reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Styczniówki 2010 !!

Jeżeli to ma kupić spokojny sen Twojemu mężowi, albo prowadzić do kłótni czy coś to nie ma sensu bykiem się stawiać... Ktoś już napisał, że w necie jest sporo info, jeśli nie słuch Twoich argumentów to pokaż mu artykuły na ten temat na medycznych portalach (ale nie sponsorowanych przez banki krwi!!!!! Bo wtedy wiadomo - ściema i autoreklama..) Firmy robią wokół tego dużo szumu i jadą na uczuciach, ale naprawdę moim zdaniem nie warto sobie głowy zawracać.

A tak przy okazji to Dzień Dobry :-D
Latam od rana i tylko z doskoku was podczytuję. Powodzenia na wizytach, ja idę się lenić nad wodę. Spróbuję namówić mojego m, żeby mi jakieś normalne foty porobił a nie ciągle tylko takie z ręki w lustrze mam...

Dorcia - U facetów to standard. Mój też zawsze łazi za mną i się pyta gdzie ma to czy tamto, a jak nei może znaleść, to zawsze winna jestem...ja :-D

Agagsm z nimi, to nawet na zdjęciu się dobrze nie wychodzi, bo mają wiecznie miny skwaszone :-D:-D:-D

Idę leżakować :tak:

Świetny tekst, aż sobie zapamiętam :tak::-D:-D
 
reklama
Może ja gamoń jestem i ze zrozumieniem czytać nie umiem:-( ale proszę jaśniej. Pojechałaś , chcieli cię wziąść na porodówką , nie wzięli . Wróciłaś do domu . Więc nie rozumię co takiego się wydarzyło??? Co do intencji tych ludzi? Tzn jakie one są . Możesz to jakoś jaśniej???:-)
Morka, nie wzięli mnie na porodówkę, bo nie wyraziłam na to zgody, ale ile się przy tym nasłuchałam......że to nieodpowiedzialne, że to drugi poród, że po co właściwie przyjechałam. Czy według Ciebie to w porządku? Przecież od tego są jak przepraszam, dup[a od srania, żeby uspokoić kobietę, a nie na siłę w szpitalu ją zostawiać. Tymbardziej, że wspomniałam o tamtym czasie, kiedy to w ten sam sposób do mnie mówiono, tylko że wówczas byłam 11 lat głupsza ;-)
Kiedy powiedziałam panu doktorowi, że mam traumę, że wróciły wspomnienia, to mi właśnie tekstem o zawracaniu głowy pojechał.....widocznie kawy nie dopił. A jak się pytam, co z komfortem psychicznym kobiety? Powiedziałam, że jeśli by się coś działo, to poczuję i w domu rodzić nie zamierzam.
Ale wszystko Ci napiszę po rozmowie z moim lekarzem. Bo nie wszyscy muszą tacy być, i o tym także pamiętam ;-) Nie skreśliłam jeszcze tego szpitala tylko dlatego, że trafił mi się rzeźnik :-D
I już Cię nie straszę :-p :-D :-D
 
Oj dziewczyny nie nakręcajcie się, może się jakaś durna zmiana trafiła, a może to z troski chcieli poobserwować?

yol_a, ani mru mru ;-) Koniec tematu.

Idę coś zjeść. A wczoraj po raz pierwszy w tej ciąży miałam zgagę :szok: współczuję tym wszystkim, które się z nią męczą.
Trzymam kciuki za wszystkie wizyty.

Przepraszam, że post po poście.

