reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozszerzamy dietę naszych Maleństw

marzena no mam nadzieję że można użyć tych słoiczków :tak:

moniqsan, słonko gdybym była na twoim miejscu to też bym postąpiła jak ty :tak:

tak szczerze to chyba ty jedyna nie wracasz do pracy i nie narzekasz na laktacje...
 
reklama
Dziewczynki....najpierw Wam wkleje linka do bardzpo ciekawego wywiadu.....
Warty obejrzenia....nic wczesniej nie mowilam bo wiem jak jestescie nastawione na samo karmienie piersia, ale po obejrzeniu duzo myslalam na ten temat.....

Moja mama rozmawiala ze swoja kolezanka ktora jest juz pediatra od 25 lat i ona powiedziala ze rzeczywiscie cos w tym jest i coraz wiecej dzieci ma anemie....wypytala o wszystko jak tam u nas i powiedziala ze nawet nie powinnam czekac do tego 5 miesiaca z wprowadzaniem jedzonka...( my czekalismy bo myslalam ze to nie dobrze, ze za wczesnie)
zreszta same obejrzyjcie....

http://dziendobrytvn.plejada.pl/29,23962,news,,1,,dzieci_jedza_za_duzo_bialka,aktualnosci_detal.html
 
Jolu zainspirowałaś mnie:-D właśnie wrzuciłam do garnuszka marchewki, ziemniaczki, brokułki, posypałam koperkiem i zobaczymy co jutro Mateuszek na to powie?? Pachnie to 100 razy lepiej niż słoiczkowe zupki. Może rozbudzi apetyt mojego niejadka kochanego:tak:

Sara...mam nadzieje ze Mateuszkowi bedzie smakowalo.....daj znac jutro...

Barmanko....ja ten blender to juz mam jakies 5 lat....uzuwam go do wszystkiego...nawet do tarcia bulki...:tak:
Jesli chodzi o miasko to kurczaka dostaly jakies 2 tygodnie temu czyli tak ze 2 tygodnie po tym jak dostaly warzywka....
najpierw byl kurvczak, potem indyk no a dzis wolowinka....a na poleczce czeka sloiczek z ryba....
Postanowilam ze dopoki dziewczyny nie beda jadly wiekszych porcji (teraz zjadaja 160-180) to miesko bedzie ze sloiczkow....
A i w uk nie ma krolika....za to jest lamb......
Co do tego "cackania " to rzeczywiscie tutaj jest zupelnie inaczej i zreszta nie dotyczy to tylko wprowadzania jedzonka ale takze ubierania....
Sloiczkow jednoskladnikowych wogole nie ma a dwu moze ze dwa rodzaje, ale np.jest ziemniak ze szpinakiem ale w skladzie jest ser, albo kalafior i brokula no i oczywiscie ser....no z hippa jest ziemniak z marchewka....

A no i piszesz ze kolezanka mimo odstawienia od piersi nadal boryka sie ze skaza...pociesze Cie bo wlasnie moja sasiadka z Polski odstawila malego jakis miesiac temu....sytuacja byla podobna jak u Ciebie...ona na diecie a po mimo tego ciagle wysypki...no i skonczylo sie na sterydowych masciach...wkoncu lekarz zalecil przejscie na modyfikowane i jak reka odjal....z dnia na dzien bylo lepiej a teraz to ona mowi ze byla taka nieuswiadomiona o tym ze robila dziecku krzywde i go tak meczyla ( jej slowa)....teraz jest szczesliwa a maly nie pamieta co to skaza....
a no i tez juz wprowadzaja jedzonko...maly je wszystko...wlacznie z selerem...
Takze nie podlamuj sie kazdy przypadek jest inny.....

A co do produktow Heinz mum's choice to ja jestem zwolenniczka tych sloiczkow...a moje dziewczyny jeszcze bardziej....sa pyszne co prawda maja czesto w skladzie mleko.....:eek:
Ziolka...owszem....suszona pietruszka , koperek, tymianek, bazylia....super....niewskazane papryka w proszku( moze powodowac wzdecia)...
Ziolka mozna wprowadzic od samego poczatku....

Moniqsan...wlasnie widzialam ze te pojemniki kosztuja tyle w Polsce...ja tez bym za nie tyle nie dala...no ale to Polska:szok::szok::szok:..tutaj kupilam je chyba za pol ceny i dalam 4 funty.....:-)
 
Jolu, na pewno coś w tym jest, ale ja mam swoje zasady i jedną z nich jest - badać i kontrolować organizm wtedy kiedy jest zdrowy. Dotyczy to tak ludzi jak i zwierząt. Jeśli robimy badania (moczu, krwi, pomiar temperatury) normalnie, kiedy dziecko jest zdrowe to wiemy jak funkcjonuje dany organizm. Nierzadko człowiek ma stałą temperaturę 36,0, 35,8, nie mierzy jej i nie wie że dla niego 37 to już gorączka a nie stan podgorączkowy, itd, itp
Dlatego ja dziecku zrobiłam już badanie krwi, tak o, bezpodstawnie.
Gdyby miała objawy niedokrwistości na pewno coś bym działała. Ale skoro wyniki ma idealne to widać że jej służy i nie powoduje żadnych nieprawidłowości. Nowy schemat żywienia niemowląt oparty jest na bardzo dopracowanych wieloletnich badaniach i ma pożądne podstawy, nikt w ciemno tego sobie nie wymyślił.

