reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Grudzień 2009

LAJTWAY Ty masz problem z kąpaniem pociechy co nie? prubowałas moze w kaftaniku wsadzac do wanienki? moja też strasznie sie darła przy kapieli i motyw z kaftanikiem okazal sie swietny..kapałam ja przez tydzien tak.. umylam glowke buzke nózki zakryłam mokrą pieluszką powolutku kaftanik sciagalam i mylam brzuszek pozniej reszte i nie plakala.. po tygodniu przyzwyczaila sie do wody i kąpieli ze kaftanik poszedl w odstawke.. ;)
 
reklama
Co do przepisiki to naprawdę banał :-D
Mrożony szpinak odmrażam i podsmażam z czosnkiem na oliwie. Doprawiam świeżo zmielonym pieprzem i na koniec daję mały jogurt naturalny.
Osobno kroję drobno pomidory suszone i wyciągam ze słoiczka fetę w kostkach (albo kroję jak nie pokrojona :tak: )
Gotuję makaron penne al dente, zazwyczaj razowy, ale dzisiaj akurat był 3 kolory i wszystko mieszam. Posypuję zieloną pietruszką
Hmm, suszone pomidory? Nigdy nie kupowałam. Mogę prosić o sprecyzowanie.
u mnie pewnie bedzie kleska..
cala dobe nikt mi nie pomaga..ugotuj, posprzataj z dzieckiem na rekach ciagly placz...i jeszcze sciagnij mleko w miedzyczasie..wyparz butelki..;/
nie chce mu dawac sztucznego bo mam jeszcze na tye swojego..ostatnio znow go probuje rzystawiac ale nie zje z cycka i juz...

dzis po raz pierwszy sie poplakalam...

ja jestem wymeczona ciagle zla..i przez to moje dziecko tez..i chyba nie jest szczesliwym dzieciem bo ciagle placze...

dol na maxa..;/
Kasiekkrk, trzymaj się. Priorytetem jest dziecko, nic się nie stanie jak w dmu będzie nie posprzątane, a męzowi obiadu nie ugotujesz. Ważniejsze jest twoje dobre samopoczucie. Najbliższe kilka dni poświęć na naukę zasypiania małego np. według "Uśnij wreszcie", nastaw się, że będzie bardzo płaczliwie. Ale przetrwasz to i za kilka dni dziecko będzie funkcjonować wg wypracowanego harmonogramu a ty odsapniesz, posprzątasz i ugotujesz obiad :-)

A u mnie niezbyt dobrze, Franek od kilku dni przy jedzeniu się denerwował, dziś cały dzień praktycznie spędził na rękach, no prawie jak u Nessi, ja już się wściekałam. W końcu wzięłam laktator i ściągnęłam pokarm. Niestety z jednej piersi 60ml, z drugiej 30ml :-( Nie wiem co się stało, że tak mało, może to przez te nerwy z lokatorami.
Dziewczyny cyckowe RATUJCIE!
Napiszcie mi ile wasze maluchy jedzą, wiem, że kilka z was ściąga z piersi, jakie to są ilości.
A dziewczyny butelkowe, napiszcie proszę jakim mleczkiem mogę Franka dokarmić. Nie ma problemów żołądkowych, ja jem praktycznie wszystko. Jak był malutki pediatra poleciła Nan1, ale teraz to już chyba jakaś 2, czy nie?
Czekam na wasze odpowiedzi, bo chcę szybko działać.
 
Anoola- probowalam dzis kapac w kaftaniku- klapa:baffled: Przedwczoraj Andrzej ja kapal i w pewnym momencie jej sie nawet podobalo i nie plakala ale co bylo powodem nie wiem- dzis niby tak samo ja kapalam- bo przedwczoraj tez wlozylismy ja w kaftaniku-a dzis znow byl krzyk:crazy:
 
a moze ma powody? nie moja ta malinka... zreszta nie dziwie sie ze mnie zdradza... jestem gruba brzydka i w ogole
przestan tak gadac..
jakie ma powody?
ze dalas mu wspaniałą córeczkę? że jestes dla niej wspaniała matką?
wcale nie jestes gruba a juz tymbardziej nie jestes brzydka!
porozmawiaj z nim.. pozwól sie wytlumaczyc..
no i mysle ze jestescie razem wystarczajaco dlugo zebys poznała czy wciska Ci kit czy mowi prawde..
 