Byle do świąt :-D
 
No włąśnie byle do świąt barszczyk tak zapachniał....

całkiem dobrze mi dziś idzie sprzątanko nawet sobie brzuch pooglądałam i odkryłam 3 rozstępy, ale mogę mieć tylko do siebie pretensje bo nie smarowałam głupia:zawstydzona/y::wściekła/y:
 
Witajcie laseczki przy poniedziałkowej kawusi:-D:-D:-D

co wy mężów nie macie, świąt nie szykujecie - 15 stron przez niedziele naprodukować:szok::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:tak was zostawić na jeden dzień :rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:

Ja wczoraj dowiedziałam się, że jednak nie będe miała gości na święta, bo samochód się popsuł, a są za wygodni na pociągi:-p:-p:-p:-D:-D:-D i teraz chyba mam zapas żarełka do nowego roku:-p bo szykowałam się na dodatkowo 6 osób. Ale to nic, zamrozi się i potem jak znalazł.

Wczoraj mój mąż to mnie zaskoczył, jak turlałam się z nim po sklepach stękając jak mnie spojenie boli przy chodzeniu:shocked2: to mi dał wykład typu" bo wiesz kochanie, to dlatego, że to już końcówka ciązy i kości miednicy się przygotowują do porodu i rozciągają się...." itd.... wykład prawie lekarski:rofl2: to mnie zaskoczył ,ciekawe gdzie i kiedy tak się podszkolił:-D:-D:-D :rofl2::rofl2::rofl2:

Poza tym od soboty wieczorem mały buszuje w brzuszku jak wściekły:-p chyba wogule nie śpi :-p czyżby mu już nie wygodnie tam było:-p:rofl2:
a w nocy z soboty na niedziele brzuszek miałam cały czas twardy i troche bolał na dole, ale dziś już przeszło:tak: to pewnie mała zapowiedź tego, co mnie czeka:-p

Dziś rano byłam na pobraniu krwi i kłuli mnie 2 razy, bo pani nie mogła w żyłe wcelować:sorry: dobrze, że się igieł nie boje :-)

no to biore się za nadrabianie zaległości:-p

No i widze, że znowu nam maluszków przybyło:-D
 
Ostatnia edycja:
golanda - no właśnie nie powiedziała dlaczego nie pić liści malin. Na moje pytanie dlaczego odpowiedziała, że nie ma dobrych doświadczeń.

Musze jednak zarzyć magne b6 bo mi drga mi powieka, a brzuch mam cały czas twardy bez przerw od 2 dni (odkąd odstawiłam magnez, luteinę i no-spę).

Od kilku dni czuje sie mega ociężała i spuchnięta - nawet twarz lekko. Białka w moczu nie mam i ciśnienie 115/80 czyli oki.
Lalki, oprócz odstawienia soli i zwiększenia potasu znacie jakieś rady?
Ja w pierwszej ciąży byłam spuchnięta jak balon od 6m-ca. Nic nie pomogło, gdy piłam po 2l wody czułam się dużo gorzej.Robili mi badania i wszystko wychodziło ok:happy: Soli prawie wogóle nie jem. W tej ciaży piję wtedy kiedy mi się chce, ogólnie jest lepiej bo dopiero od 3tyg jestem spuchnięta no i oczywiście mam pełno wód płodowych, brzuch jak balon:happy: Tak poprostu organizm przechodzi ciążę:confused2:
cześć wszystkim, wczoraj na noc nażarłam się wątróbki i całą noc bolał mnie żołądek, a o zgadze już nie wspomnę. Głupia baba ze mnie:no:
Na wigilię robię tylko karpia i kompot z suszu, fajny przydział mi się dostał:-)
Dziewczyny mam pytanie odnośnie picia wiesiołka. Moja mama dostała tylko nasionka, co z nimi robić, mielić, czy może takie zalać wrzątkiem:confused:
Życzę udanych wizyt:-)
 
hej ho Dziewczyny :)
wkońcu mam czas kuknąc na BB i odezwać sie - wczoraj cały dzień w biegu, u teściów obiadek, zakupy , później u mnie goście i niedziela zleciała - wieczorem byłam tak padnięta ze już nie miałam siły czytać nawet - rzuciałm się na łóżko i leżakowałam z M :tak:

dzisiaj tez już w kuchni siedzie - keksik i piernik już siedzą w piekarniku < mniam > a teraz ide pomóc tacie wędzić mięsko na dwór :) później wkońcu po choinkę jedziemy i znowu pewnie cały dzionek zleci :) kurcze a tu za 3 dni już wigilia a pracy ogrom :szok:

Idę ponadrabiac troszkę zaległości bo chyba z 20 stron mam hihihi - truszke mi to zajmie pewnie :tak:
 
I ja sie witam zimowo :):)
zła jestem jak cholercia od rana :wściekła/y::wściekła/y: mąż miał miec już wolne od dziś az do 4 stycznia a mu tu o 5,30 dzwonią ze sie w pracy ma pojawic bo ma jakies montaze a ze kumpel do PL na swieta pojechał to niema kto inny tego zrobić. A miał dziś łązienke wysprzątać i pomóc mi troszeczke :-(
Najgorzej jak jeszcze jutro bedzie musiał iść na jutro znowu ostateczne zakupy zaplanowane i ja musze isc na policje przedłużyć pozwolenie na pobyt a pieszo 5 km niebede szła :no:
Nadrobiłam cały wekeendzik i teraz musze włączyć pranie, ogarnąć kuchnie, pomyć podłogi , odkurzyć pokój, zrobić obiad :eek::eek::eek: i to narazie tyle bo niewiem czy z moim spojeniem dam wogóle rade. Tak mnie boli że aż utykam na jedną nogę:szok::szok: Babuleńka jak nic ze mnie dobrze ze juz prawie meta przed nami.

Dobra kochaniutkie zajrze jak posprzątam itd.itp a tymczasem kciuki za wizyty , labolatoria i Wasze dobre humory :tak:
 
Dziewczyny, czy Wy decydujecie sie na pobranie krwi pepowinowej i jej przechowywanie? My dzis idziemy do szpitala dowiedziec sie odnosnie procedury i musimy podjac ostateczna decyzje. Szczerze mowiac nie mam pojecia co zrobic, wiem jedno, ze koszt jest zastraszajacy:szok::szok::szok::szok:
byłam napalona dopóki koszta nie podziałały jak kubeł zimnej wody:cool2:nie wiadomo do końca czy po x latach ta krew będzie się jeszcze do czegoś nadawać, gadałam z ginem i on nie pobierał dla swojej córy, podobno tylko jakieś 2 choroby tym wyleczono i wszystko jeszcze jest w fazie badań, no ale jak uważasz, mimo wszystko uważam że warto, ale nas na to raczej nie stać, chciałam do ogólnego banku oddać dla innych dzieci ale u nas w szpitalu o tym nie słyszeli:sorry:

Dorciaa - widzę ,że synuś imię zmienił ;-)

Dorcia, a Ty imię synkowi zmieniłaś z Franka? ;-)
Ale wy spostrzegawcze jesteście!:-Da ja w ciąża gapowata jakaś się zrobiłam:-Dtak zmieniałam, dzidziś był już Jasiem, potem Frankiem łamanym na
Adasia a teraz Jest Oliwierkiem i tak już zostanie:-D po raz pierwszy tak zgadzamy się z m i nie mamy żadnych wątpliwości:-Dhehe jak teściowa usłyszała o Franku a jest bardzo bardzo wierząca to opowiedziała mi chyba żywot wszystkich świetych od a do z:-Dciekawe czy ma jakiś paragraf na Oliwiera:-Doj i tak ją uwielbiam:-Dwiecie ja teraz chyba wkraczam w taki okres przedświąteczny że wszystkich kocham!!!:-D:-D:-D
całkiem dobrze mi dziś idzie sprzątanko nawet sobie brzuch pooglądałam i odkryłam 3 rozstępy, ale mogę mieć tylko do siebie pretensje bo nie smarowałam głupia:zawstydzona/y::wściekła/y:
oj tam ja smarowałam od 5 tygodnia ciąży i mam całe uda zorane czerwonymi pręgami:zawstydzona/y:na szczęście brzuch nietkniety;-)
w ogóle to tak sobie myślę, że jak już urodzę te wszystkie dzieci co bym mieć chciała to trzeba mi będzie zbierać kasę i się ponaprawiać;-)cycki w górę, cellulit oddesssać, zmarszczki zlikwidować:-D:-D:-D

