reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

O kurcze Antar beznadziejnie, ale powiem Ci jedno, to Wasze dziecko i to Wy powinniscie wybrac chrzestnych, dopoki bedziesz ulegac, to nic sie nie zmieni, ja bym sie zbuntowala. Z reszta, znajac mnie, nikt nie probowalby mi niczego narzucac.;-)

My chrzcimy Adasia 5 lipca, zaprosilismy 20 osob, chrzestnym bedzie moj braciszek, a chrzestna ciotka mojego Z. (jest w Jego wieku). Moi dziadkowie sa ponoc obrazeni, ze nie zaprosilismy rodzenstwa mojego taty (bagatela 6 osob + malzonkowie i dzieci... czyli z 30 osob), bedzie mi przykro jak nie przyjada, ale Ich wybor. Poweidzialam tylko, ze wesele robimy w przyszlym roku... Wynajelismy sale w domu dzialkowca - koszt to 150 zl + prad. Na miejscu jest wszystko: lodowki, zamrazarki, kuchenki, stoly, kszesla itp. A gotujemy sami.;-) Moja mama wymyslila takie menu, ze polowa jedzenia pewnie by zostala, wiec jak polecimy do Polski, to musze Jej troche pomyslow wyperswadowac:-p W restauracji krzykneli nam 150 zl od osoby...:szok:

A tak z innej beczki... Polskie urzedy coraz bardziej mnie rozbrajaja... Dzis mama ponownie poszla zlozyc wniosek o pol. akt urodzenia... i znowu lipa:wściekła/y: Ostatnio przemila pani stwierdzila, ze potzrebuje naszych aktow urodzenia, bo byc moze chce ojcu dziecko uprowadzic, a dzis dolozyla, ze do naszych aktow urodzenia powinny byc zalaczone dowody wpalaty za nie!!!:wściekła/y: No witki mnie opadly normalnie... Nie dosc, ze insynuuje, ze ze mnie porywaczka, to jeszcze, ze ukradlam swoj akt urodzenia:-D No i musimy wplacic kolejny raz 44 zl za te swistki z kasy, bo nie przypuszczalismy, ze beda nam potrzebne i wyrzucilismy.
 
reklama
mikimauro a moze bez prezentow dla rodziny by sie obeszlo ;-) na chrzciny powinien maly dostawac prezenty :tak:

do nas na chrzciny wiekszosc rodziny przylatuje z Angli specjalnie na ta uroczystosc.... zamiast prezentow dadza nam chyba pieniazki wiec nawet jakbym wynajela resteuracje to by sie zwrocilo.... ale ja wole miec dwa razy tyle pieniazkow ;-) bo teraz musimy zbierac i oszczedzac na kilka drogich rzeczy.... min moje studia :zawstydzona/y::shocked2:
U nas sie nie obejdzie bez prezentow tym bardziej ze nie widzialam rodzicow pol roku Wojtek nie widzial swoich ponad 3 lata:shocked2:chcemy im dac chociaz skromme podarunki,nie wspomne ze chce tez podac przez rodzicow prezenty dla dzieci brata a W. tak samo :tak::tak::tak:
 
U nas sie nie obejdzie bez prezentow tym bardziej ze nie widzialam rodzicow pol roku Wojtek nie widzial swoich ponad 3 lata:shocked2:chcemy im dac chociaz skromme podarunki,nie wspomne ze chce tez podac przez rodzicow prezenty dla dzieci brata a W. tak samo :tak::tak::tak:
umnie by się obrazili, przecież przylatuje ciocia z hameryki !!!!!!!!!! szkoda słów
powiem Wam mamuśki że mój młodszy braciszek zeni się w grudniu, a dokładnie 25/12/2009. I jest mi strasznie przykro ale nie lece, niestety koszt jest tak ogromny że nie dam rady, zresztą mój starszy brat który tu jest również nie leci na to wesele. Moja mamusia całe dnie płacze, a tata jest na skraju załamania nerwowego, tata powiedział że jeśli nas nie będzie na weselu to jego również moze nie byc, bo my jestesmy jego najbliższą rodziną. Strasznie mi go szkoda , ale nie damy rady. Mój kopnięty brat ten termin tak sobie wymyślił, a raczej teście mu pomogli. Bo tego dnia mają srebrne wesele i tak sobie wymyślili że wyprawią core za mąż. Wszyscy wiedzą że w okresie świąt jest zawsze najdrożej[ bilety lotnicze wyniosły by nas 1700euro-sprawdzałam już]. a gdzie się ubrać, tu nawet nie ma ocieplanych butów , i puchowych kurtek, a gdzie ubranie na wesele, no i wcześniej wspomniane prezenty dla wszystkich , bo to przecież święta, wynajem samochodu, i oczywiście prezent dla młodych- wyliczyliśmy tą impreze na 13tyś.zł- nie ma szans. Mój brat to bałwan, kocham go ale to dupa .......
 
