agata077
Czerwcowa mama 2009
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2007
- Postów
- 1 590
Kochana mnie matka moja tez straszyla sądem i odebraniem dzieci nawet sprawa byla w sadzie i guzik dało sąd ją wysmiał i kazał isc do psychiatry zaznaczajac ze jezeli dzieciom nie zagraza niebezpieczenstwo matka nie pije i nie zaniedbuje dzieci to moga cie cmoknąć i gwarantuje ci ze nic nie wskóra a jezeli juz cos sie bedzie dzialo daj znać zapodam ci numer telefonu swojego przyjaciela adwokata co prawda z lublina ale to dobry starszy pan nie martw sie nikt ci dzieci nie odbierze!!!!! Moja matka nawet badan psychologicznych do konca nie przeszla psycholog odpuscil po 20 minutach rozmowy z nia wydajac decyzje chorobliwa zazdrosc o zycie córki
a co do domu rodzinnego wierz mi ze gdybys stanela w drzwiach i powiedziala ratujcie poratowali by Ja mialam na odwrot tate mialam wspanialego matką mnie pokarano Pierwsza by do czestochowy na kolanach poleciala gdybym odeszla od meza naszczescie takich ludzi jest niewielu i trzeba ich tepić pokazywac kto tu rzadzi
dopisek
my tez klepalismy biede wierz mi jedyna wada-zaleta mojego M to fakt ze przy najmniejszych klopotach finansowych widzi wszystko w czarnych kolorach dalismy rade nawet tu w anglii kiedy kryzys dopadl i nas chodzil jak tygrys w klatce tylko ze nam na zycie nie brakuje a jedynie na przyjemnosci ale dla niego to utrata niezaleznosci finansowej trzeba glaskac i powtarzac jest nas dwoje i jestesmy odpowiedzialni nie tylko za siebie ale i zxa dzieci bedzie dobrze zobaczysz z nim czy bez niego Ty masz faceta mamisynka ja mam babciowego jedynaka kilkanascie lat sie z tym borykałam do tego stopnia ze przez pierwsze 7 lat moj M stolowal sie u babci ..
a co do domu rodzinnego wierz mi ze gdybys stanela w drzwiach i powiedziala ratujcie poratowali by Ja mialam na odwrot tate mialam wspanialego matką mnie pokarano Pierwsza by do czestochowy na kolanach poleciala gdybym odeszla od meza naszczescie takich ludzi jest niewielu i trzeba ich tepić pokazywac kto tu rzadzi
dopisek
my tez klepalismy biede wierz mi jedyna wada-zaleta mojego M to fakt ze przy najmniejszych klopotach finansowych widzi wszystko w czarnych kolorach dalismy rade nawet tu w anglii kiedy kryzys dopadl i nas chodzil jak tygrys w klatce tylko ze nam na zycie nie brakuje a jedynie na przyjemnosci ale dla niego to utrata niezaleznosci finansowej trzeba glaskac i powtarzac jest nas dwoje i jestesmy odpowiedzialni nie tylko za siebie ale i zxa dzieci bedzie dobrze zobaczysz z nim czy bez niego Ty masz faceta mamisynka ja mam babciowego jedynaka kilkanascie lat sie z tym borykałam do tego stopnia ze przez pierwsze 7 lat moj M stolowal sie u babci ..
Ostatnia edycja:
nie wiem, boi się że chcę rządzić czy co? nie spieszy mi się... dajemy sobie doskonale radę jako dwie oddzielne rodziny. ale ona nie może tego znieść i wtrąca się i zawsze wrzuca swoje trzy grosze... ostatnio zarzuciła mi że czym ja karmię Julię, słoikami a ona powinna już żuć i w ogóle! (a je mięsko i kluski w kawałkach od dobrego miesiąca), albo czemu jej bucików nie zakładam, bo ona powinna chodzic bo jest mocna i silna... zAKŁADAM JEJ BUTY, ALE ONA JE OBGRYZA I SCIĄGA! coż ja na to poradzę? i doskonale sobie daje radę z chodzeniem i raczkowaniem boso, staje na całych nogach i zasuwa jak przecinak 


Wpłaty były rzędu 100 czy 200 zł, czyli całkiem niegłupie. W symulacji wyglądało na to, że jako 60-latka będę nieźle dzianą babką ;-) Myślę jednak, że mechanizm działania jest podobny.