Witam sie i ja...
Kopciuszku Ty sie nie zamartwiaj ja musialam od wszystkiego odpoczac.. zeby napisac co sie u mnie dzialo chyba musialabym pisac caly dzien i zapackac tym nasze forum a tego bysmy nie chcialy!
nie bylo mnie nie dlatego ze sie obrazilam.... zdenerwowalam sie ze na moje pytanie dostalam odpowiedzi ktore nie powiem ale byly naskakujace na mnie gdyz ja nic zlego nie zrobilam... z pozatym pytalam to inna osobe a dostalam odpowiedzi od kogos innego ale to jest zupelnie nie wazne nie o to chodzi....
przez ostatni czas mialam problem bo julka nie chciala jesc... yhym a teraz je po 260ml i jeszcze jej malo.. oszukuje ja herbatka ale to nie dziala.... 16 lutego wazyla 5740g a na dzien piatkowy czyli 26 luty osignela wage 6550g!! czy to mozliwe w 10dni przytyc 810g????

juz niewiem co robic z nią....
co do zebow.. niby szla tylko jedna 1 a tu zonk bo idzie kilka zebow na raz... i mamy niezly sajgon!
nie pwoiem znow z mezem mam spiecie! Kuzwa wszystko na siebie nachodzi! wczoraj np byla niedziela jego jedyny dfzien wolny od pracy.. rano pojechal do rodzicow ok rozumiem chcial ich zobaczyc nie mam nic przeciwko.. pozniej poszlismy do moich rodzicow na obniad bo nas zaprosili... tak mu sie juz pieklilo do domu ze ubralam Julke i poszlimy... a wyszlo tak ze ja zostalam z dzieckiem wrzeszczacym sama a on znow sobie pojechal do rodzicow! jestem juz taka bezsilna! nie daje rady jestem wykonczona.. wez tu babo pracuj zajmuj sie domem i dzieckiem a i tak zle! nie mam sily nie chce mi sie rano wstawac z mysla ze zaraz musze sprzatac cala chate poznie obiad robic specjalnie mu na 17 jak wraca z pracy by mial cieply!
musze sie martwic co zrobimy bo jak sie okazuje oplat mamy wiecej niz dochodow... caly czas zyjemy skromnie rodzice moi troszke nam pomagaja zebysmy czasem mogli sobie poszalec.... a w tym miesiacu jakas katastrofa! 1400zl oplat a dochodu 1600zl??? jak mam kupic za to dziecku pampersy na caly miesiac i mleko??? a gdzie jedzenie dla nas? po malu siwieje i jakis wrzodow chyba dostane! a jeszcze chrzciny musze dziecku kupic ubranko, siebie musze ubrac bo wygladam jak wiesniak! caly czas w dresach sprzed ciazy albo z czasu ciazy! do tego w 17 kwietnia moj brat ma slub koscielny i musze sie w cos ubrac a nie mam w co!!!!!!!!! wykanczam sie psychicznie i juz nie mam sily siedziec na forum!
Kopciuszku a Twoja wiadomosc dostalam teraz ale nie wiem jak ja wlaczyc bo nie wiem o co tu na forum chodzi musze sie z czasem połapac!!!