Ano sie wzielam i przeterminowalam

No czekam na to bezalkoholowe o polnocy a tka naprawde to prawdziwy szampan mi sie marzy juz od dluzszego czasu

No ale coz, napije sie bezalkoholowgo i zaczynamy serduszkowanie, moze sie da wygonic maly cwaniak

Myślisz, że jak zobaczy wielkiego ptaka to się przestraszy i ucieknie;-)
Andzia ja sie zgodze z Jol. Podobno od 36tyg dzieci tyją ok 100-150g na tydzien wiec przez 3,5 tyg to jeszcze jakies 350-500 gram.
Obyś miała racje- mam nadzieje, że mojej gince coś się pokęciło, bo ja się wcale nie pcham do bicia rekordów w tej dziedzinie.


Jak dla mnie to może nawet zostać taka waga maluszka, jak jest dziś

(.. Jest tam taka mało sympatyczna wielka hala, jak przyloty i odloty. Zastanawiam sie nad sala poporodowa jednoosobowa. Dziewczyny, które juz maja dzieci - co o tym sądzicie ??
Ja myślałam o jednoosobowej, bo prawde mówiąc nie uśmiechały mi się wycieczki odwiedzających ciągle do kogoś, wolałabym mieć troche intymności po porodzie. Bo niektóre pielęgniarki nie pozwalają gościom siedzieć na korytarzu, bo "są przeciągi i żeby dzidziusia nie przeziębić"

i wyganiają do sal. Ale w tej chwili nie ma u nas odwiedzin w szpitalu, to sama w tej sali bym chyba świra dostała

a tak przynajmniej jak będe chciała wziąść np. prysznic, to ma kto zerknąć na maluszka i jest do kogo gębe otworzyć





dzięi za info




a i tak spałam dziś w nocy tylko 3 godziny




Witam serdecznie miłe Styczniówki!
Jestem z Wrocławia..
Witaj
Trzymajcie mnie, bo wyjdę z siebie i nie wrócę

Bin Laden w pieluszce właśnie próbuje wrzaskiem wymusić noszenie na rękach

Chyba zapomniało to moje dziecko o spaniu







ja czuję że 99% styczniówek dziś w nocy będzie na całego serduszkować :-) a w międzyczasie popijać piccolo lub karmi. a jutro posypią się smsy z porodówek i gratulacje.. :-) no ale to wszystko przez pełnię oczywiście
No to ogłaszamy konkurs
Która pierwa

Dziś rano moj mąż wstał z postanowieniem na Nowy Rok


"będe więcej bzykał"





Spytałam się kogo, bo mnie - to już niedługo, a potem post....


A tak poważnie, to wczoraj przeprowadziłam z nim rozmowe i powiedziałam, że jak nie zacznie spełniać obowiązków małżeńskich, to sam sobie będzie rodził, bo dzidziusiowi coś za dobrze w brzuszku i powiedziałam mu (oczywiście barwnie to koloryzując) na czym polega wywołanie porodu i obiecał, że od dziś bierze się do roboty



hura


obiecanki- cacanki:-)