Przeczytałam uważnie, o czym pisałyście, jak mnie nie było... I mnie temat kosmetyków dla dziecka nurtuje. Planuję zrobić poważniejsze zakupy, ale nie mogę się zdecydować na żadną konkretną markę. Zaplanowałam, że kupię:
- płyn do mycia z dozownikiem (nie będę się w żadne mydła bawić),
- oliwkę do masażu (bo nie będę tym codziennie dziecka wysmarowywać - zresztą wg położnej laktacyjnej nie ma takiej potrzeby)
- krem do buzi chroniący przed mrozem i krem do buzi jakiś neutralny (niech się dziecko przyzwyczaja, że mu matka od samego początku twarzyczkę smaruje... pamiętam, jak się darł mój sisotrzeniec przy smarowniu buzi na zimę... 2 miesiące nie było takiej potrzeby, a potem nie można było go wysmarować...)
- maść Bepanthen (maść, nie krem) i to jest jedno co wiem, że kupię na pewno
- chusteczki nawilżone
- waciki nasączone 70% spirytem (myślę, że LEKO u nas w aptece po 75gr/2szt.)
No, ale cały czas intensywnie myślę nad marką tych kosmetyków... Polskie? Tanią Ziajkę? Drogą Mustelę? Może lepiej zdecydować się na niemiecką wersję kosmetyków? Tylko którą? Penaten? Nivea baby? HIPP baby sanft? Bubchen babys first?