Kubiaczka
Fanka BB :)
Już sobie znalazłam fajne forum, w którym mały ma swój odrębny wątek. I tam bardzo fajnie doradzają fachowcy.Kubiaczka jeśli masz jakieś wątpliwości z tym co Pani zrobi z psem, to pisz tutaj... Będę śledzić!! Zapytam kolegi, który szkoli pieski policyjne czy odpowiednio robi to ta Pani![]()
Podziwiam CiebieW domu :-)wole sobie postekac w zaciszu domowym....
Ciągle jestem ciekawa jak ja zareaguje.Myślę, że co do każdych porad prowadzonych przez internet należy podchodzić z dużą ostrożnością. I tylko nie tylko jeśli chodzi o psie szkolenia. Dlatego wolę trzymać się łatwiejszych metod.e_milcia - psy policyjne szkoli się zupełnie inaczej niż psy towarzyszące, więc nie radzę porównywać metod!!
Kubiaczka - moja Kala była szkolona przez policjanta i potem dopiero wkręciłam się w psą psychologię.. Szkolenie "policyjne" jest skuteczne, o ile wyważone z psią psychiką, a tego się na odległość stwierdzić nie da;-) także nie radzę aż takich konsultacji robić.. ;-)
Ja jak byłam nowrodkiem to ponoć w ogóle nie płakałam. Mama musiała ciągle sprawdzać czy mam mokro albo jestem głodna, bo nie sygnalizowałam tego płaczem. A wyrosłam na normalną kobietęCzy to możliwe, że dziecko jest za grzeczne? Mogę z nią wszystko robić tzn kąpiele, przewijanie, majstrowanie prz pępku a ta ani jeknie nawet zimna woda na twarz nie wywołuje większych protestów....
Płacze jak jest głodna no i jak brzusio boli, bo ma gazy.... (3h dziś w nocy...:-baffled
a tak to dziecka nie ma... Pomijam fakt, że domaga się cycsia jeszcze jak nie jest głodna, a tylko chce sobie coś w buzi potrzymać.
Zastanawiam się czy wszystko z nią ok..![]()
Co prawda potem się zmieniło i tak już zostało... Niezła beksa ze mnie teraz ;-) Także nie przejmuj się. Każde dziecko jest po prostu inne i ciesz się, że możesz odpocząć. Witamy z powrotem.Witajcie Kochane:-)
Ja uprzejmie donoszę, że 6.01.2010 o godz. 14.13 przez cc przyszedł w końcu na świat MÓJ SYNEK KAROL - KAMIL - 4300 g i 58 cm długości:-) Wielki, zdrowy okaz :-)
Rodziliśmy się w W-wie w szpitalu im. Św. Rodziny przy ul. Madalińskiego 25
Jesteśmy już w domu chociaż ja podczas cc 2 razy "zeszłabym ze stołu" przez ciśnienie i swoją astmę. Jestem także po przetoczeniu krwi...... Ale mam nadzieję, że z każdym z dniem będzie już tylko lepiej:-)
Ja cały czas jeżdżę autem. Tylko teraz ciągle sypie śnieg i jest tyle śniegu na podwórku, że chyba autem bym nie wyjechała w ogóle z podwórka.Też chcialabym prowadzić do szpitala bo potwornie stęskniłam się za kierownicą - ale u nas takie śniegi, że nie wiem czy M nie każe się puknąc i kierownicy nie da.
-D
Jakiś instynkt macierzyński czy co ;-)Trenujesz na piesku, przed nadejściem dzidziusia![]()

Po za tym świat za oknami jest tak cudowny że wzruszam się ostatnio jak głupia
kocham zime a naprawde juz dawno tak cudownej nei było w moich okolicach - taki snieg od lat widuje tylko w górach![]()
Taaaa i to w tych wysokich. ;-)
Dwa lata temu byliśmy zimą w karpaczu.... śnieg owszem był.... ale wysoko 
Ostatnia edycja:







Oby trwal krotko:-)
i wtedy sobie zrobimy usg.