reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Styczniówki 2010 !!

reklama
Golanda u mnie nawal tez jest tematem nr1;-) juz nie wiem co znim robic bo kazdy ma inna teorie na ten temat.ja do tego wszystkiego karmie tylko z jednej piersi bo z drugiej mala sobie nie radzi i sciagam no i daje jej z butelki.a najlepsze jest to ze ona nie chce butelki tylko cycka;-) butelke wypluwa;-) ta piers z ktorej je jeszcze tak bardzo nie boli ale ta z ktorej odciagam to masakra.mam nadzieje ze to niedlugo sie ustabilizuje.

byla dzis u mnie polozna i moje dziecko ja zakupkalo;-) ale mialam ubaw;-) poloznej nie bylo juz tak do smiechu bo miala cale spodnie w kupce mlodej;-)

hehe, dobry numer z ta połozna:)
Ja karmie z obu piersi i w obu jest nawał, ale licze ze minie za pare dni.
TO fakt ze kazdy ma inna teorie, jedni zeby odciagac, inni ze nie, ale slucham sie poloznej i chce to przeczekac. Moja polozna mnie nie odwiedza, tylko ja do niej dzwonie. Kurcze nie wiedzialam ze sciaganie laktatorem boli bardziej niz ssanie piersi przez dziecko.Mam nadzieje ze u Ciebie tez sie ustabilizuje niebawem.
 
cześć kobietki, mamuśki i wszystkie babki nie mam czasu normalnie żeby uśiąść na neta ciekawe czemu no nie? :-):-):-):-)

jeszcze obolała, ale pomału wracam do formy, nie wiem od czego zacząć tyle tu zmian na forum a tyle mnie nie było i już się pogubiłam no ale spróbuję coś nadgonić
pozdrawiam cieplutko:-D

jak się likwiduje suwaczki, bo mam tak jakby przeterminowane hi hi ???????
witaj, fajnie że już dochodzicie do siebie:-)

Tadammm ......suprajs;-)
Jestesmy w domu.To COS to jednak rosol nie wody:-DA na powaznie to po prostu tak rzadki sluz.Maly jest bezpieczny,taki niski poziom wod na tym etapie ciazy moze sie zdarzac,na ktg skurcze do ponad 60,im blizej 70 tym musze przyznac zaczynalo byc nieprzyjemnie ale do zniesienia. O ile sie maly nie ruszy do wyjscia to co dwa dni na ctg bedziemy sie zglaszac- no chyba ze cos sie zacznie dziac albo cos nas zaniepokoi...No i chyba to tyle.Spytali czy chce zostac w szpitalu,naturalnie od razu powiedzialam ze nie i oto jestem:-)Tak wiec nadal czekamyyyyyyy

Dziekuje za kciuki i bede pewnie prosic o powtorke;-)
No to nadal czekamy;-)

Hej, to my! Nadal w szpitalu ale mamy sie ok. Czekam na nawal bo mam malo mleczka i musza ja dokarmiac :( Wychodzimy pojutrze
Buziaki dla Was Dziewczynki:-)

Witam się i ja kochane po wizycie niestety jestem załamana. Wyszło mi podczas wizyty niepokojące wysokie ciśnienie niestety dostałam skierowanie do szpitala. Gin podejrzewa zatrucie ciążowe ale żeby wykluczyć muszę się jeszcze dziś pojawić na IP tam porobią mi badania. A po badaniu u gin niby jest ok, wszystko przygotowuje się do porodu. Szyjka jeszcze w miarę długa ale otwarta na 2cm. Bolą mnie strasznie plecy i kłuję podbrzuszę .Jak się nie bałam tak teraz się boję cholernie. Ale jestem dobrej myśłi że wszystko jest oki. Mały się wypina i szleje. Zaraz będziemy jechać więc żegnam Się z Wami trzymajcie kciuki.
Pozdrawiam Was serdecznie
Będzie wszystko okejas, trzymam kciuki:tak:

Czesc Dziewczyny. Nie nadrabiam, nawet nie probuje, prosze o pokute i rozgrzeszenie. Mala w zasadzie ciagle nam krzyczy. Nie wiem, czy mam za malo mleka czy po prostu ma charakterek dziewczyna. Spalam z dwie godziny. Chodze na rzesach, a jeszcze czuje sie obolala po porodzie. Pozdrawiam Was wszystkie i dziekuje za milutkie komentarze i gratulacje.
Mała z charakterkiem, powiadasz:-p Dużo sił i cierpliwości:tak:

