatnie do nefrologa-niestety robię to na własną rękę i muszę zapłacić.
Druga sprawa moja mała jest ułożona pośladkowo a to już 27 tc, gin powiedział, że ma jeszcze miesiąc żeby się przekręcić i jeżeli tego nie zrobi to czeka mnie cc. Nie wiem czy mam się cieszyć z tego powodu?Jak to u Was jest?
Moja smerfetka ma tyłek poniżej mojego pępka i zdecydowanie tam odczuwam ruchy i bolą mnie pachwiny.
A ostatni news to badanie na glukozę które dziś miałam-fuuu.....Ochyda.
Czekam na wynik. Moja położna zapomniała o tym i wczoraj ją zapytałam dlaczego nie miałam tego badania a ona się wystraszyła i szybko dała mi skierowanie bo biedaczce się o tym zapomniało