Paulinaa
Mama Adasia '2010
No ja się wreszcie zgarnęłam i spakowałam torbę:-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
w miejscach publicznych pies ma być na smyczy i koniec;-)Zgadza sie, pies moze miec co najwyzej pewne predyspozycje!
Ale to jaki bedzie jak dorosnie, to zalezy wyłacznie od wlasciciela.
Znam jamniki do ktorych bym nie podeszla na 5metrow i amstafy ktore są przemilne jak baranki
My po swoja goldenke jechalismy 400km, do dobrej hodowli i tez polecam zeby najpierw duzo czytac i sprawdzac co sie bierze, zeby nie bylo niespodzianek.
Ciezko jednak mi powiedziec na temat charakteru psa jak jest mały, bo mysle ze czasem sie mozna pomylic, np. moja sunia goldenka byla rozrabiaką, a po roku sie bardzo zmieniła i jakby bardzo spoważniala, teraz to taka dama sie z niej zrobiła:-)
Labamba ja Ci powiem ze w parku na pustym terenie puszczam psiaka luzem bez smyczy i kaganca i zwykle jak sa tez inne psy zeby bylo sie z kim bawic i ganiac, ale czasem zdazy sie ze akurat idzie mama z dzieckiem i jest to nieuniknione, no i jak moja psina chce podleciec a ja widze panike w oczach tej kobiety to wołam psa do siebie, ale ja wiem ze ona krzywdy nie zrobi. Ale podejrzewam ze jakbym byla na miejscu matki z dzieckiem to tez bym miala obawy, moze nie jakby leciał golden lub lablador, ale gdyby podleciał do mnie jakis pitbull lub bulterier, mimo ze moze byc najlagodniejszym psem.
GratulujęJesteem po wizycie dzisiaj:-)Lekarz powiedział że na porod w tym roku sie nie zanosi:-)w sumie dobrze bo jednak wolałabym w nowym roku urodzić:-)
Szyjka miękka ujście wewnętrzne zamkniete a ujście zewnętrzne otwarte na centymetr-tydzien temu było otwarte na pół centymetra...zwiekszona ilość wydzieliny z pochwy to normalne ,szyjka dojrzewa przygotowuje sie do porodu,przez święta przytyłam 800gram,tak więc 11kg na plusie...pozdrawiam serdecznie
O mamodziewczyny ja już po wizycie .
główkę Małej na pół palca czućłożysko mam stare, ciąża donoszona, skurcze pięknie się malują (chociaż ja je słabo czuję?) i... dziś na porodówkę
śluz mam zaróżowiony i dół brzucha mnie boli..ale nie wiem czy to nie z wrażenia!
![]()
Mam nadzieję, że u mnie będzie podobniepatrysiu,tak,szyjka jest prawie nieunerwiona,więc nie czujemy jej rozwierania w dosłownym tego znaczeniu...ale rozwieranie szyjki powodują skurcze macicy,które odczuwamy boleśnie.Kolki na dole ,które odczuwamy przy ruchach rotacyjnych dziecka,to najczęściej nacisk na dobrze unerwiony pęcherz moczowy.Podsumowując Twoje pytanie...jak brzuszek twardnieje i boli tak samo jak w czasie miesiączki to szyjka się właśnie rozwiera powolutku.
Co do mojego wczesnego wyjścia do domu...po pierwsze,tu się to praktykuje nagminnie.Po porodzie sn bez komplikacji,przenoszą mamę z dzidzią nie na położnictwo a na specjalny oddział poporodowy,gdzie maxymalna długośc pobytu wynosi 24 godz.Sale są jednorodzinnePo obserwacji na takim oddziale (minimum to 4 godz+2 godz na porodówce=6 godz.) wychodzi się do domu i od tego czasu przez 8 dni codziennie przychodzi położna i sprawdza malucha oraz matkę,czyli dokładnie tak,jak w szpitalu-czy z dzieckiem wszystko w porządku,czy matce dobrze obkurcza się macica...pokazuje jak karmic,jak kąpac,jak myc i co tam jeszcze rodzice chcą...poza tym jest przez te 8 dni pod telefonem i na każde zawołanie matki,którą objęła opieką,więc w moim przypadku zostac w szpitalu tylko po to,żeby się przespac i zjeśc śniadanie...było trochę bez sensu.Powiem Wam jeszcze ,że przez te 4 godz. położna była u mnie tylko raz,jak przyszłam na oddział...pokazała gdzie są ubranka,pieluchy i przybory toaletowe i już więcej nie przyszła...założeniem tego oddziału jest domowa atmosfera samodzielności połączona z wymaganym minimum obserwacji po porodzie.
Jak wychodziłam,to pediatra dokładnie sprawdził małą.Dostałam też tzw żółtą karteczkę,która upoważnia do kolejnej wizyty u pediatry w okresie od 4-6 dni po porodzie,właśnie ze względu na szybkie wyjście.
Ja zdecydowałam się na to minimum ze względu na synka,który tak strasznie smutno i niepewnie rozmawiał ze mną przez telefon podczas porodu...aż serce mnie bolało...
Mała nie ma żadnej żółtaczki i tylko je i śpi...a ja mam tak strasznie wrażliwe brodawki,że karmienie jest dla mnie horrorem.Nie wiem czy to się z czasem zmieni,czy nie...
aha,wszystkie,które martwią się brakiem pokarmu...ja mam miękkie cycki i przy ucisku pojawia się malutka kropelka płynu...a mała przesypia 4-5 godz. po 5minutowym possaniu
morka,Twój sen mnie totalnie rozwalił...no to nie ma rady..pakować plecaki i heja (większość już i tak spakowana,nie?)