Dobry wieczor wszystkim mamom, jak zwykle kiedy juz spicie

Chociaz musze powiedziec, ze i tak Was podziwiam, ze tak dlugo czasem siedzicie, zwlaszcza mamy z wieloma pobudkami nocnymi! Ja bym chyba nosem w ziemie zaryla...
Widze, ze teraz temat tesciowych na tapecie. Alez niektore z Was maja pecha w tej dziedzinie, historie jakie opisujecie sa naprawde przerazajace. Wspolczuje.
Rysia, to sie biedaczko wymeczylas dzisiaj (dla Ciebie to juz wczoraj, na szczescie zreszta). Zycze wytrwalosci przy tesciowej, dopoki nie pojedzie. No ale ci niezapowiedziani goscie przez 7 godzin to juz kompletne przegiecie. Ja co prawda tez z tych, co nie lubia konfrontacji, ale ostatnio tyle we mnie nagromadzonego gniewu, ze chyba bym nawet cos powiedziala...
A moja tesciowa przyjezdza w przyszly czwartek, zostaje przez weekend. Ale na szczescie ona nie jest taka zla. Da sie przezyc. No i wiem, ze bardzo teskni za Adasiem, juz go dwa miesiace nie widziala. Niech sie nacieszy. Bedzie mi razniej, bo maz wyjezdza w weekend.
Miniu77, zycze powodzenia i wytrwalosci. Ja tez podjelam wazna decyzje chyba, tylko ze moja to akurat odwrotna. Czeka nas ta wazna rozmowa. Napisze wiecej jutro.