reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Styczniówki 2010 !!

Nie ma się co spieszyć w szpitalny kierat - to fakt.
Weź jednak Karoli pod uwagę, że to był jej drugi poród - to lekko szybciej wszystko przebiega.
i 1 poród z tego co pamiętam też miała szybki :tak::confused:

Pewnie nie uwierzycie ale ja dalej w domu.....:szok:
Nawet udalo mi sie przespac jakies 20 minut....w pozycji lezacej na boku skurcze daja sie z zagryzionymi zebami wytrzymac ale boze bron w tym czasie pozycje zmienic......No i UWAGA UWAGA;-)Pan CZOP sie ujawnil,czerwono-rozowy...blee:-DReaktywacja....Ooooo idzie skurcz.....

to powitałaś pana Czopa ...to teraz z górki ;-)


ja przy 1 porodzie miałam skurcze co 5 minut i pojechałam po 6 godzinach odkąd miałam co 5 minut i co ....i spędziłam i tak cały dzień na porodówce na końcu z kroplówką i masażami szyjki bo rozwarcie nie chciało się zrobić :baffled: teraz to nie wiem jak pojadę ale już jestem przyszykowana że szybko też nie pójdzie tym bardziej że dziecko i tam ma opory by wyjść ;-)
 
reklama
Kaja, Karoli] - dokładnie, oby każda z nas miała poród o jakim marzy :-) lekki, łatwy, przyjemny i bez komplikacji:tak:

Ja się zastanawiam właśnie czy nie wolałabym siedzieć w samochodzie pod szpitalem niż czekać w domu na częstsze skurcze... Bo ja panikara jestem i nerwy by mi siadały że "nie zdążymy dojechać"...

Kaja - a Ty do szpitala jedziesz już jutro czy dopiero 13tego?

Dażka - oby światełko zaświeciło :tak:
 
Ja niestety mam inaczej... :nerd: Do szpitala muszę się stawić wcześniej. Jadę jutro koło 17.00 i spędze bezsenną tam noc na bank :baffled: już mi słabo na tę myśl. CC -środa rano. :szok:
ivi - jak masz ciut dalej to ci się nie dziwie, że chcesz jechać wcześniej i teraz drogi też pozostawiają wiele do życzenia więc póki śnieżyca to też trzeba na to poprawkę wziąść.
Agbar pewnie za moment jak wskoczy na niemiecka autobane to nie w 5 min a w 2 ją mąż dowiezie :-D a Karoli śnieg żaden nie przeszkodzi więc porównywać nie można.
Gosia - to ty musisz być uzbrojona w anielską cierpliwość.
 
witajcie;)

dziekuje za gratulacje;)

i juz poakzuje wam Jowitke
Sliczna maleńka:-)

Anusia, Paula i Karoli - powodzenia na wizytach!


też racja.... czekamy na newsy:-D

Czy to możliwe, że dziecko jest za grzeczne? Mogę z nią wszystko robić tzn kąpiele, przewijanie, majstrowanie prz pępku a ta ani jeknie nawet zimna woda na twarz nie wywołuje większych protestów....
Płacze jak jest głodna no i jak brzusio boli, bo ma gazy.... (3h dziś w nocy...:-:)baffled:) a tak to dziecka nie ma... Pomijam fakt, że domaga się cycsia jeszcze jak nie jest głodna, a tylko chce sobie coś w buzi potrzymać.
Zastanawiam się czy wszystko z nią ok.. :confused:
Przestań się czepiać Polci, bo jak to podsłyszy to dopiero da Ci popalić:-p;-)
Pewnie nie uwierzycie ale ja dalej w domu.....:szok:
Nawet udalo mi sie przespac jakies 20 minut....w pozycji lezacej na boku skurcze daja sie z zagryzionymi zebami wytrzymac ale boze bron w tym czasie pozycje zmienic......No i UWAGA UWAGA;-)Pan CZOP sie ujawnil,czerwono-rozowy...blee:-DReaktywacja....Ooooo idzie skurcz.....
No nareszcie:-p:-) Będzie dziś kolejny styczniowy dzidziuś:-):-):-)