charie a moze nie sluza mu konserwanty a nie nabiał?Bo mi pani dermatolog mowila zeby probowac zaczynac od takiego nabialu bez konserwantow np.aktiwia.

to spróbuję z activią. może i konserwanty... oby.

a moze ma powody? nie moja ta malinka... zreszta nie dziwie sie ze mnie zdradza... jestem gruba brzydka i w ogole

z takim nastawieniem do samej siebie to nic nie wyjaśnisz. odrobinę wiary w siebie, ja też nie wyglądam tak jak chciałabym, ale ostatnie o czym myślę to to, że mąż mnie zdradza z powodu mojego wyglądu.
 
A nie uważasz że jest za mała na jabłuszko??? Moim zdaniem to zdecydowaniew za szybko. Paulus dawała swojemu maluszkowi ale to pediatra zaleciła bo problemy brzuszkowe były.

QUOTE]

a kto powiedzial ze nie mam pozwolenia prdiatry??? przeciez tak sama z siebie bym nie dala... ale skoro pani doktor stwierdzila ze raz na tydzien moge dac jej poprobowac to czemu mam tego nie robic...???

dziwne,,,, jak potrzebuje naprawde porady i odpowiedzi to nikt mi nie odpowiada...... a tak ...... z reszta niewazne

moja dziecina na szczescie kolek nie miala.... z reszta co ja sie bede tlumaczyla...

wiecie co? zauwazylam ze tu sie grupy porobily...i jedne sa lepsze a inne nie...:zawstydzona/y:. nie wiem czym sie roznie od reszty ale...chyba sie roznie bo czasem po kilka razy pisalam z prosba o rade lub z opowiesciami co po wizytach (najpierw jeszcze w ciazy pozniej juz po porodzie)... i co?? dostalam odpowiedz moze od 2 z was... reszta jakby nie zauwazala nikogo poza ":ulubiencami"..........

sorki ale mam dzis dola i chce mi sie ryczec..:crazy:.mam grzecznie dziecko ale to nie daje gwarancji szczescia i zadowolenia bo mam jeszcze chu,,,owa tesciowa i maz mnie coraz bardziej denerwuje :angry:bo jak to mi dzis powiedzial on swoja polowe przy malej zrobil - bo ja splodzil.. teraz moja kolej.....( bo mu zwrocilam uwage ze zmeczona jestem i zeby sie na 15 minut mala zajal)...........tylko sie pytam kur...wa:angry::angry: kto ja przez 9 miesiecy w brzuchu nosil:-(.... rodzil i wogole........... ech do d.. ten dzisiejszy dzien...
no i moje dziecko w miesiac przybralo niecale 0,5kg..... i sama juz nie wiem czy nie za malo...........

Mataka ja mam zamiar dać jabłuszko Tomkowi bez porozumienia z pediatrą! Bo Hani też dawałam...żadne nie miało większych problemów z brzuszkami a moje zdanie jest takie że szybciej się przyzwyczają do nowego jedzonka! Wiadomo przecież nie nie wprowadzam nowych dań kosztem mojego mleka:tak: Ale próbować już mogą:-)
A co do grup..ja też to zauważyłam...ale piszę sobie dalej z wami bo tu tak miło:-D
A jak nikt nie odpowiada na posty..trudno..może nie każdy jest zainteresowany tym jak rośnie Tomek albo co znów narozrabiała Hania:laugh2: Ale jak nie mam o tym komu opowiedzieć to przynajmniej się wypiszę;-)

A męża radzę walnąć w łeb..ja bym mu dała takie teksty:wściekła/y:

dziewczyny to jest chyba jakis obled!!!!!!!!
ja chyba tego nie przezyje! wlasnie siedzialam z mezem i on sie odwrocil na moment! patrze a na szyi malinka! jak mu powiedzialam to zwariowal! poszedl szybko do lazienki i stwierdzil ze to zaczerwienienie... a ja idiotka nie jestem i wiem jak wyglada mailnka... ot tak poszedl do drugiego pokoju i sobie siedzi a ja topie sie we lzach...jeszcze julka jest nieznosna....! czuje sie tak podle... dlaczego znow ja?? dlaczego???? to juz nie na moje nerwy!

