Hejka Kobitki, korzystajac z chwili ze niunia spi, poczytalam zaleglosci, a teraz odpisuje i widze ze moj czas jest ograniczony bo juz sie obudzila i sie bedzie domagac o jedzenie po 2,5h spania.
nie denerwuj się, bo ci nie wolno. Trzy głębokie wdechy .... ja bym chyba nie wytrzymała i za drzwi wywaliła, wrr..
golanda to ty i tak cierpliwy człowiek jesteś jak nie wywaliłaś ich za drzwi - matko boska, wiem - to byłby grzech chyba ale ci się nie dziwie
agagsm jak to przeczyta to chyba jednak rodziców nie zaprosi
Kaja z ust mi wyjęlas słowa " to ja może przemyślę czy moi rodzice na pewno mają do mnie przyjechać" bo jak się zachowają jak u Golandy to nie wyrobię i ich spakuję i do domu wyślę z powrotem

- moje dziecko ma pokój wietrzony codziennie, choć wtedy przebywa w innym;-) do tego nie nosi tych calych rękawiczek niedrapek, więc o zgrozo może sobie twarz podrapać, czapeczki tez nie używam, bo w domku ciepło, w nocy śpi 5h i nie budzę - ja to dopiero jestem wyrodna, bo już nie wspomne o braku szczepień;-)A bałagan to mam też niezły - sterylnie to u mnie nie jest i chyba nigdy nie było hehe
Golanda ja cię podziwiam, że to wytrzymałaś! Nie denerwuj się, bo to nic nie da
Dziekuje Wam Kobitki za wsparcie!
Pocieszylyscie mnie, bo moi rodzice sa sklonni mi wmowic ze jestem beznadzieja matką co nie mysli o dobru dziecka. Przynajmniej tak wynika z ich tekstow i nastawienia.
Agagsm, ja wietrze niestety w tym samym pomieszczeniu co jest Kasia, bo niestety mieszkamy w kawalerce.Gdyby mi niunia spala 5h to tez bym nie budzila, ale ona spi maks ok3h.
A dla moich rodziców "burdel" oznacza niezłozone łozko i nie umyte okna, wiecej nawet nie trzeba, juz jest to dla nich chlew.
Witam.Oliwierek prawdopodobnie bedzie operowany we wtorek badz srode.Napisze wam jeszcze dokładnie.Bedziemy prosic oczywiscie o modlitwe.
Dzisiaj niuniusia odłączyli od respiratora i oddycha ładnie sam,dostaje po troszku mojego mleczka,crp ujemne tylko bilirubina podwyzszona i sie mój syneczek opala.
dzisiaj troszke popłakiwał ,a mnie zal sciska serce ,ze nie moge wziac synusia na rece i przytulic.
Ciezko jest patrzec na cierpienie własnego dziecka i byc bezradnym,ale pocieszam sie ,ze po operacji musi juz byc tylko lepiej i bedziemy sie cały czas przytulac i calowac.
Płacze codziennie z bezradnosci ,czasem nie umiem sobie poradzic z ta sytuacja ,ale musze sie przywoływac do porzadku

Musze byc silna dla mojego dzieciątka
Sylwia duzo cierpliwosci Kochana Ci zycze, na pewno bedzie dobrze!
Wszystko sie ulozy zobaczysz!Najwazniejsze ze synek w dobrych rekach!
Moja matka zdecydowała się do mnie przyjechać, tylko jeszcze nie wiem kiedy, a szczerze mówiąc to nie chce mi się jej widzieć, bo wiem, że będzie tak jak u Golandy

Tyle, że jestem głupia, bo nie potrafię jej wprost powiedzieć, że nie chcę jej wizyty, a jak już się pojawi to ciężko będzie ją wygnać, bo jakby nie patrzeć będzie kilka tysięcy kilometrów od domu. Ja się modlę, żeby ta zima jednak trzymała i , żeby lotów nie było
Kacha ja tez tak mam ze nie potrafie jej powiedziec. Moi mieszkaja tylko 18km od nas, ale jak przyjechali to sypal snieg i jechali ponad 2h w 1 strone.
Wiec puki pada, to jestem bezpieczna bo juz w taka aure sie nie wybiorą

))
Golanda nastepnym razem nie otwieraj drzwi - to się w głowie nie mieści - i myślę, że nawet jakbyś coś powiedziała to nic by nie dotarło - ja mam psa,dom 150 metrów i chociaż z m codziennie odkurzamy to i tak wszędzie po chwili jest sierść i kurz i tu juz naprawdę nic nie poradzimy, a co do temperatury to chyba też przeginają, ma być 20-22 stopnie a nam i tak ciężko tak nagrzać bo mamy otwarte przestrzenie i byśmy na gaz nie wyrobili

także kochana nie przejmuj się nie porządek jest najważniejszy;-)
ojoj a mały mi się rozszalał czyżby zbierał manatki?
Dorcia kto wie, w koncu niedlugo i na niego pora