Czołem, kolejny poniedziałek w dwupaku:happy2: Mam nadzieje, że ostatni.
Kaja, coś czuję że mnie wyprzedzisz:zawstydzona/y:
 
cześć kobitki
Ja chce już śrooodęęęę!!!! :nerd::nerd:
ty przynajmniej wiesz kiedy - zazdroszczę - a ja nic nie wiem może jutro u gina wydębnię skierowanie i będzie jakaś jasność:-D

witajcie;)

dziekuje za gratulacje;)

i juz poakzuje wam Jowitke
słodziak:-D

hiiihihii.. ja się wczoraj męczyłam z tym wrednym zgagulcem,to i wy się troszkę pomęczcie . a co!!!! :-) jeszcze będziemy za tym tęsknić :-D:-)

Kubiaczka-faktycznie rewelacyjne podejście do wychowania psiaka. Ja też chciałabym swoją Nelę wychować jak najlepiej ale u mnie niestety nie ma żadnych psich psychologów, przedszkoli dla psów itp..Nie ma popytu na takie rzeczy. W sumie moje szczenie jeszcze jest głupiutkie i ciężko mi ją czegokolwiek nauczyć. Ma miejsce do siusiania- tekturowy kartonik.. i raz zrobi do kartonika, raz obok, a raz na dywan :tak: Poza tym nie potrafi sama zostać w pokoju-chyba się jeszcze boi. No i w nocy nie ma szans, ze zaśnie na swoim legowisku- musi być przytulona do mnie lub D- czasem nawet na rękach się usypia-ważne,żeby ktoś przy niej był-ona chyba ma jakąś traumę po mieszkaniu z tym chłopem, od którego ją wzięliśmy.. :confused: Cieszę się że na łózko nie siusia- budzi nas w nocy co 3 h żeby zdjąć ją na podłogę i siusia pod drzwi (w sumie dobrze). Ale nasz psiak ma być typowo domowy dlatego nie zależy mi żeby potrafił jakieś wypasione sztuczki, aporty itp. Najważniejsze, żeby wiedziała że w domu istnieją jakieś granice, że są pewne zasady i nie ma prawa skakać z ząbkami ani do nas ani do dzidziusia. Nie toleruję też bicia czy karania- jak sika nie tu gdzie trzeba to wystarczy na nią spojrzeć odpowiednio i spuszcza łepek, bo wie, że źle zrobiła. PS. przepraszam,że Ci nie odp na priv,ale zupełnie zapomniałam. jutro to zrobię ;-)



A ja obejrzałam "Słodki listopad"... Co prawda tylko drugą połowę, ale ryczałam jak dureń :szok: szkoda, że D ze mną nie oglądał-może by się trochę bardziej romantyczny zrobił :-) ale nic straconego-film się właśnie ściąga, więc go jutro przyjemność wspólnego chlipania nie ominie.. :-):-)
Widzę że dormark i kilka innych dziewczyn mają jutro wizytę- 3mam kciuki!!! i liczę na rewanż, bo też jutro mam ;-)
Oczywiście idę z nadzieją,że coś się tam pomału dziać zaczyna.
Dziś pod prysznicem coś mi w dole brzucha "strzyknęło",aż się wystraszyłam.. i od tamtej pory mam lekkie skurcze i pobolewa mnie podbrzusze. No ale się nie nakręcam-zobaczymy co jutro doktorka powie. Pewnie do rana wszystko ustanie.. :dry: Mam tylko nadzieję,że to nie jakaś infekcja, bo ten ból taki dziwny jest.. no i ten mój głupi śluz.. ehh.

Dobranoc kochane ;-):tak: gorrrrrrrrących nocy Wam życzę ,bo mroźno na dworze :-)
mój cielaczek jest po psim przedszkolu i po szkoleniu na psa towarzyszącego i musze powiedzieć że towarzyszy mi wszędzie przy kąpieli, w toalecie, w garderobie no wszędzie:-D a sztuczki? zostac, waruj, siad, daj łapę daj głos i tyle:-D

Anusia, Paula i Karoli - powodzenia na wizytach!