i proszę państwa wyrolowano mnie:confused2:przyjechał kolega m z pracy zawiózł mnie do zusu i spowrotem i nici z moich planów zakupowych, m pewnie wszedł w konspirę z moją teściową, która nawet z psem na łąkę nie pozwoliła mi wyjść żebym sie nie wywróciła, i mam areszt domowy:sorry:mam odpoczywać, a że mam posprzątane to nie mam co robić i świruję:sorry:nie umiem odpoczywać:sorry:taaaka tragedia:sorry::-Djak m przywiezie mi mak to biorę się za makowca, pierwszy raz, żeby się nie nudzić, a przy okazji będzie co wszamać:cool2:

a co do teściówki to odwiedziłam ją jak m był w szkole, i nie pozwoliła mi na łąkę iść z psami na siku:szok:szalona kobieta ale jej się wymsknąłam jak lepiła uszka, niestety po chwili wyleciała za mną i dupa z mojej ucieczki normalnie do tej pory mam banana na gębie jak sobie przypomnę:-D:-D:-D

czekam na faceta przyjacióły bo się rozchorowała i mnie nie odwiedzi ale Bartek ma przywieźć nam paczkę mikołajową, już nie mogę się jej doczekać:cool2::-D
 
reklama
Dzisiejszy początek dnia normalnie maskra. Chyba powystrzelam wszystkich.... heh :wściekła/y:
Na dworze zimno, śnieg sypie jak głupi, na ulicach paraliż. Nie dość, że święta to jeszcze śnieg błoto i nie wiadomo co jeszcze na ulicy. Co powoduje prędkość 15 km/h wręcz wyczynową.
Specjalnie wyjechałam z domu, aby zrobić posiew. Dzwoniłam w piątek specjalnie do medisa kiedy mogę go zrobić. Pani mnie poinformowała, że w każdy dzień jak czynne jest laboratorium. No a jak dzisiaj wpadłam, to pani stwierdziła, że potrzebna jest do tego położna, a ona jest tylko w środy-czwartki-piątki od 10:30 do 11:30. A mogłabym siedzieć w domku. :wściekła/y:

No i do tego masa bezmyślnych pieszych na chodnikach. Stwierdziłam, że powinno prowadzić specjalne kursy chodzenia po ulicach. Wiadmo, że kierowcy są różni. Sama staram się przepuszczać pieszych na pasach. Ale są miejsca, gdzie piesi wręcz chodzą po ulicy jak po chodniku. Nie patrzą przy tym że wchodzą wprost pod koła samochodu. A szczególnie ludzie, któży nigdy nie prowadzili auta. Nie zdają sobie sprawę z drogi hamowania samochodu. Wydaje im się, że naciska się hamulec i auto stoi.
Na ulicach rozjeżdżony śnieg, a tu pieszy wbiega wręcz pod koła auta, bo mu się śpieszy. Widziałam kilka agentek co się w takiej sytuacji poślizgneło. O tragedię w takiej sytuacji nie trudno. Już nawet nie chodzi o to, kto w takiej sytuacji będzie winny.
Sama miałam dziś kilka razy taką sytuacje, że idzie pieszy, widzi mnie i 10 m przed autem wchodzi mi na jezdnie. Gdybym w takiej sytuacji nie domysliła się, że Ci piesi się nie zatrzymają i nie zaczeła hamować wcześniej. To przecież bym się mogła nie zatrzymać. Mamy taką ulicę pełną sklepów, która jest wąska, jednokierunkowa. Ludzi tam jest wiecznie pełno. Tam przejechać, to zawsze trzeba mieć oczy w koło głowy.
Co z tego, że w aucie są abs-y, skoro na takiej nawierzchni i tak samochód się ślizga, a abs-y dodatkowo jeszcze mogą wydłużyć drogę hamowania.

