Moje dzieci mają AZS a starszy synek ma tak ciężkie że musi znowu iść do szpitala:-( a najgorsze ze niewiedzą co jest przyczyną:-( a dziecko bardzo się męczy od stycznia siedzi w domu i narazie o przedszkolu może zapomnieć a bardzo tęskni za dziećmi:-(
Mój młody też miał AZS ,ciężką postać,niby niewyleczalną;-):-

-(,ale da się .
Tylko nie lekami.Żadne leki tego nie wylecza tylko zaleczą.
Nie ma leków na AZS

.Nie wierz w to.To bujda na potrzeby koncernów farmaceutycznych.

Leki toksycznieją w organizmie,osłabiają wątrobę ,która staje się wychłodzona i zablokowana.
Efekt nawrót choroby z podwójnym wykwitem.
Taka metoda zachodniej medycyny.
Leczyć tak,żeby pacjent przyszedł ponownie.
Przecież na kimś trzeba zarobić.




Nienawidzę takiego podejścia do tematu.




U nas niby alergii nie ma .Testy są negatywne




A naprawdę alergia jest potworna,tyle,że krzyżowa,której testy nie wykrywają.



Szpital zły pomysł.


Nic nie pomogą,a jeśli nawet to na krótko,tyle,żeby zaleczyć :-

-(
Dla mnie nie ma choroby typu ASTMA,AZS,ALERGIA coś takiego nie istnieje i mój Kuba jest żywym na to dowodem.

:-):-)
To sobie ulżyłam


To nie jest choroba

czego ja już niepróbowałam:-( nawet z Niemiec leki i maści już sprowadzałam i nic. Lekarze co do starszego nierokuja najlepiej bo On ma to najcięższe AZS :-( byliśmy juz u tylu lekarzy i każdy mówi że On to do końca życia niestety będzie sie męczył:-(
Mam nadzieje że młodszy z tego wyrośnie i niebędzie tak cierpiał

ale czas pokarze
Ale koniec smęcenia

co do sukienek to ja nic z ciąży nie maiłam w 2 parach portek przechodziłam
Można zrobić tak ,że wyjdzie z tego w 3-4 lata,ale potrzeba dużo siły i samozaparcia.
Da się

:-):-)



Anka i Iwcik
mysle ze dziewczyny sie nie pogniewaja....


super fota

:-):-)
helo lesencje:-)
o mamo od rana w biegu i dopeiro teraz usiadlam

rano Pauline do szkoly wyprawialm i przyjechal tescio pociac nam drzewo wiec musialam mu przytrzymac,mojemu znow sie dyski przesunely wiec tyle co do roboty jeszdzi a w domu nic nie robi
poza tym wrocil o 9 a o 16 znow pojechal do roboty,wiec tylko sie przespal i zjadl i tyle go wiedzieli

pozniej pranie,itd,podgotwac zupe
pozniej do szkoly po dzieciaki,powrto ze szkoly,nakarmic dzieciaki i na zebranie do szkoly
tylko tam siedzialam prawie godzine

bo kolejka
Panie zadowolone z Pauliny,jedynie ostatnio gorzej sie zachwouje,ale to i przesuilenie i zmeczenie calym rokiem szkolnym,poza tym oceny super
niestety w dyktnadzie nie przeszla dalej ale byla druga w klasie bo zrobila tylko 3bledy-w tym jeden ortograficzny i 2 male ale przez to ze malo znane wyrazy i nie doslyszala koncowek i zamienila lietry
zreszta blad ortograficzny zrobila w wyrazuie-zażegnany,wiec trudne slowo
dumna z niej jestem:-) i dzis dostala 5 z angielksiego za czytanie
a za ostatni sparwdzian z matematyki odstala 4- tylko dlatego ze nie roziwazlaa wsyzytkich zadan bo mialagorszy dzien
jak wrocilam z zebrnai to poszlam wlaczyc z drezwem-sprztalam je do kotlowni i ukladalam pod komorka,w miedzycazie rozpailima w piecu,sprztanelam posciel ,pranie itd itd
na koniec jeszcze poodkurzlaam bo sie trocin nanioslo,ale juz nie mam sily zmywac

jutro pozmywam




dziewczyny dzis pol dnia na podwroku
Weronika bardzo chetnie mi pomagala i ukladal mniejsze klocki drzewa na kupke

maly pomocnik a wygladala jak [artyzant i do tego polowe dnia w piaskownicy

no i w koncu mala poszla spac po 21 a Paulina jakies pol godz temu
ufffffff
to ide poczyytam,ale pewnie znow jestem sama
ależ miałaś dzień.


