Uleńka, jasne, że jak coś się dzieje to lepiej nie zmieniać mleka. Ja miałam na mysli sytuację, gdy nie ma żadnej przesłanki, aby kontynuowac podawanie mleka leczniczego.
Tak przy okazji Uleńka, jeśli mogę coś ci podpowiedzieć: nie myślałaś, że te problemy z brzuszkiem twojego synka to jakaś alergia? Alergia niekoniecznie musi objawiać się wysypką. Tak sobie pomyślałam o was, bo mam koleżankę, której dziecko jest alergikiem, a zaczęło się od problemów z brzuszkiem, kupkami, marudzeniem i płaczem w nocy. Lekarze stawiali różne hipotezy, zwalali na ząbkowanie i takie tam (jedna lekarka to kazała po prostu wietrzyć mieszkanie) , a okazało się, że to alergia pokarmowa na gluten, laktozę i coś tam jeszcze. Dziecko przez to miało zniszczone jelitka i dlatego płakało. Oczywiście sytuacje są różne, ale tak chciałam podzielic się z tobą, żebyś w razie czego była czujna. Ja to doszłam do wniosku, że jak dziecko jest alegikiem, to lepiej, jak ma objawy skórne, bo od razu widać, że coś szkodzi, a jak są inne objawy, to czasem trudno skojarzyć.