Witam wieczorem

ja też byłam na zakończeniu roku - tylko że z moim skarbem

, byłam pewna że max ok 20 min wytrzymamy grzeczniutko a ten pokazał ze jest aniolkiem i 1,5 h i jeszcze mu mało bylo, a jak go kolezanki nosily to byl w siódmym niebie

, dzecko zwiedzało szkole a matka plotkowala w pokoju

, a ja godzin zapomnialam zapytac ile mam

- ale 20 napewno a coś czuje ze 21 płatne +2 friko ;-).
W sobot padł mi coś internet dopiero dzis po poludniu sam sie nareperowal - jeju jaka bieda

, w lóżku lezalam juz o 21 a o 22 smacznie spalam

, M zajety a ja nie wiedzialam co ze soba zrobic
Poza tym wzielismy sie za nauke spania bez cyca, wczoraj M nauczy małego ssać smooka- trzymał mu palcami ponad godzine , no i zalapal i usnał, dzis dalam mu zeby sobie podyndal ciagle cos o niego mowilam , rozsmieszalam i nie mialam zamiaru go usypiac a ten padł , a drug raz na spacerku- pierwszy raz bez placzu - zeby mu to zostalo

, tylko jeszcze wieczorami woli cyca, ale jak na poczatek to dobre i tyle
co do umiejetnosci to moj to leserek ale wiem ze ma czas i nie prejmuje sie tym. dopiero od kilku dni pozwala sie klasc bez placzu na brzuszek i zadziera glowke ale nie trzyma jej pewnie ,za to do przodu identycznie jak u
blueberry77 - nie chce na płasko juz lezec ,musi wszystko widziec a jak go trzymam i nie moze podniesc bo zbyt duzy wysilek to zaraz placz
no i nie wie co to ale chyyba dostalam miesiaczke

- tylko jakos dziwie bo wkladki zupelnosci wystarczają
ale sie rozpisalam- sory
