Witajcie Kochane!!
A teraz muszę się pożalić...
Całą noc dziś nie spałam, bo dźwięczały mi w uszach słowa teścia...
Wrócili wczoraj z tej Anglii (wielkiego świata panów i władców [bez urazy dla tych co tam mieszkają - chodzi o podejście teścia])!!
Mieli przywieźć nam mojego starego laptopa, którego pożyczyłam siostrze S. ponad rok temu, którego miała nam oddać w lutym ubiegłego roku, ale wyprosili na dłużej, bo nie mieli pieniędzy na nowy, później na wakacje, ale zapomnieli go zabrać do PL, później we wrześniu, ale nie zmieścił się do torby, później miała przesłać pocztą, ale był strajk (25-26 października rzeczywiście był), później mieli dać jak będą na święta, ale teście byli tam, więc mieli przywieźć!!
I nie przywieźli!!
Nie przywieźli, bo Kuba - syn, zaczął płakać - 9 lat!!
My mamy nowy komputer, z Vistą - nie zmieniłam oprogramowania w końcu, bo komp by stracił gwarancję. Mam programy komputerowe do szkoły, które niestety nie działają na WV, więc potrzebuję XP... I nie mam...
Sławek powiedział im, że jak nam nie przywiozą tego laptopa, to zabierze z domu swój komputer, którego używa Asia - młodsza siostra.
I wczoraj powiedziałam, że zabieramy, bo ja muszę kończyć prace pisać, muszę zrobić rysunki, w marcu mam obronę, więc do marca oddamy - no trudno!!
To usłyszałam, że mam zabierać ten komputer i wypier.... z ich domu!!
Później zaczął gadać o moich rodzicach, że jeżeli stać ich na samochód, bo tata kupił nowy (na firmę), to niech mi kupi komputer!!
No do cholery!! Kupił mi dwa komputery i ma kupić 3, bo oni mi oddać nie chcą?!

Chwilę wcześniej była rozmowa o ciuszkach dla mojego Adasia, które przywieźli od S. siostry. Powiedziałam, że nie weźmiemy ich i mówiliśmy o tym, bo nasze dziecko nie będzie nosiło ubrań od kogoś, kto nie akceptuje związku naszego i nazywa nasze dziecko 'bachorem - wymuszonym'!! Dostałam opier... za to, że to powiedziałam... Bo to jego córka i on sobie nie życzy...
A jak powiedziałam, że Sławkowi było przykro, że olali go, że nie zadzwonili ani jak dolecieli do Anglii, ani na święta, ani nowy rok, ani nie powiedzieli, że są w domu, to mi powiedział, że mam się nie wpier... w ich rodzinne sprawy!!
Ale ta sprawa akurat dotyczy mnie, bo to ja siedziałam i przytulałam płaczącego do poduszki Sławka!!
Wiecie co!! Ja może nie jestem idealna!! Ja nie szanuje S. ojca, nigdy nie powiem do jego rodziców mamo, tato, bo nie zasługują na to!! Obrabiają mi dupsko w całej rodzinie, chodzą, krytykują!! Jeżdżą po moich rodzicach, a sami nie widzą siebie... Moi rodzice mimo, że mieli teraz ciężki okres potrafili się dogadać (co mnie szokuje i nadal w to uwierzyć nie mogę) całe życie żyli w zgodzie, dbali o mnie o brata, dla nas robili wszystko!! Nigdy nie pili, nie bili!! Moi rodzice są moimi kumplami, mogę przyjść ze wszystkim do nich i pomogą jeśli są w stanie!
Sławka ojciec po ostatnim odwyku(rok temu) siedzi w domu i nic nie robi, bo pracować mu się nie chce!! I to jest Pan Domu?!


I taki ktoś będzie krytykował kogoś kto pracuje i się stara dla rodziny ...
Wracając do tego, że idealna nie jestem...
Idealna nie jestem, ale na jakiś szacunek zasługuję chociażby ze względu na to, że noszę w sobie ich wnuka!! Darowaliby sobie niektórych słów do kobiety w 9 miesiącu ciąży!!
Wyszłam wczoraj z ich domu i rozpłakałam się jak małe dziecko!! Uspokoić się nie mogłam!!
Więcej tam nie pojadę, a im na do widzenia powiedziałam , że jak urodzę 'problem', to nie życzę sobie odwiedzin...
Chciałam tylko rzecz, która jest mi niezbędna do napisania pracy i wykonania jeszcze jednego projektu, a dostałam, to co dostałam...
Przepraszam Was, ale musiałam się wypłakać!! :-(
Emilcia olej tych prostaków sikiem prostym,nie zasługuja na to zeby wnuka zobaczyc
witajcie

Widze,że mamy już dwójke styczniowych maleństw


Super!!!
Ja dziś mam strasznego doła i nawet nie mam zamiaru wychodzić z łóżka

Prosze nie czytać, bo będe marudzić i sama nie wiem czemu

wczoraj po południu wszystkiego się czepiałam, bez powodu. A dziś od 4 w nocy rycze jak syrena. I też nie wiem czemu- chyba tak profilaktycznie,

I na dodatek mój poszedł pomagać koledze w remoncie i siedze sama i się nakręcam

Oj, te hormony, wrr...

Ja mam takiego nerwa dzis i sama nie wiem na co

moj syn tez lewą nogą wstał
e-milcia, a tak wogule to przypomniało mi się, jak pare lat temu pożyczyłam kase wujkowi i jak się upomniałam o zwrot długu, to gonił mnie z widłami po podwórku


i to był nasza ostatnia rozmowa. A jakieś pól roku temu, to spytał się mojej babci, dlaczego z nim nie rozmawiam i jak ja czegoś chciałam to wiedziałam, gdzie go szukać, a teraz mam go w d...


Fajnie, czegoś chciałam...

, zwrotu to co moje (to tak jak u ciebie)

Co prawda kasy nie odzyskałam, ale jak sobie przypomne jego z tymi widłami....



od razu mi się humor poprawia



szkoda, że nie było wtedy jeszcze telefonów z nagrywaniem video

a wariatów to mam w głębokim poszanowaniu

Wiem, teściowie, a wujek to jest różnica


ale może to cię rozweseli



E-milcia, wariatów nie brakuje

Kurka, takie rzeczy jak masarz krocza czy sutków- to facet powinien wykonywać, ale ja to jestem skazana sama na siebie


Mimo postanowień noworocznych, to mój dalej mnie boi się dotknąć, wrr... i żadne argumenty do niego nie trafiają. A wczoraj rano, jak mył mi plecy (oczywiście potem szybko uciekł z łazienki

) to stwierdziłam, że będzie musiał mnie przed porodem ogolić, bo sama nie dosięgne. A on na to: przecież w szpitalu cię ogolą

wrr...

Jeszcze pół roku temu jakbym mu coś takiego powiedziała , to z radości by skakał do sufitu i nawet w środku nocy biegłby po maszynke, a tu...

... chyba zaczynam czuć się jak jakaś trędowata


Jeszcze będzie chciał serduszkować, to mu powiem, że przyzwyczaiłam się, ze jestem samowystarczalna








Mój to sie boi nawet mi plecy umyc

Kobiety jak nie urodze dzisiaj to jutro kontrol w szpitalu bo mój lekarz ma dyzur i istnieje mozliwosc ,ze juz mnie do domu nie wypusci tylko zostawi zeby rodzic

jak ja sie boje to pojecia nie macie .Wyruszam dzisiaj z chłopakami na sanki wieczorem ,zeby cos sie ruszyło io zebym mogła sama sie z rozpoczetym porodem do szpitala rano stawic