reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

reklama
Witam ponownie. Widzę, że jeszcze newsów nie ma.

Z racji, że dzisiaj już prawie 10-ty poszalałam troszkę. poprzekładałam rzeczy w szafkach, "tatusiowe zakupy" poupychałam. Uśmiałam się, bo B kupił dla małej dwie bluzeczki z nadrukami ("qrazy about daddy" i "daddys girl") i niby tak przypadkiem mu się wybrały;-);-)

Za chwilkę zmykam do sklepu i do apteki. Musze bepanthen kupić. Pakowałam dzisiaj torbę tak na tip-top i okazało się, że nie chce mi się wszystko zmieścić. Osobno muszę te kilka pieluszek, chusteczki i niedrapki dla Małej dać i jeszcze podkłady. Szlafrok mi najwięcej miejsca zajmuje:baffled:




Ja też im bliżej finału tym więcej mam obaw. Samego porodu jakoś się nie boję, ale jak ja dam radę ogarnąć i dom i dwójkę dzieci? Ola niby już w miarę samodzielna, sama się ubierze, zje, ale potrzebuje bardzo dużo uwagi, nie chciałabym, żeby poczuła się odsunięta na bok i mniej ważna. Boję się, że sił mi na wszystko nie starczy. A co będzie po powrocie do pracy to już w ogóle wolę nie myśleć.

Też troszkę mnie to przeraża. On jeden taki wulkan energii, oczy dookoła głowy muszę mieć, a co dopiero teraz.
O tym jak już wrócę do pracy nawet nie myślę.
Pocieszam się, że przecież niektóre mają 3, a nawet 4 dzieci, albo rodzą bliźniaki i jakoś dać radę muszą. Więc nam też się uda.
 
Nata właśnie przeczytałam opis porodu, tylko pozazdrościć że tak szybciutko:-)

Paulka a może popatrz np na allegro może jakaś licytacja się trafi albo fajny używany, czasem warto :tak:

No i w końcu pojawiają się najbardziej wyczekiwane dzieciaczki jeszcze Tymek do dzieła się musi wziąć.

Akata życzę żebyś już z Malutką wróciła i może daj znać smsem w poneidziałek jak po ktg. Miłego weekendu:-)

A u nas Laurka zaczęła się troszkę więcej ruszać. Skurcze mam regularne ok 2 godzin i godzinka przerwy i tak sobie czekam ale już nie wierze że to są oznaki zbliżającego się porodu. Byłam na długim spacerku żeby ostatnie chwile słońca wykorzystać i troszkę podbrzusze zaczęło mocniej boleć..
 
Witam się i Ja :-)
Trochę późno, ale mieliśmy dzisiaj wizytę u gin, a potem pojechaliśmy do szpitala i wypełniliśmy papierki, co by potem już rodząc nie zawracać sobie tym głowy ;-)

Widzę, że dzieciaczków przybyło i to jakich! :-D
Borysek i Margolcia fest maluchy! Ale narazie chyba nikt Katik nie prześcignął

Paulka szkoda, że z ratami nie wypaliło, ale kingunia ma świetny pomysł z tym allegro Może akurat się trafi fajna okazja :tak: , albo może faktycznie jakiś inny...:-( :-:)-(
 
suuuper że Margolcia już na świecie!!a jaka ona śliczniusia!! bardziej to czekałysmy chyba tylko na Polusie Katikową... no i teraz na Tymusia:-)

ciekawe który maluszek się jeszcze dziś wykluje... mój wybiera dwucyfrowy dzień urodzenia:-)
 
uuu, coś dziwnie sie poczułam... tak siedzę, dowiaduje sie o tych szpitalach i mi się przypomniało z dawnych czasów:) jak się odczuwa okres... boli krzyż i coś kuje od spodu i taki tępy ostry ból w podbrzuszu, ojoj... zaczynam sie stresować!!!!
poczekam jeszcze na rozwój sytuacji, narazie nie dzwonie jeszcze po M ale tak to mi jeszcze nie było!
 
reklama
uuu, coś dziwnie sie poczułam... tak siedzę, dowiaduje sie o tych szpitalach i mi się przypomniało z dawnych czasów:) jak się odczuwa okres... boli krzyż i coś kuje od spodu i taki tępy ostry ból w podbrzuszu, ojoj... zaczynam sie stresować!!!!
poczekam jeszcze na rozwój sytuacji, narazie nie dzwonie jeszcze po M ale tak to mi jeszcze nie było!

trzymam kciuki za szybki poród bo to już w sumie Twój czas:-) powodzenia!!

nata też zazdroszczę tempa, a jak się Juleczka miewa?? bo troszkę sie na ten świat pośpieszyła...
 
Do góry