reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kontakty z dzieckiem

Bardzo dziękuję za odpowiedź.
Tak, moze Pan wnieść również o zabezpieczenie kontaktów na czas postepowania. Taki wniosek zwykle nie opóźnia postępowania, sąd rozpatruje go na posiedzeniu niejawnym.
O zabezpieczenie kontaktów wniosłem od razu, składając wniosek o uregulowanie kontaktów.
Dostałem informację z sądu o wyznaczeniu terminu sprawy, decyzji o rozpatrzeniu zabezpieczenia nie otrzymałem na razie żadnej.
Czy jest jakaś praktyka, przepis, który określałby wysokość żądanego zabezpieczenia kontaktów w stosunku do żądanych kontaktów z dzieckiem w ogóle? Czy mogę ubiegać się już w samym zabezpieczeniu o taki sam wymiar czasowy kontaktów jaki chcę osiągnąć w głównej części wniosku?
 
reklama
Otrzymałem zabezpieczenie w postaci II i IV weekend miesiąca. Jeśli kwiecień kończy się sobotą a maj zaczyna niedzielą, jak liczyć kolejne weekendy maja?
Dziękuję za odpowiedź.
 
Niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Zazwyczaj jednak pierwszy weekend to pierwszy pełny weekend, czyli w moim rozumieniu 7-8 maja.

Dziwi mnie, że sąd użył słowa weekend. Zwykle operuje się dniami tygodnia. W tej sytuacji warto dążyć do tego by w ostatecznym rozstrzygnięciu sformułowanie "pierwszy weekend" było doprecyzowane. Poza tym warto by sąd dopercyzował od jakiego dnia i od której godziny zaczyna się weekend i kiedy się kończy.
 
Oczywiście, ma Pani rację. To ja użyłem skrótu myślowego i przez to wyraziłem się nieprecyzyjnie.

W postanowieniu jest napisane "druga i czwarta sobota oraz niedziela każdego miesiąca od godz. x w sob. do godz. y w niedz. . Jest to na tyle niefortunne sformułowanie, że niekiedy miesiąc zaczyna się niedzielą (jak tegoroczny maj - zakomunikowałem o tym na sprawie) i wtedy np. druga sobota 'sąsiaduje' z trzecią niedzielą miesiąca. Obawiam się w tym miejscu zbyt szczegółowego interpretowania tego postanowienia przez uczestniczkę i moje soboty oraz niedziele nie będą szły w parze. Czy mógłbym coś zrobić, aby wyjaśnić kwestię moich sobót i niedziel w maju?
Dziękuję za odpowiedź.
 
Ostatnia edycja:
Witam mam pytanie czy te samo prawo obowiazuje w Anglii odnosnie dzieci czy tez nie , gdzie dzieci maja brytyjskie paszporty i matka ich tez ja sam mam polski . Czy moge to samo zrobic jak kolega starac sie o prawne widzenie sie z dziecmi gdzie corka ma ponad 2,5 roku a syn w czerwcu skonczy rok a jak tak to gdzie i w jaki sposob dodam tez ze przez ostatnie 3 lata zmienila 3 partnerow a teraz ma 4 czy ma to jakis wplyw na decyzje sadu?. Dziekuje
 
Witam mam pytanie czy te samo prawo obowiazuje w Anglii odnosnie dzieci czy tez nie , gdzie dzieci maja brytyjskie paszporty i matka ich tez ja sam mam polski . Czy moge to samo zrobic jak kolega starac sie o prawne widzenie sie z dziecmi gdzie corka ma ponad 2,5 roku a syn w czerwcu skonczy rok a jak tak to gdzie i w jaki sposob dodam tez ze przez ostatnie 3 lata zmienila 3 partnerow a teraz ma 4 czy ma to jakis wplyw na decyzje sadu?. Dziekuje

W Pana przypadku zastosowanie ma prawo Wielkiej Brytanii.
 