Anka normalnie widzę,Ciebie na tym nocniku




No właśnie macie się do Kogo Przytulić :-( Mój Mężulek od 5 dni jest za granicą , i pozostaje mi synek i Pluszowy Miś do Tulenia
Dopiero po ''stracie'' odczuwamy Brak ... I zaczynamy doceniać.
Jak Mój Mężuś był w Polsce , to często Marudziłam ,że zabiera mi Kołdre albo sie na mnie kładzie , a teraz ile bym dała żeby to robił , nawet na głośne chrapanie bym mu pozwoliła

ważne ,żeby tylko był przy mnie...
A takto musze jeszcze poczekać 3 miesiące :-(
+ Co do wąchania dziwnych rzeczy w czasie ciąży to ja musze się przyznać,że uwielbiałam zapach papieru toaletowego

hahahaha miałam manie. Kupowałam codziennie kolorowy papier i wąchałam

Tak samo gazety ,książki itp .
Czyli zapotrzebowanie na zapach farby



I tak lepiej niż klej




.
Witam się nocnie.
Nadrobiłam.
U mnie kolejny dzień świara.
Wczorajszy dzień w mega skrócie.
rano z młodym do szkoły,potem Wołomin i odebranie orzeczenia.Biegiem z powrotem po małego do szkoły .Od 14 fundacja i zajęcia dogo.Wróciłam na 18.30 ,a 18.45 zajęcia dogo w drugiej fundacji.W drodze do domu użarł mnie pies.


Powrót do domu -obiadek



i okazało się,że z tego biegania zapomniałam do sklepu iść.Godzina 20 tuż po a ja do sklepu idę



po chleb



.
Potem z młodym lekcje i relaksik w wannie do 5 rano ,bo usnełam




Dzisiejszy dzień.
Pobudka jak zwykle 6.30 i z małym na 8 do szkoły.
na 9.30 dogo w przedszkolu (2 grupy) ,na 11.30 po małego do szkoły,więc dyrektorka przedszkola mnie przywiozła ,bo autobusem bym sie nie wyrobiła.
Odebrałam młodego z kolegą razem,bo Jędrzej do mnie na dogo.
W domku szybkie tosty,dogoterapia Jędrzejapotem przyszła mama Jędrzejka to sobie posiedziałyśmy godzinkę przy kawce,herbatce

Na 15.30 biofeedbeck małego,więc znów na pełnych obrotach,powrót do domu autobusem a młody bunt



on chce na piechotę.
Mówię,że noga mnie boli,bo mnie pies ugryzł.
a młody:
Mnie jak nogi bolą to mówisz ,że mi nic nie będzie to Ty mamcia też przeżyjesz





(no ma chłopak rację)
Uskuteczniłam wówczas spacer 3 przystankowy




w drodze młody się przyznał,że wział sobie do zabawy klucze pana od sali szkolnej







Ukradł drań mały klucze od biofeedbeckowej sali








telefon do Zbyszka,przekazanie info.Załatwione Zbyszek przyjedzie po klucz po zajęciach.



W domu 16.50 ,a na 17 umówione kolejne dziecko na dogoterapię




Maciek jest autystykiem,więc trochę łapię się w temacie.
Bardzo fajny chłopak mocno zadaniowy,ale wszystko za niego robią w domu,więc nie mówi,bo nie ma potrzeby.
U mnie po 15 minutach zajęć przemówił,bo udałam,że nie wiem co chcę od niego.
Damy radę,młody odzyska równowagę społeczną.Będą z niego ludzie .

:-):-)
Potrzebny tylko czas,czas,czas i samozaparcie mamy Maciusia.

:-):-):-)
Przeprowadziłam zajęcia na swój sposób ,oj dużo pracy przed nami ,ale wiem co i jak.

Rodzice zadowoleni ,dziecko ostatecznie też,choć w trakcie zajęć pobił mnie chyba 5-6 razy,ale to norma u autystyków



.
Tym oto sposobem zarobiłam dziś 280 zł.dniówki

:-):-)
Potem zrobiłam obiadek,wypad do sklepu,z młodym lekcje ,powrót męża,więc 3 dziecko w domu i totalne zamieszanie



.
Ogarnełam haos tatusiowy i rozmowa z młodą,potem z małym toaleta,bajki(encyklopedia zwierząt świata)



,pacież i spanko.
Ja mam czas dla siebie.
A ***** prawda.
Przed północą młoda przychodzi i mówi,że ma problem...




Problem okazał się być szybki do rozwiązania.Nerwy ukojone,dziecko szczęsliwe a ja zasiadłam do obrazu i na BB.
Teraz jestem z Wami





Dobra laski idę spać ,bo pobudka o 6.30







