O kurcze Antar beznadziejnie, ale powiem Ci jedno, to Wasze dziecko i to Wy powinniscie wybrac chrzestnych, dopoki bedziesz ulegac, to nic sie nie zmieni, ja bym sie zbuntowala. Z reszta, znajac mnie, nikt nie probowalby mi niczego narzucac.;-)
My chrzcimy Adasia 5 lipca, zaprosilismy 20 osob, chrzestnym bedzie moj braciszek, a chrzestna ciotka mojego Z. (jest w Jego wieku). Moi dziadkowie sa ponoc obrazeni, ze nie zaprosilismy rodzenstwa mojego taty (bagatela 6 osob + malzonkowie i dzieci... czyli z 30 osob), bedzie mi przykro jak nie przyjada, ale Ich wybor. Poweidzialam tylko, ze wesele robimy w przyszlym roku... Wynajelismy sale w domu dzialkowca - koszt to 150 zl + prad. Na miejscu jest wszystko: lodowki, zamrazarki, kuchenki, stoly, kszesla itp. A gotujemy sami.;-) Moja mama wymyslila takie menu, ze polowa jedzenia pewnie by zostala, wiec jak polecimy do Polski, to musze Jej troche pomyslow wyperswadowac
W restauracji krzykneli nam 150 zl od osoby...
A tak z innej beczki... Polskie urzedy coraz bardziej mnie rozbrajaja... Dzis mama ponownie poszla zlozyc wniosek o pol. akt urodzenia... i znowu lipa
Ostatnio przemila pani stwierdzila, ze potzrebuje naszych aktow urodzenia, bo byc moze chce ojcu dziecko uprowadzic, a dzis dolozyla, ze do naszych aktow urodzenia powinny byc zalaczone dowody wpalaty za nie!!!
No witki mnie opadly normalnie... Nie dosc, ze insynuuje, ze ze mnie porywaczka, to jeszcze, ze ukradlam swoj akt urodzenia
No i musimy wplacic kolejny raz 44 zl za te swistki z kasy, bo nie przypuszczalismy, ze beda nam potrzebne i wyrzucilismy.
My chrzcimy Adasia 5 lipca, zaprosilismy 20 osob, chrzestnym bedzie moj braciszek, a chrzestna ciotka mojego Z. (jest w Jego wieku). Moi dziadkowie sa ponoc obrazeni, ze nie zaprosilismy rodzenstwa mojego taty (bagatela 6 osob + malzonkowie i dzieci... czyli z 30 osob), bedzie mi przykro jak nie przyjada, ale Ich wybor. Poweidzialam tylko, ze wesele robimy w przyszlym roku... Wynajelismy sale w domu dzialkowca - koszt to 150 zl + prad. Na miejscu jest wszystko: lodowki, zamrazarki, kuchenki, stoly, kszesla itp. A gotujemy sami.;-) Moja mama wymyslila takie menu, ze polowa jedzenia pewnie by zostala, wiec jak polecimy do Polski, to musze Jej troche pomyslow wyperswadowac


A tak z innej beczki... Polskie urzedy coraz bardziej mnie rozbrajaja... Dzis mama ponownie poszla zlozyc wniosek o pol. akt urodzenia... i znowu lipa