Witam

mam pytanie.Syn jest pod moją opieką.Jakub ma 6 lat.Są ustalone widzenia z matka we wtorki i czwartki na terenie miejsca zamieszkania dziecka.Zabiera też dziecko do siebie co drugi weekend.Teraz są wakacje i zabiera dziecko do siebie...ale utrudnia mi kontakt z dzieckiem.nie odbiera telefonów. A gdy już odbierze telefon to włącza go na zestaw głośno mówiący.Dziecko jest pod wielka presją...Gdy pytam się o coś syna to mi odpowiada coś a za chwile jak się zapytam o to samo to mówi coś innego.Raz pewnego dnia w domu przyznał się do tego,że mama każe jemu mówić nie całą prawdę.Teraz jak wyjeżdżał na wakacje do matki to poleciał do mojego ojca i powiedział że nie chce jechać do mamy na wakacje...że on woli być tutaj,ale wie że musi...bo jest jeszcze za mały żeby mógł decydować o sobie.tak samo jest co drugi weekend jak go czymś nie przekupi ze pojadą gdzieś to nie chce jechać.Syn ostatnio zaczął mieć lęki...boi się zostać sam w domu czy w pokoju.Co chwilę się pyta czy jestem.A powiedział niedawno że mama go zostawiła jak był u niej na weekend w domu i poszła do sklepu,a on się bał...Dziecko gdy wraca od matki to za każdym razem choruje.W tym roku już chorował 6 razy na anginę.Jej mąż pali w pokoju tam gdzie oni śpią.Podobno nadużywa alkoholu.Mieszkają wszyscy w jednym pokoju u jej rodziców (ona,jej facet,ich wspólne dziecko i mój syn jak tam jedzie). Co mam zrobić w takiej sytuacji.Jestem już bezradny...
 
reklama
Witam

mam pytanie.Syn jest pod moją opieką.Jakub ma 6 lat.Są ustalone widzenia z matka we wtorki i czwartki na terenie miejsca zamieszkania dziecka.Zabiera też dziecko do siebie co drugi weekend.Teraz są wakacje i zabiera dziecko do siebie...ale utrudnia mi kontakt z dzieckiem.nie odbiera telefonów. A gdy już odbierze telefon to włącza go na zestaw głośno mówiący.Dziecko jest pod wielka presją...Gdy pytam się o coś syna to mi odpowiada coś a za chwile jak się zapytam o to samo to mówi coś innego.Raz pewnego dnia w domu przyznał się do tego,że mama każe jemu mówić nie całą prawdę.Teraz jak wyjeżdżał na wakacje do matki to poleciał do mojego ojca i powiedział że nie chce jechać do mamy na wakacje...że on woli być tutaj,ale wie że musi...bo jest jeszcze za mały żeby mógł decydować o sobie.tak samo jest co drugi weekend jak go czymś nie przekupi ze pojadą gdzieś to nie chce jechać.Syn ostatnio zaczął mieć lęki...boi się zostać sam w domu czy w pokoju.Co chwilę się pyta czy jestem.A powiedział niedawno że mama go zostawiła jak był u niej na weekend w domu i poszła do sklepu,a on się bał...Dziecko gdy wraca od matki to za każdym razem choruje.W tym roku już chorował 6 razy na anginę.Jej mąż pali w pokoju tam gdzie oni śpią.Podobno nadużywa alkoholu.Mieszkają wszyscy w jednym pokoju u jej rodziców (ona,jej facet,ich wspólne dziecko i mój syn jak tam jedzie). Co mam zrobić w takiej sytuacji.Jestem już bezradny...

No niestety niewiele mogę poradzić.
Nie ma innej drogi załatwienia tej sprawy jak tylko droga sądowa tj. ponowne wniesieni pozwu o ustalenie kontaktów z małolenim i roszczenie by kontakty odbywały się w miejscu zamieszkania dziecka (bez wyjazdów do matki). Prosze jednak wcześniej rozważyć jak silnymi dowodami na to, że matka nienalezycie opiekuje się dzieckiem Pan dysponuje. To na Panu, jak podnoszącym argument nienalezytej opieki ciąży obowiązek udowodnienia tego faktu. Bez odpowiednich dowodów nie ma Pan najmniejszych szans - wszak to matka dziecka.
 
Do góry