reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mamy z Irlandii!!

reklama
Dobry wieczór:-)

Chyba Wolfia pisala, ze u niej porod sie zaczal wlasnie od wod.
Tak, WolfiA pisała;-) A więc za pierwszym razem to obudziłam się w nocy o 3, bo myślałam, że chce mi się siusiu. Wstaję z łóżka i leci mi po nogach, myślę sobie "nie zdążyłam":-D Za chwilę znowu coś leci, ale wtedy myślę "to chyba nie siusiu...":-p No i faktycznie zaczęły mi odchodzić wody, ale tylko sączyły się powoli i tak do 7 rano, kiedy to położna sprawdzała mi rozwarcie, poczułam tylko mega kałużę pod sobą;-) Zresztą nic mnie nie bolało do prawie 8 rano, tylko odchodziły wody i rozwarcie było już na ponad 3 cm, ale ostatecznie urodziłam po 15, czyli zmieściłam się w 12h:-p Za drugim razem to było tak, że siedziałam sobie i oglądałam TV, mój mąż spał, na dworze sypał śnieg, a ja wstałam z fotela do Victora i popłyneły sporym strumieniem;-) Mój mąż schodzi z góry zaspany, a ja mówię, że wody mi właśnie odeszły, a on się śmieje, bo myślał, że żartuje:-p W każdym razie za drugim razem już nie było tak ładnie i podpaska nie wystarczyła. Zdąrzyłam zmienić spodnie, a następne już całe mokre, więc dałam sobie spokój. Przez godzinę jazdy samochodem, miałam mokre pod sobą dwa ręczniki i siedzenie:szok: Nigdy nie myślalam, że będzie mi tak głupio wejść do szpitala, bo wszystko miałam mokre:zawstydzona/y: I też nic mnie nie bolało od jakiejś 18 do 22;-) Czułam jakieś ledwie ledwie wyczuwalne skurczyki, ale to jak motylki bardziej:-) Za to dobrze po 23 powiedziałam, że powinni mi sprawdzić rozwarcie, bo mam wrażenie, że naprawdę się zaczyna (od jakiejś godziny siedziałam na łóżku na patologii ciąży z mężem, który mógł zostać tylko do 23 i patrzyliśmy co ile mam skurcze) i faktycznie miałam rację, bo rozwarcie już było na 7 cm. Zdążyli mnie szybko przewieźć na porodówkę, żebym mogła poprzeć i zobaczyć po północy mojego drugiego syna:-)
Pamiętam tylko dobrze, że za każdym razem na samym początku słyszałam, że jeżeli w ciągu doby nic się nie wydarzy to będziemy wywoływać, bo na KTG skurczów brak:-p Chyba nawet za drugim razem się nie spodziewali, że tak szybko pójdzie, bo jeszcze o 21 nie było nic widać. Jak mnie kobieta z pokoju z administracji, która mnie przyjmowała, zobaczyła jadącą na wózku na porodówkę z 7cm rozwarciem to się mocno zdziwiła:-D W ogóle to się śmiali czy zdążę przed północą, ale nie zdążyłam... spóźniłam się o 12min.:-D

Co do internetu, to my testowaliśmy na tej wiosce 3 bezprzewodowe i najlepiej wypadł O2, potem 3G, a na szarym końcu Vodafone:-p Ale w końcu zdecydowaliśmy się na net z BT, po kablu, bo my dużo sciągamy i korzystamy, a wszelkie limity napewno byśmy przekroczyli. Osobiście uważam, że jeżeli ktoś ma możliwość założenia internetu przez NTL/UPC to jest to obecnie jedna z najlepszych dostępnych opcji:tak: 32eur za 10Mb/1Mb i no limits:-)

Martuśka smutne to co Cię spotkało:-( Trzymam kciuki za Ciebie i za "kolejny owoc starań":tak:

Myślałam, że zajrzę tylko poczytać, bo nie mam już siły, ale coś tam naskrobałam nawet;-)

Spokojnej nocy. Dobranoc;-)
 
