reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Styczniówki 2010 !!

Ale widzę, że u Ciebie coś się dzieje. Jakby to miało być, że 2 tyg przed czop odchodzi to jak w papę strzelił ci pasuje ;-)
Trza było sfotografować i na forum - tu mało kto wie jak ten czop wygląda :-D:-D
Niby z terminem by się zgadzało. Niech wychodzi księżniczka kiedy chce, byle nie w święta, bo ją upchnę do środka.;-)
A zdjęcia już nie zrobię, bo majtaski właśnie się piorą. Nie używam wkładek, bo kiedyś miałam problemy z grzybicami. Wolę 10 razy zmieniać majtasy niż wkładki. A jeśli chodzi o wygląd tego czegoś - to taki biało-żółty śluz, coś przypominającego jajecznicę, tyle że jaśniejsza. Nie było tego bardzo dużo i nie był to żaden korek, tak jak u ^Joasi^. Ale wcześniej niczego takiego nie miałam. Niech się dzieje wola nieba - z nią się zawsze zgadzać trzeba!;-):-)

Patrysia, czasami te czopy są podbarwione krwią, może stąd u Ciebie taki "brudny" kolorek był. U mnie jedyne co pamiętam z pierwszej ciąży - to śluz (po odejściu wód płodowych), który był zielony! Tak jak moje wody. W necie też znalazłam zdjęcie czopu, który jest biały.
 
reklama
U każdej kobiety pewnie może się to różnić, u mnie czop w ogóle nie odchodził, poszłam do toalety i wypadł mi dosłownie "korek" tak jakbym wino otworzyła...zlepek sluzu w jednej kupie z pasmami krwi... później poleciały już wody... Nie zawsze musi się czop sączyć..

Ja już chciałabym mieć 36 z przodu... ale nawet nie dlatego, żeby rodzić tylko żeby być spokojną, że mogę rodzić w tej klinice, a później niech się dzieje co chce...na prawdę. A jakby nie patrzec jeszcze trochę czasu zostało... Modlę się, żeby jednak to wytrzymać bo chyba ten okres to jeszcze za wczesnie na poród..... Myślicie, że mogłyby być jakies komplikacje?

no właśnie pewnie co baba to inny czop;-):szok:Joasia Ty nie możesz jeszcze rodzić, więc nawet o tym nie myśl:no:Masz się trzymać, to samo Kaja, bo widzę, że się kobiecie schiz włącza:-)
 
yol_a włącza mi się i wyłączam ją - a ta dalej swoje... więc ją walę jak moge... staram się nie schizować jak potrafię najlepiej. :-) zaraz sobie chyba jakąśl lekturkę na tę okolicznośc poszukam
macy - no moja ty krew:-D - co ja się majtasów nazmieniam - :rofl2: - też coś mnie wkładki wpieniają :-)
 
Niby z terminem by się zgadzało. Niech wychodzi księżniczka kiedy chce, byle nie w święta, bo ją upchnę do środka.;-)
A zdjęcia już nie zrobię, bo majtaski właśnie się piorą. Nie używam wkładek, bo kiedyś miałam problemy z grzybicami. Wolę 10 razy zmieniać majtasy niż wkładki. A jeśli chodzi o wygląd tego czegoś - to taki biało-żółty śluz, coś przypominającego jajecznicę, tyle że jaśniejsza. Nie było tego bardzo dużo i nie był to żaden korek, tak jak u ^Joasi^. Ale wcześniej niczego takiego nie miałam. Niech się dzieje wola nieba - z nią się zawsze zgadzać trzeba!;-):-)

Macy u mnie tez dzis rano pojawiło się coś bardzo ciągnącego i koloru brudnego białego ale tez nie było tego wiele. ale ten czop moze chyba odchodzić po kawałku prawda? nie musi zawsze cały naraz.
 