Druga sprawa, w ciągu 25 lat medycyna zrobiła TAKIE postępy, że będąc lekarzem i mówiąc "ja jestem ze starej szkoły, robię tak jak mnie uczono na studiach" to prawie jak kopać pod sobą dołki i przyznać się do tego że się nie dokształca. Co w tym zawodzie jest na piedestale. Wiem po sobie. Nauka trwa przez całe zawodowe życie :nerd:
 
Ostatnia edycja:
Moniqsan...no ja sie na tym nie znam...caly czas sprawdzam, czytam, podpytuje....tak jak piszesz jest wiele szkol, ale mi wydaje sie ze kazdy ma troche racji.....no nie wiem jesli Cie urazilam tym linkiem to przepraszam chcialam tylko zebyscie wiedzialy ze byl i taki tematy gdzies poruszony...:-:)-:)-(
 
jolu no coś Ty!!! :happy: To chyba ja mogłabym swoim postem urazić Ciebie, chociaż oczywiście nie miałam zamiaru. Bardzo dobrze że dałaś ten link, wysłuchałam tego wszystkiego z zainteresowaniem :tak: Odebrałaś chyba tak mój post bo ze zmęczenia nie używałam emotków :sorry:
Też uważam że we wszystkim jest trochę racji, dlatego zaczęłam od słów "coś w tym jest".
Jednak dalej twierdzę, że jeśli każda mama karmiąc piersią zrobiłaby dziecku podstawowe badania krwi, plus żelazo ( w Warszawie to koszt 20 pln) nie byłoby problemu z niedopowiedzianą anemią bo wszystko by było widać czarno na białym :tak: Układ krwiotwórczy jest wyjątkowo czuły i odpowiada bardzo szybko na wszelkie niedobory
 
Ja też zbieram słoiczki po gotowych daniach i to w nich mam zamiar przechowywac jedzonko. Nie mam miejsca żeby ich mrozic wiec mam zamiar pasteryzowac.
Mamstud napisz jak dokładnie to robisz. Gotujesz potawe , wkładasz w słoiczki i zamkniete gotujesz w garku z wodą-ile czasu?
 
przychylam się do pytania Moniki, też jestem ciekawa jak pasteryzujecie...
a jak potem sprawdzić czy słoiczek się dobrze spasteryzował? :sorry:

kochane, a powiedzcie mi jaką robicie proporcje kaszki do mleka jak robicie tak na gęsto, by podać łyżeczką?

bo robiłam tyle samo miarki mleka co i kaszki i wydaje mi się że było troche za rzadkie, więc dosypałam jeszcze pół miarki, ale nie wiem czy dobrze zrobiłam :zawstydzona/y: jak wy robicie?
 
Barmanko, dla mnie najwazniejsze sa proporcje mleka a kaszki dosypuję już tak jak mi pasuje.dla mnie kaszki to nowośc mój starszak praktycznie ich nie jadł.
Tomus zaczyna się buntowac na mleko wiec dzis załatwiłm go tak- do słoiczka z deserkiem 125gram wsypałam 4 łyzki mleka modyfikowanego co zjadł. Deserek podgrzałam przed dodaniem mleka.mały ma strasznie opuchnięte dziąsła wiec ssanie smoka powoduje mu ból i teraz próbuje karmic go tylko łyżeczką. Dziecko nie uraża sobie dziąseł i nie marudzi.wszyscy jestesmy szczesliwi.
Chyba jola też przemyca mleko w deserkach. Wydaje mi się,ze to kolejny złoty sposób mamstud.
 
reklama
Moniqsan...no to fajnie ze sobie wyjasnilysmy....ja popieram cie z tymi badaniami....:tak:
A link do wywiadu jak ktos sobie bedzie chcial obejrzec to prosze bardzo....:tak:

Barmanko....ja tak jak Monika dosypuje tyle ile mi pasuje ....a te proporcje na opakowaniu sa do du..py....
Monika....no przemycam.....teraz nawet dziewczyny zamiast deserku owocowego dostaja rozpuszczone w mleczku ciasteczko takie wielozbozowe( normalnie pychotka) no i fajna porcja glutenu a pozatym witamin bo maja one dodatkowe witaminki + zelazo i wapn....
128222.jpg
 
Do góry