Witam was mamunie u mnie bez zmian nic się nie dzieje ale cóż po prostu u mamy najlepiej w brzuchu:tak:A moja sąsiadka pojechała wczoraj o 12 w południe o 5 zjawił się lekarz i stwierdził że już się zaczęło:-D ale czekają na leprze rozwarcie i sobie poszedł :szok:w końcu jak zaczeła krzyczeć że dziecko idzie do ją dali na porodówkę a tam włożyli ją do basenu na 45min i na piłkę i w koncu o 2.45 urodziła synusia 3960kg 51cm powiedziała że był jej to najgorszy poród a już 3:-(A co do filmiku pani dr,SEMPKI to koleżanka ma nagrany fatalnie nić nie widać trzeba się domyślać i napewno nie trwa 30min
 
Wow.. Udało mi się nadrobić zaległości w forum.. :tak:
Kizi - Na ogól jest tak, że wylatując z Irlandii nie ma się żadnych problemów a z powrotem już niekoniecznie.. Już pisałam tu co mi się zdarzyło z tymi liniami lotniczymi, więc uprzedzam byś miała wszystko co na ich stronie pisze i najlepiej to sobie wydrukuj bo oni czasem zmieniają przepisy. Ja akurat leciałam według starych, które ogólnikowo bardzo były opisane a pani wmawiała mi jakieś banialuki typu, że zaświadczenie powinnam mieć wystawione 1 dzień wcześniej. Najważniejsze to walczyć o swoje. Mi się w końcu udało. Poniżej fragment mojego dawnego posta..bo jest bardzo długi.. Jak chcesz to wejdź na niego i poczytaj cały (str.602). Powodzenia - życzę bezproblemowej odprawy w R...;-)
Napiszę Wam jak Ryanair zmienia przepisy według własnego widzimisie.. :wściekła/y:
Leciałam w Wielką Sobotę z Wrocka w 33 tygodniu i niestety miałam przygody niezbyt miłe.. :-(
Na stronie Ryanair pisało, że kobiety w ciąży pojedynczej od 28 do 36 tygodnia ciąży muszą mieć list od lekarza prowadzącego ciążę o braku przeciwwskazań do lotu. Ja miałam 2 takie listy! Bo od mojego GP (napisał, że mogę latać do 34 tygodnia ciąży) i ze szpitala (ten podał, że do 17 kwietnia nie widzi przeciwwskazań do lotu).
I już przy pierwszej odprawie zaczęło się... (...)
Trzymam kciuki.
(...)...mam tylko nadzieje ze dostne znieczulenie..dziewczyny czy ten zastrzyk naprawde tak okropnie boli??
El@83 - powiem Ci, że nie pamiętam czy boli ten zastrzyk bo czułam głównie stres..myśli typu "źle się wbije..". Do męża mówiłam, co chwilę by nie ruszał czasem łóżkiem a ja siedziałam w totalnym bezruchu. A jak zaczął się skurcz gdy doktor jeszcze coś mi tam w plecach robił to spanikowana do męża mówiłam "powiedz mu szybko, że mam skurcz i czy mogę gaz na ten skurcz!" (bo mój englisz nie jest zbyt dobry a w panice to już wogóle miałam zaćmienie.. ) Ale poszło gładko i potem wielka ulga... Będzie dobrze! Trzymam kciuki za łatwy poród.
(...)
Powiem Wam ze moj GP dal mi takie tabletki bo tez jestem chora z enie moge ich barc bo sa nie dla kobiet kramiacych piersia, cos mnie tknelo zeby w necie sprawdzic , i jak im zaufac:angry::angry::angry:(...)
Aż zerknęłam na moje tabsy.. Bo GP przepisał mi na ból spowodowany szwami i przeciw zapalnie. Wracałam ze szpitala pieszo i się przetarło mi się na maksa, że siedzieć nie potrafiłam już nawet na kółku (mam takie ratunkowe dla dzieci :-)) Teraz lepiej. A dał mi Difene, Germentin i Flagyl ale sam pytał czy karmię piersią i mówił, że nie wpływają na mleko. W necie jest napisane, że wpływają ale wymagają konsultacji lekarskiej..więc chyba OK. Chociaż mój maluszek dziś prawie nie przespał nocy.. Kolki miał - ale nie wiem czy to przez leki czy też po prostu się zaczynają mu kolki...
Sofik - a jak Córa? Zdrowa już?

Martuśka23 - bardzo mi przykro... Trzymam kciuki by szybko minął Ci czas i będziesz cieszyć się już żywym pęchęrzykiem a potem bezproblemowej ciąży.. Głowa do góry.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry