reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Styczniówki 2010 !!

Dziendoberek
Ja w pracy ale przywitac sie trzeba. U mnie pogoda dzis piekna i chumorek tez niczego sobie. Zycze wam milego dzionka a tym praqcujacym wytrwania;-)

dzis byłam w przychodni na kontroli i po zwolnienie.. i wiecie?? zostałam tak okrutnie potraktowana przez jedną pacjentkę że z bezsilności ryczeć mi się chce:-( nie rozumiem jak można być tak nieczułym .. Poszło o to że rejestrowałam się do lekarza jako pierwsza, nie czekając w kolejce 50 osób. Już samo to wywołało jej oburzenie bo "co z tego że w ciąży" "że jak się źle czuje to mogę sobie usiąść i poczekać na swoją kolej" "że w ciąży przepuszczało się kiedyś, a nie teraz" "że ona też kiedyś była w ciąży i nie przesadzała jak ja" itd. Powiedziałam jej tylko że takie słowa zrozumiałabym od mężczyzny, który nie wie co to znaczy być w ciąży. Ale nie od kobiety. Zarejestrowałam i siebie i męża (chodzimy do tego samego lekarza i oboje musieliśmy iść na kontrolę). "numerkowo" byliśmy pierwsi (ja pierwsza, mąż drugi)
Poszliśmy czekać przed gabinet.
Jak lekarz przyszedł, to od razu weszliśmy oboje żeby mój A. nie wysłuchiwał narzekań tej babki, która - pech chciał - czekała do tego samego lekarza. Lekarz oczywiście spoko, nie miał nic przeciwko i w ogóle dziwił się że ktoś się burzy że chciałam wejść pierwsza.. Ale jak wyszliśmy z gabinetu to usłyszałam takie słowa na swój temat od tej babki że na prawdę zrobiło mi się przykro. Że cwana jestem, że razem weszliśmy, że wykorzystuję sytuację itd. Zatkało mnie i życzylam jej tylko "powodzenia w życiu"... Ale nie kumam baby. Nie dość że burzy się że rejestruję się bez kolejki - do czego mam pełne prawo ze względu na ciażę (która jest mocno widoczna), to burzyła się że do gabinetu weszłam z mężem - który był zarejestrowany jako _drugi_. Pewnie wg niej powinnam grzecznie siedzieć i być ok 15stą osobą do lekarza.. albo jeśli już się wepchnęłam jako pierwsza, to powinnam 2 godziny czekać w poczekalni na meża. Ciekawy jest brak wyobraźni ludzi... I szkoda że nie pomyślała, że może nie miałabym jak sama trafić do domu, a jak najszybciej powinnam wrócić do łóżka?
Jest mi źle i aż z nerwów mnie brzuch rozbolał :-:)-(do tego kaszel mnie tak dusi że się boję o Tymcia.. :-:)-(

przepraszam że zanudzam ale musiałam to z siebie wyrzucić:-:)-(

Ty sie kobieto nie przejmuj babskiem, powinnas raczej z siebie byc dumna za taka opanowana jestes bo ja to nie reczylabym za siebie, pewnie na noze by poszlo;-) Zapomnij o tym i sie usmiechnij:-)
 
reklama
WITAM:-)
Troszke mnie nie było bo teściu miał w sobote 60-tke co z rana jeszcze na zakupy i wtedy na te urodzinki co czasu nie było a w niedziele powtórka była:tak:ale super było orkiestra była co si.ę najadłam i nasłuchałam bo do tańczenia coś nietako mi było czuje się coraz cieższa i kregosłup boli:sorry:byliśmy do 23.30 synek do 23 cały czas szalał się bawił tancował normalnie był rozchwytywany :-Dpotem jak przyjechaliśmy do domku to tak o 1.00 szliśmy spać :tak:no ale warto było jechac:-)

No i co ważne mam wieści od NIKKI:-)
Co pierwsze kazała przekaza że za nami teskini i przeprasza że tak długo nie ma jej z nami ale niedługo to się zmieni bo powróci do nas:tak:nie było za wesoło u niej co było powodem braku na BB:-(stres zrobił swoje i była w szpitalu skurcze miała szyjka się skróciła:-(ale jest już lepiej nie ma już tak skurczy bynajmiej jak odpoczywa:tak:co muci leżeć odpoczywać ale najważniejsze że to jej pomaga:tak:TAK WIĘC ŻYCZYMY ZDRÓWKA I WRACAJ DO NAS JAK BĘDZIESZ CZUŁA SIĘ JUŻ NA SIŁACH:tak:



No laseczki my juz po slubowaniu:tak:
Chciałam rozmowy z mezem to mam:szok:była mega awantura:angry::angry::angry::angry::angry::angry::growl::growl::growl::growl::growl:wykrzyczalam mu wszystko co mnie boli ,a on co -stwierdził ze od siedzenia w domu to mi sie w dupie poprzewracało i wziął torbe i jak gdyby nigdy nic pojechał na mecz:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:cos czuje ,ze nic dobrego z tego juz nie bedzie i moze faktycznie lepiej zeby wyprowadził sie do mamusi i on i ja bedziemy swiety spokój mieli:frown::frown::frown::frown:Wczoraj nawet nie zapytał jak wróciłam od lekarza czy wszystko w porzadku:-(
no to sie wyzaliłam chociaż


przykro mi:-(ale to może minie sobie przemyśli wszystko od a-z i będzie dobrze:sorry:


Witam kobietki wieczorową porą;-) Ja już po dzisiejszej wizycie u Gin. niestety dostałam skierowanie do szpitala od jutra:-:)-:)-:)szok: Nie podobał jej się ten cukier. Mam byc na kilkudniowej kontroli i jakiś testach na poziom cukru:-( Strasznie się boję jak mam tam wracac ale najważniejsze zdrowie maluszka. Najbardziej boli mnie to że mamy pojutrze rocznice ślubu a ja będę w szpitalu. Mój M specjalnie przełożył jutrzejszą delegacje na poniedziałek a tu ja dostałam skierowanie:-( Ja wyjdę jego już nie będzie:-:)-:)-:)-(.


ojeju:-(kciuki aby było wszystko dobrze:tak:


Co do lozeczka to moje jest jeszcze w uzyciu Nicol na nim spij ale juz niedlugo kupimy jej nowe mebelki a w tedy zaczne szykowacx pokoj dla Moniki.
Wy juz walizki pakujecie a ja nawet o tym nie pomyslalam , moze dlatego ze mam termin na koniec stycznia , na niektorych usg poczatek lutego ai tak z wami zostane bo juz sie z wami z zylam i nie raz podnioslyscie mnie na duchu wiec gdzie bedzie mi lepiej , jak u styczniowek.
Teraz zycze wam milej nocki bo ja po calym bieganiu z mala padam , czekam tylko az ona zasnie i tez sie klade a wiec do zobaczenia na porannej kawusij.


TAK TAK MASZ TU Z NAMI ZOSTAĆ :tak:NIE WOLNO CI NAS OPUSZCZAĆ;-)


Patrysia ja jestem w 28tyg i mi nic nie leci, ale jakos nie panikuje i sie nie przejmuje tym wcale, mojej siostrze nic nie lecialo az do narodzin i karmila przez bez problemu 6mies, miala ful pokarmu i jakby chciala to by mogla dluzej.
!



to dobrze bo mi nadal nic nie cieknie a w pierwszej ciąży już coś leciało:sorry:
 
Witam brzuchatki.
IVI dziwię się że twój M nie zareagował, bo jak ja miałam taką sytuację to mój chciał się zwolnić z pracy i pojechać nagadać kobiecie, dziękowałam że go ze mną nie było, ale ja też nie za bardzo zareagowałam, byłam w takim szoku, że ja zazwyczaj wygadana nie wiedziałam co mam powiedzieć, wyszłam i się poryczałam.

Super że u NIKKI już dobrze, dbaj o siebie i wracaj szybciutko.:-):-):-)
 
mojego A. też zamurowało na początku.. A potem doszliśmy do wniosku, że bez sensu z kobietą gadać jak idiotką jest. Ale nerw nas trzymał długo...

Kurcze ten brzuch mnie nadal ciągnie.. wzięłam już no spę i mam nadzieje że się uspokoi... Coś mi się wydaje że to konsekwencja kaszlu jednak...:-:)-(

Nikki - wracaj do nas szybciutko!
 
Witam Dziewczyny Was i Wasze brzuszki ciepło w ten ponury dzionek:)
Dawno mnie nie było i mam co nadrabiać,więc zaraz zabieram się za lekturę:)
A jak tam Wasze brzuszki,duże już są?? Bo mój rośnie jak oszalały ostatnio i jak pójdzie tak dalej to do 9msc. będę się kulać a nie chodzić:))) na szczęście nie mam żadnych rozstępów ale boje się,że teraz zaczną wyskakiwać:( A jak jest z tym u Was???
A co do wycieków z piersi Kochane to mam od 22tc a teraz to nie żadne plamienie ale normalnie "cieknięcie" . Czuje się jak dojna krowa:))) Pozdrawiam cieplutko
 
Witam Dziewczyny Was i Wasze brzuszki ciepło w ten ponury dzionek:)
Dawno mnie nie było i mam co nadrabiać,więc zaraz zabieram się za lekturę:)
A jak tam Wasze brzuszki,duże już są?? Bo mój rośnie jak oszalały ostatnio i jak pójdzie tak dalej to do 9msc. będę się kulać a nie chodzić:))) na szczęście nie mam żadnych rozstępów ale boje się,że teraz zaczną wyskakiwać:( A jak jest z tym u Was???
ja niestety mam rozstępy na piersiach, regularnie dwa razy dziennie po prysznicu od samego początku balsamuję sie balsamami przeciw rozstępom jak i oliwką. to chyba jeste uwarunkowane genetycznie - moja mama tez ma najwiecej rozstępów na piersiach a do cycatych nie nalezymy:tak:
 
reklama
ja niestety mam rozstępy na piersiach, regularnie dwa razy dziennie po prysznicu od samego początku balsamuję sie balsamami przeciw rozstępom jak i oliwką. to chyba jeste uwarunkowane genetycznie - moja mama tez ma najwiecej rozstępów na piersiach a do cycatych nie nalezymy:tak:
na piersiach to mam dużo żyłek i skóra jak by cieńsza się wydaję jakby przeźroczysta:eek:.I od początku ciąży piersi mocno mnie bolą, a sutków to nawet dotknąć czasem nie idzie:szok:
 
Do góry