Daffi spokojnie! Najpierw rozmowa!
a moze ma powody? nie moja ta malinka... zreszta nie dziwie sie ze mnie zdradza... jestem gruba brzydka i w ogole

Przestań i nawet tak nie myśl:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Pomyśl jakie masz cudowne dzieciątko..kilogramy można zrzucić ale nikt tego od nas nie powinien oczekiwać w tak krótkim czasie
 
Oj, widzę, że dziś wiele z nas ma zły dzień. W związku z tym zwalam to na pogodę, innej opcji nie ma. Niedługo będzie wiosna i wszystkie problemy znikną, głowy do góry i uśmiechać się proszę.
Mataka, moje posty też są często ignorowane, ale nie mam żalu, nie zauważyłam też żadnego podziału na grupy. Dopominaj się o odpowiedzi :-)
Daffi, chill out, tylko opanowanie może ci pomóc. Tak jak piszą dziewczyny: ROZMOWA ROZMOWA i jeszcze raz ROZMOWA z mężem i prośba o wyjaśnienie, tylko na spokojnie. Powodzenia
 
Ostatnia edycja:
Anoola- probowalam dzis kapac w kaftaniku- klapa:baffled: Przedwczoraj Andrzej ja kapal i w pewnym momencie jej sie nawet podobalo i nie plakala ale co bylo powodem nie wiem- dzis niby tak samo ja kapalam- bo przedwczoraj tez wlozylismy ja w kaftaniku-a dzis znow byl krzyk:crazy:

A dajesz pieluszkę do wanienki? Ja daję na dno a rogi daję mu do łapek zeby sobie trzymał...jest z tym dużo spokojniejszy..ale kąpać się ogólnie uwielbia!
 
reklama
hmm ja jeszcze do niej mówie przy rozbieraniu ze bedziemy sie pluskac.. jak jest golusienka to jej tez mowie ze zaraz ja wloze do wanienki.. i szuram jej pupcią po wanience a ona sama odpycha sie nozkami..jak kapiemy ją we dwoje to bartek trzyma ją za raczke tzn ona sciska mu palce i tez jest spokojniejsza..

ale nim poloze jej pupe do wody to pozwalam sie jej rozgladnac gdzie jest.. zeby zalapala ze to pora kapieli..

moze kwestia tez w jaki sposob ja pokladasz do wanienki..?
mojej najpierw musze nogi zamoczyc pozniej pupe i powoli plecka..
Mialam napisac Daffi to samo co Ty;) Co do kapieli- ona sie drze zanim jeszcze dotknie wody- jak zdejmuje kaftanik to widze juz ze sie jej nie podoba, biore na rece gola to juz placze wiec mowie do niej, spiewam, przytulam ale to nie dziala- uspokaja sie dopierao jak sie ja czyms przykryje- ale musi byc suche. Wiec wpadlam na pomysl kapieli w kaftaniku i d...pa- w momencie gdy dotknela nozka wody- wkladamy ja delikatnie-, najpierw zeby zanurzyla stopke ale juz wtedy placze. Ja mam wrazenie ze Lidka nie lubi wody a w dodatku nie lubi lezenia na plecach- troche mniej krzyczy jak ja kapiemy brzuszkiem w dol ale mimo wszystko krzyczy. I mala spryciula placze juz przy rozbieraniu bo rozbieranie kojarzy sie jej z kapiela.
Na razie dajemy rade- kapie ja tata bo ja nie moge zniesc tego placzu- denerwuje sie i serce mi sie kraje jak ona tak rozpacza. Mamusia asystuje, podaje zel, recznik i ubiera
Dzis zauwazylismy z mezem ze nasza cora uwielbia miec nas obokje dla siebie- gdy jedno wychodzi jest placz- taka mala katastrofa. Trzeba dziecko przytulic, zapewnic ze tatus czy mamusia wroci niebawem i sie uspokaja. Ale przy nastepnym wyjsciu znow mala ozpacz- nie zanosi sie czy cos tylko widac ze jej mutno- usteczka w podkowke i poplakuje. Wtula sie przy tym tak slodko w tego rodzica ktory zostaje- slodziak nasz maly.
Daffi- gluptasku, glowka do gory!!
Mamo Stacha- napisalam Ci prv. Nasza młoda zjada okolo 80-100 ml mojego mleczka, dzis zostawilam 60 bo nie udalo mi sie wiecej z 1 cyca wyciagnac to bylo jej malo podobno i trzeba bylo dopoic herbatka
 
Do góry