hiiihihii.. ja się wczoraj męczyłam z tym wrednym zgagulcem,to i wy się troszkę pomęczcie . a co!!!! :-) jeszcze będziemy za tym tęsknić

:-)
Kubiaczka-faktycznie rewelacyjne podejście do wychowania psiaka. Ja też chciałabym swoją Nelę wychować jak najlepiej ale u mnie niestety nie ma żadnych psich psychologów, przedszkoli dla psów itp..Nie ma popytu na takie rzeczy. W sumie moje szczenie jeszcze jest głupiutkie i ciężko mi ją czegokolwiek nauczyć. Ma miejsce do siusiania- tekturowy kartonik.. i raz zrobi do kartonika, raz obok, a raz na dywan

Poza tym nie potrafi sama zostać w pokoju-chyba się jeszcze boi. No i w nocy nie ma szans, ze zaśnie na swoim legowisku- musi być przytulona do mnie lub D- czasem nawet na rękach się usypia-ważne,żeby ktoś przy niej był-ona chyba ma jakąś traumę po mieszkaniu z tym chłopem, od którego ją wzięliśmy..

Cieszę się że na łózko nie siusia- budzi nas w nocy co 3 h żeby zdjąć ją na podłogę i siusia pod drzwi (w sumie dobrze). Ale nasz psiak ma być typowo domowy dlatego nie zależy mi żeby potrafił jakieś wypasione sztuczki, aporty itp. Najważniejsze, żeby wiedziała że w domu istnieją jakieś granice, że są pewne zasady i nie ma prawa skakać z ząbkami ani do nas ani do dzidziusia. Nie toleruję też bicia czy karania- jak sika nie tu gdzie trzeba to wystarczy na nią spojrzeć odpowiednio i spuszcza łepek, bo wie, że źle zrobiła. PS. przepraszam,że Ci nie odp na priv,ale zupełnie zapomniałam. jutro to zrobię ;-)
A ja obejrzałam "Słodki listopad"... Co prawda tylko drugą połowę, ale ryczałam jak dureń

szkoda, że D ze mną nie oglądał-może by się trochę bardziej romantyczny zrobił :-) ale nic straconego-film się właśnie ściąga, więc go jutro przyjemność wspólnego chlipania nie ominie.. :-):-)
Widzę że
dormark i kilka innych dziewczyn mają jutro wizytę- 3mam kciuki!!! i liczę na rewanż, bo też jutro mam ;-)
Oczywiście idę z nadzieją,że coś się tam pomału dziać zaczyna.
Dziś pod prysznicem coś mi w dole brzucha "strzyknęło",aż się wystraszyłam.. i od tamtej pory mam lekkie skurcze i pobolewa mnie podbrzusze. No ale się nie nakręcam-zobaczymy co jutro doktorka powie. Pewnie do rana wszystko ustanie..

Mam tylko nadzieję,że to nie jakaś infekcja, bo ten ból taki dziwny jest.. no i ten mój głupi śluz.. ehh.
Dobranoc kochane ;-)

gorrrrrrrrących nocy Wam życzę ,bo mroźno na dworze :-)