zielona maupa
Na skrzydłach melancholii
A propo mycia zabkow rano jak wstanie, to przypomnial mi sie kawal. Ma on brode baaaaaaaaaaardzo dluga i calosci nie pomne, ale idzie mniej wiecej tak:
Przychodzi chlop do znachora i mowi:
- panie, jo ni wim co to za dabelsko sprawka, ale baba mi glowe suszy i suszy, bo kazdego ranka jak z lozka wyleze, musi koldre prac - tako brudna!
- a nogi to wy myjecie? - zapytal znachor.
- a jusci, ze myje, codziennie rano...
Przychodzi chlop do znachora i mowi:
- panie, jo ni wim co to za dabelsko sprawka, ale baba mi glowe suszy i suszy, bo kazdego ranka jak z lozka wyleze, musi koldre prac - tako brudna!
- a nogi to wy myjecie? - zapytal znachor.
- a jusci, ze myje, codziennie rano...