A co do rodzicow to masz racje nawet wdawanie sie w dyskusje nic nie da, bo oni wiedza swoje. Moj m te co dzien odkurza i co z tego, klaki sa wszedzie, a przy tej pogodzie jeszcze piach i sol

Wlasnie w domkach problem temperatury jest w 2ga strone, bo zeby dogrzac dom do 23stopni, to by czlowiek na gaz zbankrutował!
A dla mojej mamy niestety porzadek jest najwazniejszy, bo jak to ona mowi:" co ludzie powiedza" jak ja mam brudne szyby!
A co mnie to obchodzi co ludzie powiedza, ja mam to gdzies, a ona twierdzi ze ludzie powiedza ze jestem flejtuchem. No to juz ich problem.
A dla niej to mega istotne.
A jak mowie ze majac zwierzaki to wiadomo ze siersc bedzie, to ona mowi ze powinnam sie w takim razie zwierzakow pozbyc.
Normalnie jej podejscie mnie rozwala!!!!!!
Jak mozna oddac zwierzaka ktory jest czlonkiem rodziny!
Golanda współczuję

u nas jak urodziła się młoda i przyjechała po tygodniu teściowa gdybym miała karabin bym ją zastrzeliła ...nawet mi mówiła jakich muszę! pieluch używać i mi je kupiła

naprzywoziła mi kosmetyków jakich muszę koniecznie używać i tak samo butelek do karmienia

a ja poszłam do pokoju i siedziałam tam godzinę jak ona była i karmiłam sobie małą

czasem trzeba zacisnąć zęby nie słuchać i jak wszyscy wyjdą robić swoje
O rany, ja tez
Gosi nie zazdroszcze, u nas tesciowa sie nie wtraca ale moja mama robi za 5 tesciowych!!!:-(
Golanda rodzice chyba tak już mają że muszą wtrącić swoje 5gr wszędzie

A ja dzisiaj byłam na wizycie i pierwszym KTG i okazało się że mój synek chyba zrezygnował z przedwczesnego wyjścia z mojej dziupli

gdyż rozwarcie nic się nie zmieniło z przed Świąt i szyjka tez taka sama chociaż gin stwierdził że tam na dole wszystko się ładnie szykuję do porodu.Lecz na KTG zero skurczy i pierwszy zapis nieciekawy bo synuś sie prawie nie ruszał(i groziili mi szpitalem) ale już na drugim zapisie po pofalowaniu brzucha przez położną sie obudził i było ok chociaż też zero skurczy .Więc ja mam jeszcze chyba czas a tak już bym chciała rodzić choć bardzo się boję ale już mi tak ciężko cokolwiek zrobić.:-(Ogólnie wyniki morfologi ok chociaż ciśnienie mi dziś wysokie wyszło to sie śmiałam do położnej że to przez ten szpital co mnie straszyła pewnie bo zawsze miałam ok.I termin porodu mi sie zmienił na koniec stycznia początek lutego ale o tym już kiedyś pisałam to teraz jestem w 37 tyg. a nie w 38 i muszę suwaczek zmienić.
A dziewczyny mam pytanie bo ja niby bóle brzucha i pleców czasem mam, i wydaję mi się że to sa te przepowiadające,to w takim razie możliwe jest że na KTG nic nie wykazało?a i jeszcze gin przepisał mi czopki scopolan ale nie bardzo pamiętam na co,a w ulotce napisane jest że nie powinno się ich stosować u kobiet w ciąży więc nie będe chyba brała.Co myślicie?

Teraz zmykam spać bo bardzo bolą mnie plecy do juterka :-)
Justys, no wlasnie inaczej rodzice byliby chorzy, gdyby sie nie wtracili. A co do ktg to jest mozliwe ze boli a ktg nie wykazuje skurczow, moja kolezanka zwijala sie juz z bolu a wzg KTG skurcze byly minimalne.
golanda nastepnym razem nie otwierajcie drzwi jak Was rodzice nawiedza bez zapowiedzi. Heh, tylko potem, zeby sie nie czepneli, ze na dwor tak wczesnie z coreczka wyszliscie.
nio najchetniej bym tak zrobila, ale moze teraz juz nie predko przyjada, bo jest mega snieg
Przekazuje pozdrowienia od macy, są w domu, codziennie sprawdzają parametry Agatki i wszystko jest ok choć macy nadal bacznie obsewruje i nie ma czasu na BB zbyt.
Kaja pozdrow Macy takze!:-)
Ach, co do tego olejku rycynowego, to w mojej madrej ksiazce pisze, zeby samemu z tym nie eksperymentowac i zawsze skonsultowac dawke z lekarzem albo polozna, zeby nie przesadzic!
Golanda - wspolczuje...
Minnie dziekuje
A co do olejku to ja tez czytalam rozne opinie i faktycznie chyba lepiej sie skonsultowac bo to takie zdrowe nie jets i chyba mozna max 2 lyzki wypic.
Ciekawa jestem czemu kolki nie pojawiaja sie od razu tylko dopiero po ok 2-3 tyg od urodznia???????