Cześć dziewczyny
Rzadko pisuję bo pracuję od samego rana,od 8 do 17,potem przedszkole,potem trochę z Wiktorem trzeba posiedzieć,położyć go spać i już mamy 21 tu,więc w Polsce jest 23.Zanim nadrobię zaległości i przeczytam wszystkie Wasze posty(a trzeba przyznać,że płodzicie dobrych kilka stron na godzinę

to już jest późno i trzeba iść spać,albo zanim skończę czytać to zapominam co chciałam napisać...o,i tak to się wszystko kręci
Dzisiaj w domu zostałam bo i mnie rozkłada.Patrzcie,klimat niby inny a i tak załapałam wirusa...chyba przez internet
Ja też mam zamiar pracować do samych świąt jak się uda...Zresztą tu na Islandii,jeśli ciąża przebiega bez komplikacji lekarz daje zwolnienie na 2 tyg przed terminem porodu.Naturka niezła,nie? Ci piep....wikingowie są nadzwyczaj wytrzymali...Na początku mojej "kariery" na Islandii pracowałam w fabryce rybnej,gdzie cały dzień trzeba było stać przy taśmie i kroić rybę...hmmmm,spełnienie marzeń,szczególnie dla mnie,muzykoterapeutki po Akademii Muzycznej

Pracowała tam również ciężarna,która tak stała,kroiła,nosiła skrzynki z rybą...aż pewnego dnia nie przyszła a dzień później pojawiła się z maleńkim synkiem w nosidełku!
Pamiętam,że wtedy byłam zaszokowana! Nie dośc,że pracowała do samego końca,to jeszcze w szpitalu po porodzie leżała tylko jeden dzień!
Potem jednak sama się przekonałam,że ciążę i poród traktują baaardzo naturalnie bo ja po cięciu cesarskim była w domu już trzeciego dnia w południe(to była niedziela)
Moja znajoma rodziła tu miesiąc temu i była zszokowana...poprosiła o znieczulenie bo nie mogła wytrzymac bólu i dostała....dwie tabletki paracetamolu!
Ja na szczęście gdzieś w połowie 17-sto godzinnego porodu dostałam znieczulenie ZOP,kiedy juz nie można się było ze mną porozumiec ani dogadac,więc jednak cywilizacja tu dotarła

Jednak ciąże i porody są traktowane jako naturalna kolej rzeczy a nie zabiegi.Czasem dziwię się,że nie każą zostac w domu i tylko przywieźc urodzone dziecko,żeby zobaczyc czy dobrze rodzice pępowinę odcięli.
Ja już kiedyś pisałam,moim zdaniem ciąże są tu prowadzone książkowo,jednak porody nie zawsze są ludzkie,jak na dzisiejsze czasy i pomoce medyczne.
ale się rozpisałam....
ja muszę pracowac jak najdłużej bo od tego zależy moje miesięczne macierzyńskie...a czasy są ciężkie,jak wiadomo...
idę zaraz do lekarza po zwolnienie
miłego dnia