Kurcze, mnie też te prezenty po prostu dołują. Nie dość, ze idzie sporo kasy na sama podróż, jeszcze te chrzciny, poza tym wiadomo, jak jesteśmy w Polsce to na samego dentystę wydajemy ze 2 tys zł (mąż ma b. słabe zęby), to jeszcze na innych lekarzy, okulista, badanie krwi, ginekolog, itp itd Jak bym miała kupic wszystkim prezenty to bym przysięgam z torbami poszła. Nie mam tyle kasy, nie sram forsa, a każdy oczekuje, że coś dostanie. Jeszcze Tomka rodzina zawsze robi skromne prezenty, ale u mnie się dostaje b. drogie. Niestety, ale jesli chca nas zobaczyć to bedą się musieli pogodzić z myślą, że prezentów nie bedzie. :no:
 
Moja rodzina z Angli przylatuje tylko jak jest jakas promocja w biletach albo jak musza przyjechac... tez nie jest za latwo :tak: i za kazdym razem jak przylatuja to daja nam jakies prezenty - to mile z ich strony ale szczerze powiem ze nie oczekuje tak bardzo prezentow, bardziej tego zeby z nimi czas spedzic albo wyjsc gdzies wspolnie jak sa juz w Polsce, ale wiadomo ze ludzie sa rozni ;-):tak: niektorzy naprawde licza na prezenty :tak:
 
Moja mama wymogła na mnie razem z siostra żeby to ona była chrzestną. Mam z siostrą złe stosunki, ma okropbny charakter do tego jest potwornie bezwzględna i egocentryczna- takie złote dziecko, najlepsza we wszystkim. Jak się dowiedziała że jestem w ciąży to po pierwszej radości stwierdziła że nie nadaję się na matkę, o tym co dalej mówiła nie wspomnę bo wciąż mi się nóż w kieszeni otwiera. Jest zazdrosna dosłownie o wszystko co uda mi się zrobic dobrze lub jako pierwsza. Ale pod groźbą zerwania kontaktów z rodziną wymusiły ją na chrzestną. Mam tak potwronego doła przez to, tak mnie boli że nie mam normalnej rodziny. W życiou bym nie pozwoliła siostrze wychowywac własne dziecko, juz ostrzegłam mojego męża, że gdyby ze mna coś się stało, moja siostra wychowywac mi dziecka nie będzie.


Antar mam podobna sytuację z siostrą. Nie rozmawiamy już 12 lat i wiesz co Ci powiem, jest cudownie!!! Moja siostra, artystka, uznała, że jestem niegodna rozmowy z nią jako zbyt prosta i przyziemna istota, natomiast przed mamą zgrywa taką, której zależy na dobrych stosunkach z siostrą, mama za to jest głucha na moje tłumaczenia, że za plecami traktuje mnie jak szmatę. Zatem olałam siostrę i oznajmiłam mamie, że nie zamierzam z nią utrzymywac konktaktów i mama musiała się z tym pogodzić. Jak brałam ślub mama wymusiła na mnie, żebym zaprosiła siostrę na wesele, nie cierpię jej więc nie chciałam na nią patrzec w tym dniu, w końcu po długich kłótniach z mamą zgodziłam się, mama stosowała szantaz emocjonalny, nasuchałam się jaka ja to nie jestem okropna, że nawet siostry nie chce zaprosić, co powie rodzina itp, po czym moja siostra ODMÓWIŁA!!! Z tym , że tym razem moja mama już jej nic nie powiedziała, ze tak nie wypada... Od tamtej pory nie daję się namówić na zadne tego typu sprawy. Nigdy nie byliśmy zapraszani na urodziny jej dzieci więc też jej nie zapraszam, nie kupuję jej dzieciom prezentów... itp itd... O ile łatwiej mi zyc! Mama już się nie kłóci ze mną, bo wie, że albo tego tematu nie poruszamy nasze stosunki sa poprawne, albo poruszamy i drzemy koty.

