reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Maluszkowe i nasze zakupy.

czasami mojemu stopki się haczyły od wewnątrz gdy śpiochy nie były przy ciele...i jak machał nogami to stopy plątały mu sie w kolanach śpiocha i był nie zadowolony...nie wiem czy zrozumiale napisałam...
i nie to że śpiochy za duze czy za małe - w końcu dobrze trafić z rozmiarem graniczy z cudem...np dziś Miki ma na sobie bodziaka na 6-9m:szok:

dlatego ja zakładam skarpetki na wierzch - na półśpiochy, śpiochy, pajacyki...
 
reklama
Serio? :confused: Ja kaftanik to chyba raz małemu założyłam, a tak to body ze spodenkami albo ze śpiochami albo pajacyki.
ja zawsze zakladam body. Roznie, ze spodenkami, polspiochami, spiocham. I czasami kaftanik jak chlodniej jest.
czasami mojemu stopki się haczyły od wewnątrz gdy śpiochy nie były przy ciele...i jak machał nogami to stopy plątały mu sie w kolanach śpiocha i był nie zadowolony...nie wiem czy zrozumiale napisałam...
i nie to że śpiochy za duze czy za małe - w końcu dobrze trafić z rozmiarem graniczy z cudem...np dziś Miki ma na sobie bodziaka na 6-9m:szok:

dlatego ja zakładam skarpetki na wierzch - na półśpiochy, śpiochy, pajacyki...
wlasnie mialam to napisac. kiedys zakladalam skarpetki. Teraz mam jakos tak dopasowane spiochy i pajace, ze maluszek nie zahacza.
 
kupiłam dwa zestawy firmy Carter's to co polecała Marciaa i są mega fajowe:-) więc polecam

aaa i była mowa o kremach z filtrem dla dzieci...moja położna mówiła mi, że była ostatnio na sympozjum gdzie mówieli, że odchodzi sie od filtrow w kremach dziecięcych, ze juz nie jest to zalecane:confused: ale ja mysle, ze jednak kupie krem z faktorem bo na razie jedziemy na oliatum soft
 
kupiłam dwa zestawy firmy Carter's to co polecała Marciaa i są mega fajowe:-) więc polecam

aaa i była mowa o kremach z filtrem dla dzieci...moja położna mówiła mi, że była ostatnio na sympozjum gdzie mówieli, że odchodzi sie od filtrow w kremach dziecięcych, ze juz nie jest to zalecane:confused: ale ja mysle, ze jednak kupie krem z faktorem bo na razie jedziemy na oliatum soft

faktycznie, dziwne z tym brakiem filtra!
mnie to słońce pali, a co dopiero taką delikatną skórę dziecka! i wcale nie wystawiam córki na słońce.

a wiecie co, tutaj w Irlandii jest najwyższy odsetek zachorowań na raka skóry. większość czasu leje i jak wyjdzie słońce, to każdy łapie jak najwięcej. oczywiście bez kremu, bo to "opóźnia" opalanie. i skutek jest jaki jest.
ja zawsze uzywam filtra dla siebie i nie narzekam na bladość skóry ;) więc Olcie też będę smarować.
 
Dziwna rzecz...chciałam małemu kupic krem ochronny z filtrem w DOZ i kurcze praktycznie nie ma dostepnego zadnego kremu dla niemowlat:confused: moze ta moja polozna miala racje:confused:
 
reklama
Dziwna rzecz...chciałam małemu kupic krem ochronny z filtrem w DOZ i kurcze praktycznie nie ma dostepnego zadnego kremu dla niemowlat:confused: moze ta moja polozna miala racje:confused:

Hej,

Ja mam mleczko dla dzieci SPF 50+ z firmy Uriage (dostępne w aptekach). Mleczko na bazie wody termalnej, naturalnych oligoelementów i soli mineralnych. Nie jest ono typowo dla niemowląt ale rozmawiałam z dermatologiem, przedstawicielem Uriage oraz położną, ktorzy powiedzieli że mogę stosować ten produkt u synka. Ma dellikatną konsystencję mleczka. Smaruję już od jakiegoś czasu i buźka piękna i gładka. Ja z racji wykonywanego zawodu nie wyobrażam sobie wystawić buźkę takiego maleńkiego dziecka bez ochrony, promieniowanie słoneczne sieje spore spustoszenia u dorosłych a u takiego maluszka nie trudno o poparzenie lub powstanie niepotrzebnych znamion skórnych. Ciekawi mnie bardzo jakie argumenty odnośnie nie stosowania filtrów przeważają nad ich stosowaniem. mysza m jak położna powiedziała Ci coś więcej napisz. Muszę popytać swojej dermatolożki. Tak sobię myślę czy to nie jest tak jak z więszością rzeczy dotyczacych takich maluszków np. jedni twierdza nosić w chuście, inni odradzają, jedni szczepić na dodatkowe schorznia inni nie zalecają, nosić w pionie i poziomie inni tylko poziomie itd. bądź tu mądry.
 
Do góry