A tu pogrzebałam trochę i znalazłam coś ciekawego, można sobie policzyć jaka będzie droga hamowania. Można się nieźle zdziwić.
Kalkulator drogi zatrzymania

Czy tym ludziom naprawdę życie nie miłe? :eek: Czy naprawdę nie zdają sobie sprawy.

lilka29 o matko dużo masz do zrobienia. Ja tam ciasta w tym roku wogóle nie pięke. Bo nie mam dla kogo. Zamierzam kupić kawałek gotowego. Tylko po to, aby było coś jak goście będą.

Karoli4 my się nie zdecydowaliśmy. Ze względu na cene. Roczne składowanie nie jest takie tragiczne, ale ta cena wpisowego to jest makabra po prostu. Gdyby to jeszcze było 100% pewności, że badania wyjdą pomyślnie i będziesz mieć tego tyle, aby możnabyło to wykorzystać. Nawet nie masz pewności, że pobiorą tyle tej krwi ile potrzeba. Za dużo nie wiadomych. Co z tego, że Pani z danego Banku krwi tak ładnie o tym mówi. Skoro to i tak pojedyncze przypadki. A ona i tak chce po prostu sprzedać towar. Zresztą mam wrażenie, że jak by co nasza służba zdrowia nie potrafiłaby wykorzystać tej krwi i trzebabyło by załatwiać przez prywatne kliniki.

W dodatku jeszcze mi się dzisiaj śniło, że jestem na wizycie u gin i powiedział, że mój michałek w brzuszku jest chory :-(

Dażka bo oni tacy po prostu są. Jakiś czas temu tak mnie bolał pęcherz, że szok. Stwierdziłam w końcu że pojadę na izbę przyjęć i niech jakiś ginekolog to potwierdzi. Bo może to nie pęcherz tylko łożysko czy coś. Pojechałam zrobili mi ktg badanie szyjki. Pani ginekolog stwierdziła, że skurczy nie ma, ale i tak dostałam nospę podwójną dawkę do mięśniowo i jeszcze chciała mnie jeszcze na obserwacji zostawić. No i kazała w domu nospę łykać. Oczywiście w domu nospy nie brałam, bo co się będę truć bez potrzeby. Na karcie mam "odmowa przyjęcia do szpitala"
Zamiast najpierw zrobić USG, czy zrobić badanie moczu. Ale sama wiedziałam, że infekcji żadnej nie mam. Pewnie na usg od razu by wyszło, że mały mi uciska pęcherz. Wystarczyłoby gdyby ktoś powiedział, "tak boli panią pęcherz, proszę wrócić do domu i odpoczywać. Jak mały zejdzie z pęcherza, to boleć przestanie".
W sumie to od razu chciałam się spytać "po co ta nospa, skoro sama Pani doktor powiedziała, że skurczy nie mam i z szyjką jest wszystko w porządku". Tylko się ugryzłam w język i w sumie nie powiedziałam co myślę. Po tem żałowałam bo z trzy dni tyłek od zastrzyku mnie bolał. :confused2:

andzia76 Nie martw przyda się. Tylko zamrozić, a potem akurat jak będziesz w szpitalu z maleństwem to Tatuś będzie mógł urządzić takie pępkowe..... jakiego nikt nie widział ;-):-D

Co do rozstępów to ja się też smaruje całą ciąże. I na brzuchu nie mam. Ale uda masakra. Choć widać krem dobry bo już rozstępy częściowo zbladły :-D To już ich tak nie widać. ;-)

Ufff trochę się rozpisałam i od razu lżej.
 
Ostatnia edycja:
Do góry