przedwczoraj oblazłam w Pasażu Grunwaldzkim wszystkie sklepy ciążowe w poszukiwaniu płaszcza - i w żadnym nie było ani jednej kurtki albo płaszcza - żal, jak to mówią moje dzieci w gimnazjum
widocznie producenci każą siedzieć ciężarówce na 4 literach, zamiast łazić po dworze
myślałam, że się poryczę i kupiłam w końcu zwykły w h&m - jak znajomi oddadzą nasz aparat, wkleję fotę

widocznie producenci każą siedzieć ciężarówce na 4 literach, zamiast łazić po dworze

myślałam, że się poryczę i kupiłam w końcu zwykły w h&m - jak znajomi oddadzą nasz aparat, wkleję fotę
