AgnieszkaSz-r
Mama VI 2007 i IV 2010
U nas w końcu przechodza większe kawałki!
A ziemniak... o matko i córko... trzeba pilnować czy ma pustą buzię bo jak nie to sobie zapcha cały pyszczek zmiemniorami i sie dławi ;-) wchodzi w niego wszystko... nie ważne czy moje czy słoiczkowe.... Wodę dostaje do popicia i chętnie ją pije. Był kryzys że nie chciał ale teraz zmądrzał i jest ok. Jogurty naturalne, serki naturalne i waniliowe... żaden problem...
A co do przedszkola... my postanowiliśmy że J. będzie chodził do końca do tego prywatnego. 550 zł/m-c za pobyt powyżej 5 h dziennie plus obiadek 8 zł... Angielski, rytmika, logopeda, mała grupa i w ogóle same plusy... u mnie w dzielnicy (bo niby mieszkam w mieście ale na totalnych obrzerzach) to miejsce dla niego dopiero jak będzie miał 5 lat się znajdzie bo tyle naraz chętnych i pracujących rodziców jest... wiec sory ale jak mam go na ten rok dać do nowej grupy gdzie jest 25 dzieciaków i jedna pani na to to ja podziękuje...
A ziemniak... o matko i córko... trzeba pilnować czy ma pustą buzię bo jak nie to sobie zapcha cały pyszczek zmiemniorami i sie dławi ;-) wchodzi w niego wszystko... nie ważne czy moje czy słoiczkowe.... Wodę dostaje do popicia i chętnie ją pije. Był kryzys że nie chciał ale teraz zmądrzał i jest ok. Jogurty naturalne, serki naturalne i waniliowe... żaden problem...
A co do przedszkola... my postanowiliśmy że J. będzie chodził do końca do tego prywatnego. 550 zł/m-c za pobyt powyżej 5 h dziennie plus obiadek 8 zł... Angielski, rytmika, logopeda, mała grupa i w ogóle same plusy... u mnie w dzielnicy (bo niby mieszkam w mieście ale na totalnych obrzerzach) to miejsce dla niego dopiero jak będzie miał 5 lat się znajdzie bo tyle naraz chętnych i pracujących rodziców jest... wiec sory ale jak mam go na ten rok dać do nowej grupy gdzie jest 25 dzieciaków i jedna pani na to to ja podziękuje...