Pamiętaj, to nie jest Twoja wina, że macie takie stosunki z siostrą, ona jest taka a nie inna, nie zasłużyła na to, by być chrzestną Zosi. Ty ją wybierasz i tyle!!! Bądź silna, nie pozwalaj osobom trzecim dyrygowac Twoim życiem!!! Jeszcze nie jest za późno, wytłumacz mamie na spokojnie, a jak ta zacznie stosowac szantaz emocjonalny, po prostu milcz, nic nie mów, tylko patrz prosto w oczy z usmiechem i pozwól sie jej wygadać. Nie daj po sobie poznać, ze to Cie w ogóle obchodzi co ona o tym myśli!!!!
 
Moja rodzina z Angli przylatuje tylko jak jest jakas promocja w biletach albo jak musza przyjechac... tez nie jest za latwo :tak: i za kazdym razem jak przylatuja to daja nam jakies prezenty - to mile z ich strony ale szczerze powiem ze nie oczekuje tak bardzo prezentow, bardziej tego zeby z nimi czas spedzic albo wyjsc gdzies wspolnie jak sa juz w Polsce, ale wiadomo ze ludzie sa rozni ;-):tak: niektorzy naprawde licza na prezenty :tak:

Nimfii ja też bym kupiła prezenty dla 1 rodziny, ale jak mam ich 10 to już się robi nieciekawie. :-( Poza tym np moi rodzice nie wydają już pieniędzy na dzieci więc ich bardziej stac na te prezenty niz nas.
 
wiecie co , właśnie byłam odebrać Maurycka ze szkoły. Jak wkładałam Maxa do fotelika było mi niewygodnie i portwel i kluczyki żuciłam na przednie siedzenie, zapiełam małego, zamknełam drzwi i wziełam Majke na ręce i obeszłam samochód, łapie za klamke i już ją nacisnełam a tu pstryk drzwi się zablokowały. pot bo dupie mi pociekł, w ostatniej chyba sekundzie złapałam za tą klamke, całe szczęście zdążyłam. nie mam jeszcze kluczyka zapasowego, szybe bym wybijała. jeszcze mi się ręce trzęsą.
 
A ja muszę się Wam pochwalić że moja Maja kończy jutro 4 m-ce,a wczoraj przebił jej się pierwszy ząbek.HURRRA:-)!!!Radość niesamowita,aż łezki mi się puściły.Teraz będzie gryzła mamę po cycach,:rofl2:AŁAAAA!!!Już mnie to boli,ale cieszę się straszie.A jak daleko z ząbkowaniem są Wasze pociechy??
 
reklama
Co do chrzcin to powiem Wam że ja miałam 7 bm. i robiliśmy właśnie w restauracji.Zaprosiliśmy tylko dziadków i chrzestnych no i my oczywiście,w sumie 10 osób.Zaczynaliśmy od obiadu,potem ciasto,tort,kawa i na koniec zimna płyta i sumie wyszło nas to 800zł.Mała zebrała ponad 1000zł więc chrzciny wyprawiła sobie sama:cool2:,powiem wam że przynajmniej nie musiałam się niczym stresować,w domu porządek,a tak to tydzień przed bajzel,paćkanie się z gotowaniem i wcale taniej nie wyjdzie,jedzenie jest drogie a doliczyć prąd ,wodę itp.Także moim zdaniem gra nie warta świeczki,a jedzenie z chrzcin to co zostaje to pakują i zabiera się ze sobą,więc jeśli macie rodziny na noclegu to spokojnie możecie podać im to co zostało.Takie jest moje zdanie i ja polecam takie rozwiązanie.:tak:.
 
Do góry