MACY mozliwe ze dlatego miałam taki"brudny"czop:confused:a co do wkładek ja tak samo nienosze bo wiem że bardziej wtedy sa infekcje dlatego wole zmieniać majteczki i być bez infekcji i chyba coś w tym jest bo do dzisiaj niemiałam(odpukac)ani jednej a w pierwszej ciąży nosiłam często wkładki i infekcja się przyplatała:sorry:
 
wiecie co ...chyba musimy otworzyc nowy watek hehehe - nasze czopy śluzowe :laugh2::laugh2::laugh2:
kurcze ja za każdym razem jak już chodze siusiu i się podcieram to bardzo wnikliwie studiuje co tez na papierze zostało :-) trza zainwestowac w mikroskop świetlny i będe obserwacje prowadziła :)

ja mam tak że już stękam wszystkim że chce urodzić lada dzień - ale jak mnie tylko skurcz w nocy złapie to rycze Małżowi że ja jeszcze nie chce że ja moge jeszcze nawet z miesiąc chasac z brzuchem hahaha :laugh2: - więc jak widzicie tak źle tak nie dobrze !!!
ale jak przyjdzie już godzina "0" to nie będe i tak miała już wyboru i odwrotu ........

kurcze w tym tygodniu już obowiązkowo musze wszystko sobie do szpitala kupic - niby nie wiele trzeba tam brać ze soba ale ja nawet klapek nie mam !! a swoich domowych mi żal ! no i nie wiem czy kupowac jakas specjalną koszule czy na sam poród t-shirta męża wziążć hmmm....
 
Na to nie wpadłam :laugh2::laugh2::laugh2:
Zapach mi wystarczy !!!



Co do cczopu - ja nie wiem jak cudo wygląda i nie chce wiedziec :eek:
niech wyleci najlepiej z siusiami prosto do WC - bo jak zauwaze coś takiego na papierze toaletowym zacznę schizować !!!
[/QUOTE

hehe a ja sie nawet ciesze jesli u mnie to faktycznie byl czop. i powiem wam ze jakos nie bardzo schizuje...bardziej jestem ciekawa co dalej;-)wizyta u gina w sr to moze dowiem sie cos wiecej ale M zagonilam do skonczemia pokoju dla młodej ale on stwierdzil spokojnie ze ma jeszcze conajmniej tydzien wiec zdąrzy;-) ehh faceci;-)

a dzis ide do dermatologa bo dostalam strasznej wysypki na nogach ktora w zasadzie pojawia sie najbradziej wieczorem jak mi nogi puchna i starsznie piecze tak ze nie moge nawet wejsc do wanny bo wyje z bolu.nie mam pojecia co to moze byc. :szok:

ps. wątek z czopami by sie przydał...no może wątek z objawami przedporodowymi.
 
yol_a włącza mi się i wyłączam ją - a ta dalej swoje... więc ją walę jak moge... staram się nie schizować jak potrafię najlepiej. :-) zaraz sobie chyba jakąśl lekturkę na tę okolicznośc poszukam
macy - no moja ty krew:-D - co ja się majtasów nazmieniam - :rofl2: - też coś mnie wkładki wpieniają :-)

A ja bez wkladki czuje sie jakbym byla naga.
Bardzo sie przyzwyczilam i jak czasem zapomne wlozyc i mi sie pozniej przypomnie to robie sie nerwowa i mysle tylko o momencie, kiedy ja wloze.
Ja mam uczulenia na wkladki i dlatego nie zmieniam juz rodzaju, ktorego uzywam od zawsze. Nawet nie kupuje zadnych nowosci, nic.
 
reklama
Witam wszystkie spanikowane zblizajacym sie porodem mamy :) Dzis jestem w pracy i jutro jeszcze tez, ale łaze tylko z kąta w kąt, nie mogę usiedzieć przy kompie. Mam uczucie rwania w pachwinach. Poczekam na męża i spadam stąd, nie ma sensu jak i tak nic nie robię.
Nie wiem czy to dobrze czy nie, ale ja jestem jakoś spokojna o to co będzie. Torbe mam spakowana tylko dla Stacha, i grzebie w niej co wieczór i dokladam albo odkladam, ciuszki czekaja na ukladanie na półkach ale weny jakos brak. Śledzę bb i porównuje moje odczucia z Waszymi, ale się nie boję. I już się nie mogę doczekać młodego. Taki mały kurczaczek nieporadny będzie:)
Moja kolezanka urodziła dzis w nocy synka - 3050 gram i maksymalne noty. Urodzila dwa tygodnie po terminie. Mały dzieciaczek jak na 42 tydzien prawda ?
 
Do góry