też racja.... czekamy na newsy:-D

Czy to możliwe, że dziecko jest za grzeczne? Mogę z nią wszystko robić tzn kąpiele, przewijanie, majstrowanie prz pępku a ta ani jeknie nawet zimna woda na twarz nie wywołuje większych protestów....
Płacze jak jest głodna no i jak brzusio boli, bo ma gazy.... (3h dziś w nocy...:-:)baffled:) a tak to dziecka nie ma... Pomijam fakt, że domaga się cycsia jeszcze jak nie jest głodna, a tylko chce sobie coś w buzi potrzymać.
Zastanawiam się czy wszystko z nią ok.. :confused:
to ja tez zamawiam takie grzeczne dziecko:-D nie martw się na zapas na pewno wszystko w porządku, a tak na marginesie - zasłużyłaś na takie luksusy jak nikt inny:tak:
A ja chce miec taki porod jak Asiowo. I koniec kropka.
Wszyskie bole, ktore dziewczyny zazwyczaj przezywaja w szpitalu, przecierpiala w domku. Ale przynajmniej nie stresowaly jej sciany szpitala i tamtejsze sprzeta:baffled:
ja też ja też:-Dgdyby się jednak przekręciło:-D
Pewnie nie uwierzycie ale ja dalej w domu.....:szok:
Nawet udalo mi sie przespac jakies 20 minut....w pozycji lezacej na boku skurcze daja sie z zagryzionymi zebami wytrzymac ale boze bron w tym czasie pozycje zmienic......No i UWAGA UWAGA;-)Pan CZOP sie ujawnil,czerwono-rozowy...blee:-DReaktywacja....Ooooo idzie skurcz.....
no nie ty nam chesz po prostu pierwszy poród na bb zafundować!!!!:-D

a ja posprzątałam i czekam na rodziców bo mają na kawe zajechać, dr house też już zaliczony oczywiście:-D
w weekend z mężem szwendalismy sie dwa dni po centrum handlowym efektem czego mam nową tumikę na ciążę i po:-D ach te wyprzedaże, do tego łącznie pochłonęłam 10gałek lodów, dwa wielkie kawały ciasta a co, a potem w domu złapałam takieeeeego doła że szok i ryczałam bo...gruba jestem :baffled::sorry2:niech młody już wychodzi bo te hormony plus moja waga mnie dobiją:sorry2:

a dziś już dwa razy odśnieżałam schody i wejście i znowu zasypało ciągle pada, chyba znowu pomacham miotłą:-D
 
Nie zapędzałam z buszowaniem po bb, bo ledwo czasu starczało na nadrabianie produkcji na styczniówkach... stąd ma niewidza :-D

Kaja, niezły stresik co? Znam to uczucie... Ja teraz się śmieję, że prowadziłam samochód do szpitala, a godzinę później zobaczyłam Polcię.. Wszystko jakby jedna chwila tylko. Zobaczysz, że czas Ci super szybko zleci w szpitalu, a potem to już tylko Tymek, Tymek i Tymek...:-D:-D:-D:-D
 
reklama
No Agbar nie rozczaruj nas, bo my tu wszystkie jak wlasny porod przezywamy :-D Ale juz mozesz miec do jednego pewnosc: raczej falszywy alarm to juz nie jest :-D

Pumpkin - widze, ze karmienie z cycusia sie po poczatkowych trudnosciach teraz udaje!
A tak w ogole to z obserwacji moich wnioskuje, ze prawie wszystkie noworodki na poczatku tylko jedza i spia (zawsze swiezo upieczeni rodzice tak nam mowili, z radoscia w glosie oczywiscie, ze takie spokojne dziecko maja, a dopiero po pewnym czasie pokazywaly rozki), wiec czekaj na swoja kolej :-D

Kaja - z tymi autostradami to ostatnio u nas roznie ;-) Niemcy nie wyrabiaja :baffled: Przezywaja ten "huragan" jak nie wiem co :-D zamiast sie do roboty i odsniezania wziac

Ja bym sie cieszyla, jakbym wiedziala kiedy przytule maluszka, ale rozumiem, ze to tez stresujace. Zreszta, nie wazne jak i kiedy, byle w koncu przyszlo zdrowe na ten swiat :tak:

Dazka, co Ty tu o swiatlach? Swieta sie skonczyly i swiatelka do kartonu ida, chyba ze chcesz isc w strone swiatla, ale to tez nie tedy droga :tak::-D

Kciukasy za dzisiejsze wizyty
 
Do góry