reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Nickie przepraszam ale zapomniałam napisać :zawstydzona/y:. Natalka ma jakieś 87 cm, może więcej trochę i dosięga spokojnie do pedałów, siedzenie jest zniżone na sam dół. Koła są 12 :tak:.
My mieszkamy we własnym domu, ale mamy 2 piętro. Na parterze mieszka ciotka mojego M, a na dole brat jego, ale ten się wyprowadza do teściów na rok półtora i będzie stało puste.

Mamy plany za dwa lata kupić działkę i za jakieś pewnie 10 lat stawiać się i wyprowadzać się z stąd, bo psychicznie zwariujemy z rodziną :wściekła/y:

Eliza ja to bym się na czwarte świadomie nie zdecydowała. Jak sobie pomyślę, że u Ciebie 3 na raz choruje to jestem pod wielkim podziwem że dajesz radę. Ja nie śpię trzecią noc i już mam dosyć.

Dziewczyny trochę spokojniejsze są, ale Natalkę dalej coś rozkłada. Jeść nie może bo gardło boli i charczy, nie wiem czy na oskrzela nie poszło. Byłam dzisiaj na zastrzyku rano z Justysią w przychodni i poprosiłam żeby wieczorem przyjechali do domu zrobić zastrzyk i osłuchać Natalkę.
 
reklama
Witam w słoneczny dzień :-)
Noc była średnio przespana, bo Oluś kaszlał. Maks jak go usłyszał, to powiedział "już się wyspałem";-) Ale dziś taka piękna pogoda, ze nawet niewyspanie mi nie przeszkadza :tak:
Udało się już zaliczyć spacerek:-) Maksia jeszcze dziś nie dałam do przedszkola, ale jutro już pójdzie.

Emilio współczuję chorób córeczek - 3mam kciuki, abyście wszystkie dzielne były!
Też bym chciała, aby dzieci dobrze żyły, dlatego jak ruszymy z optykiem, to wtedy będę myślała na poważnie. Tym razem chciałabym dziecko z czerwca/lipca ;-)
Choć czasami ciągoty macierzyńskie są tak silne, ze ciężko je powstrzymać :-D

Widzę, ze Wasi faceci tez późno do domu wracają, ale mój to chyba bije wszystkich -dziś był przed 2!!!!:wściekła/y:

na-tuska Maksio mówi "pision duży jest", a najlepiej jak w pełnym autobusie to powie:szok:

Nickie u nas podobnie - działka jest, ale z takimi Maluchami trochę ciężko dojeżdżać wszędzie, zimą wstawać szybciej, po ciemku, bo trzeba dojechać. Myślę, że za 5 lat może się zdecydujemy. Choć remont zaczniemy chyba już w tym roku.


Zdrówka dla WSZYSTKICH:-)
 
Widzę że choróbska strasznie szaleją :-( my też w tym gronie z mała coraz gorzej ja też kaszlę no i mąż dzwonił ze też go rozkłada (jak ja nie cierpię jego chorego bry:no:)
ZDRÓWKA WSZYSTKIM!!!!

naszym marzeniem też jest mieć domek ale najpierw trzeba spłacić kredyt za mieszkanie a we wrocku domek/szeregówka kosztują taką fortunę ze szkoda gadać a dom pod miastem to same wiecie że to wcale nie jest dobre rozwiązanie z dzieciakami no to pozostaje marzyć ;-)

a byłam jeszcze dzisiaj zrobić badania bo w piątek mam wizytę u ginaka i się wkurzyłam bo musiałam jeszcze ekstra płacić bry :wściekła/y:
 
hej
my wróciliśmy z 18-tki z biegunką U Pauliny a teraz wymioituja obydwoje nawet łyka herbaty nie mogą wypic bo zaraz z powrotem :-(
wszystko mam do prania poduszki kołdry prześcieradła a te biedulki chca pic jeśc aLE zaraz z powrotem wszystko wraca jak nie poprawi się mamy skierowanie do szpitala:-(
 
U nas dzis bylo super:-) teraz tylko sie zachmurzylo ale my wlasnie do domu wrócilismy ;-)

Aga a podajesz im cos? nie dawaj im jesc, a jak juz to daj rozgotowanego ryżu? a biegunke maja? biedactwa, zdrówka zycze!:*
 
Ostatnia edycja:
u nas też choroby, od dwóch tygodni gości u nas rotawirus, Filip dopiero wychodzi z tego!

Aga, podawaj priobiotyk 2 razy dziennie i duzo pic. Dieta obowiazkowa! na obiad bułeczka z masełkiem albo marchwianka, ryż czy kleik tez jest ok!

Nickie, ciesze sie, że widok Filipa jedzacego tak cie rozczula :) Gratuluje odsmoczkowania!!! Ja niebawem bede próbowala zlikwidować smoka u Olafa.

Maks_olo ja póki co nie planuje kolejnych dzieci. w tym roku 30 na karku i czas wrocic do pracy! chociaz moze za kilka lat pomysle o corce :)

Olafek dziś SAM przeszedł pół placu zabaw!!! jestem z niego dumna! na reszcie :)
 
Julisia trzymam kciuki za piątkową wizytę :tak:, a czego musiałaś dodatkowo płacić??

maks_olo o widzisz, moja Natalka jak usłyszy że Justysia nie śpi to też wstaje i twierdzi ,że się wyspała :szok:,a potem za dwie godziny trze oczy :crazy:

aga i jak dzieciaczki??

dziubasek zdrówka dla Was :tak:

W Lublinie w szpitalach panuje rotawirus :szok::wściekła/y:

Wiecie co jestem taka wk.....na że
realmad2.gif
shocked.gif
.

Nikt nie przyjechał z przychodni, jak zadzwoniłam przed 19 to nikt nie odbierał, a ja nie miałam żadnych możliwości żeby mnie ktoś zawiózł na dyżur , tym bardziej że Justysia już zasypiała i ją tylko przetrzymywałam. Ale jutro im jazdę zrobię z przychodni i oczywiście skargę napiszę, ale mnie popamiętają
realmad2.gif
realmad2.gif
realmad2.gif


Do tego Natalia ma 38,5 gorączki i prawdopodobnie zapalenie spojówek się przypałętało, bo ropa z oka cieknie
angry.gif
angry.gif
angry.gif
.

Dobrze, że już położone do łóżek. Justysia zasnęła w standardzie ostatnio na siedząco
laugh.gif
laugh.gif
laugh.gif
, a Natalka słyszę że się jeszcze kręci
confused.gif
, ale pewnie zaśnie za chwilkę
yes2.gif
.

Mam dość....
 
reklama
Pani przyjechała o 20.40 :szok:, ciekawa pora - nie powiem :wściekła/y:

na-tuska a tak się martwiłaś o Emilkę :-D. Ona widocznie ma tak jak moja. Nic nie robi, a potem z dnia na dzień :tak:.

Z tego wszystkiego zapomniałam się pochwalić, że Justysia całkiem nieźle sama stoi :tak:. Zostawiłam ją w pokoju na dywanie. Wchodzę po minucie a ona stoi przy łóżku i próbuje się złapać z drugiej strony stoliczka. I nawet kilka razy się niczego nie trzymała i stała, ale podejrzewam że jakby zobaczyła że się nie trzyma to by się przestraszyła, bo ona jakoś tak ma, że panikara :-D - po mamusi zresztą :-p
 
Do góry