No i jestem, zakupy z moja mama- masakra.Ale zyje.
Bylam u lekarza, mialam to cudne badanie szyjki po ktorym do tej pory nie moge dojsc do siebie. Ja sobie nie wyobrazam jaki bol musi byc podczas porodu jak to badanie tak boli:no: no ale do rzeczy, w piatek o 19.30 mam sie zglosic na porodowke na wywolanie:-( co zrobic zeby samo sie zaczelo:-(
Ide dochodzic do siebie bo mnie caly brzuch i kregoslup boli:no:
Milego wieczoru
pogadaj z dzidziolem żeby wreszcie wylazł bo ile można:cool2: Trzymam kciuki żeby samo się zaczęło:tak:
U mnie nadal cisza:sorry2: Czopa nie ma, skurczy brak:blink:
 
Ale tu cisza :-D

Moja mała chyba się wyprowadza tak od 2 godzin buszuje :shocked2: mam nadzieje że dzięki temu coś tam się ruszy :-D
 
Jeszcze wlazlam:-)
Troche odetchnelam, brzuch przestal bolec ale leci mi cosik znowu:sorry2: Ja dziewczyny nie wiem czy to byl masaz czy zwykle badanie bo jestem oglupiala po tym, normalnie slabo sie robi ale skoro mowicie ze badanie nie boli to nie moglo byc to bo bolalo jak cholera i lekarz mnie przygotowywal na to ze bedzie bolec:no:
Wszystko jedno, ja juc chce mojego maluszka bez zadnego wywolywania:wściekła/y::-)
Gratuluje dumnemu tatusiowi i mamusi tez oczywiscie:-)
Juz sie z wami pozegnam bo jakos nastroju rak. Do juterka kochane dziewuszki:-)
 
Jeśli chodzi o nawał to mogę jedynie powiedzieć z własnego doświadczenia (bo jak zawsze podejścia teoretyczne są dwa) - mi też powiedziano bym nie odciągała i przeczekała skończyło się poważnym zatorem i zapaleniem prawej piersi. Pod pachą miałam gulę wielkości mandarynki i ponad 40 stopni gorączki - z bólu byłam ledwo przytomna i wyłam z bólu ze dwa dni. Moim zdaniem lepiej jest lekko odciągnąć by zmniejszyć prawdopodobieństwo zatoru i zapalenia piersi ale jak zawsze to zależy od danej osoby i sytuacji.
 
juz spałam i obudził mnie ból miednicy, czuję sie jakby mnie rozrywali jak kurczaka z rożna i potem odsypiam w dzien, a jutro niestety nie moge sobie na to pozwolic bo mam milion rzeczy do zalatwienia łącznie z ktg i wizyta u gina.
mój mąż zabronił mi rodzić w dziś w nocy i jutro też bo fatalne warunki pogodowe i może byc problem z dojazdem do szpitala, ciekawe czy stach go poslucha, bo ja tu nic do gadania nie mam;-)
 
Hej.Wpadam tylko na chwilke zameldowac ,ze bylam u mojego syneczka i jest cudowny:tak:Jutro jade rano ,zeby porozmawiac z pania kardiolog odnosnie operacji.Oliwierek od dzisiaj zaczął być karmiony mlekiem a nie kroplówkami i bedzie dostawał moje mleczko ,którego mam mnóstwo:tak:Trzymajcie kciuki za szybki termin operacji i zeby wszystko sie udało:tak:

Kacha wawa mój synuś ma przełożenie wielkich naczyń a nie pni,dziekuje Ci za link do forum :tak:
 
Sylwia kciuki trzymamy cały czas i ani na chwile nie puszczamy. Cieszę się, że z Twojego posta biją pozytywne emocje, mam nadzieję, że Oliwierek będzie jak najszybciej z Wami w domu:-)
 
reklama
Sylwia to super, że Oliwierek Twoje mleczko dostaje :tak: To wielki plus przed operacją serduszka, bo dziecko jest wtedy bardziej chronione i mniej narażone na infekcje:tak: Sylwia ja myślę, że tutaj wszystkie non stop za Ciebie i za Oliwierka trzymamy kciuki i nie popuścimy ich dopóki nie wrócicie oboje do domku :tak: Wszystko musi się udać, Oliwierki to silni faceci :tak:Życzę Wam duuuuuużo siły :tak: Trzymaj się Kochana!!!!!!
 
Do góry