reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Styczniówki 2010 !!

Brrrrr...
Marcin czuje się dobrze, wraca już do domku. Kaśka narobiła paniki, a pan z gazety jak zwykle wyolbrzymia :tak:
Sławek nie ma czasu ze mną rozmawiać, bo musi zająć się pracą, tak mówi Marcin. Stoi przy aucie i tam majstruje, do samego budynku nie podchodzi!!
Ale co nerwy moje to moje... I cisnienie już wzrosło... Ale się normuje powoli...
Mama dała mi gwiazdora z czekolady, zjadłam i lepiej mi :tak:
A S. napisałam smsa, że ostatni raz w pracy dziś jest w pracy!

--------------------------------------------------------------------------

Właśnie zadzwonił. Jadą do następnej wiochy - pali się kolejny dom!!
Dwa domy w jeden dzień... Do tego był na 3 wypadkach... Nie zjadł jeszcze nawet mojego pączka... :confused2: Na głodnego cały dzień...
Masakra!!
 
reklama
widzisz e-milcia - nie ma co panikować!!!!

a ja Wam pierwszy raz chyba powiem, ze zaraz zaczne rodzic no...
brzuch mi nawet na @ nigdy tak nie napierniczał - leże i wyje :no: do tego mam takie bóle w krzyzu straszne :no: termofor mi nie pomaga nawet :no:
a i jeszcze cale podwozie moje mam tak opuchniete okropnie i odparzone :wściekła/y: nic do cholerci jasnej mi nie pomaga :wściekła/y::wściekła/y:
do 1 stycznia jest dokladnie 10 dni - oszaleje

wybaczcie ze dzis nie zione optymizmem ale mam pogorszenie nastroju

jeszcze mezol wiedzial ze w nocy nie spalam, wraca z pracy i pyta co na obiad :eek:

ale teraz grzecznie cos tam pichci...a mnie dobija ból:crazy:

ja radze wskoczyć do wody a jak nie masz wanny to chociaz prysznic i zobaczysz jak dalej te bóle beda się nasilac:tak:no i jakby co daj znac;-)
 
e-milcia, widzisz- obeszło się na strachu:tak:
a jak przyjedzie głodny, to pączki będą mu jeszcze bardziej smakowały:tak:

Roxeen- jesteś usprawiedliwiona. Czyżby teraz kolej na ciebie?:-p:-D

A ja właśnie odkryłam przez przypadek, że mi rura w łazience cieknie:shocked2: zakręciłam zawór i czekam (bez wody) na powrót męża. Mam nadzieje, że nie zalałam sąsiadki, bo zaraz mi ściągnie na głowe całą sółdzielnie mieszkaniową i wszystkich hydraulików:shocked2: chociaż.... jak jakiś fajnych.... to nie byłoby źle:-p
 
Ostatnia edycja:
No to która rodzi ? ;-)
roxeen - spokojnie, leć do te wanny, poleż... minie na pewno! Minnie1 - ty też uważaj - ja bym nie sprzatała
emilcia - niedlugo twoj S wróci... nie denerwuj się - ale akcje tam są faktycznie ...
paula - gratuluję pozbycia się cukrzycy! ale zaszalejesz w święta ;-)

Ja ległam i już się dziś nie podniosę - no chyba, że do kuchni coś do jedzenia szukać :-D
Wróciłam od homeopaty - jestem przygotowana na wszystko (tzn receptowo bo teraz muszę pozamawiać) na ranę po CC, znieczulenie, leki przeciwbolowe, na ewentualne problemy z pęcherzem po cewnikowaniu, na laktacje (czy ewentualny jej brak bo najpierw czekamy) na strach i panikę, ewentulaną narkoze :szok::szok::-D no i coś ekstra dla Tymka :-D
Ufam, że większość tego nie będzie potrzebna ale wolę mieć przy sobie. Najlepszy jest lek, ktory muszę wziąśc na stole po znieczuleniu :rofl2: już mysle gdzie ja to przemyce :-D

Co nie znaczy, że jadę rodzić - o nie ... ;-)
 
Roxeen ty nam czasem jeszcze się nie rozpakowywuj !

ja już kanał zamknęłam dla mojej Amelki hihi - miałą czas na wyjście do dzisiaj :tak: jak nie chce to już nogi zaciskam i dopiero po świętach może się ładować na ten świat bo ja mam zamoar spędzić święta w rodzinnym gronie a nie w szpitalu na porodówce :)
mam nadzieje że moja Córeczka nie zrobi mi na złosć i będe sobie smacznie wcinała karpika a tu skurczyk i chlus wody pod stół hjihihi :laugh2:;-)

własnie obejżałam przedostatni odcinek Brzyduli i juz nie moge doczekac się jutro bo jestem mega ciekawa jak się skończy ta nasz Polska wersja :tak:
 
Hej ja po wizycie:tak:Jak chce rodzic po swietach to mam ostro nogi zaciskac:tak:szyjka zgładzona ,rozwarcie na palec:tak:malutki wazy 3100:-)Jak mnie samo nie wezmie to mam 28 sie pokazac na oddziale zeby zobaczyc czy wytrzymam do nowego roku:tak:
Przed wizyta weszłam do toalety ,a tam na papierze czerwona kropelka:szok:ale na usg wszystko ok:tak:
rozwarcie na palec to=2cm???????????
 
widzisz e-milcia - nie ma co panikować!!!!

a ja Wam pierwszy raz chyba powiem, ze zaraz zaczne rodzic no...
brzuch mi nawet na @ nigdy tak nie napierniczał - leże i wyje :no: do tego mam takie bóle w krzyzu straszne :no: termofor mi nie pomaga nawet :no:
a i jeszcze cale podwozie moje mam tak opuchniete okropnie i odparzone :wściekła/y: nic do cholerci jasnej mi nie pomaga :wściekła/y::wściekła/y:
do 1 stycznia jest dokladnie 10 dni - oszaleje

wybaczcie ze dzis nie zione optymizmem ale mam pogorszenie nastroju

jeszcze mezol wiedzial ze w nocy nie spalam, wraca z pracy i pyta co na obiad :eek:

ale teraz grzecznie cos tam pichci...a mnie dobija ból:crazy:

Do wanny albo pod prysznic idz,jak nie przejdzie to jedz do szpitala.

My wrocilismy z powtornego ktg i...wszystko w porzadku..uffffff...kamor z serca.....
Dostalam tez przepis na herbatke urodzeniowa-tak brzmi doslownie nazwa przetlumaczona z niemieckiego;-)Mam pic 3 filizanki dziennie,najpierw przez tydzien z jedenj lyzeczki a potem z dwoch...wlasnie zamawiam przez neta.
 
agbar- to świetnie, że wszystko ok ;-)
sylwia100 - zaciskaj mocno... ;-) na palec to nie 1 cm?
Tysiolek - masz mocne postanowienie - oby ci się udało! Tak myślę, że jak ty masz to i ja powinnam - znaczy mam :-D
 
reklama
Kurcze, no wiem że nie powinnam ale Wam opowiem. Dziś była u mnie znajoma, która rodziła pół roku temu w tym samym szpitalu co ja będe. Oczywiście opowiedziała mi cały poród ze szczegółami. Jak położna się na nią darła bo po 20h nie miała już siły, a ona do niej:
-co boli, ale jak dawałaś d..py to nie bolało?:eek:
po czym przyszedł lekarz i kazał przypiać ją do łóżka za nogi i ręce skórzanymi paskami, które są na wyposażeniu na oddziale , ponieważ przekręcała się na bok a kazali jej leżeć na wznak:eek:
Normalnie XV w.:eek:
 
Do góry