ellsi
Fanka BB :)
bafinka jakbym mogła to bym się podzieliła z tobą. Nie wmawiaj sobie że jesteś złą matką bo nie karmisz piersią. Jesteś najlepszą matką dla swojego maleństwa. Niestety natura jest wyrodna i nie przeskoczysz jej. Może masz taką urodę i nie ma co się przez to zadręczać. Jedni mają niebieskie oczy inni brązowe. Jedne kobiety mogą karmić i 2 lata inne wcale. Ciesz się z tego co mogłaś już Małemu podarować i to przy twojej walce.
Teofilesia ja Małej śpiewam Ach śpij kochanie i wierz mi też mam niekiedy dość
U mnie to różnie. Sorry że tak aktywnie się nie udzielam na wątku głównym ale jestem na bieżąco i codziennie śledzę poczynania wrześniówek. Dziś "trochę" ponarzekałam na grupie i mi się humor poprawił. Nie wiem jak to ze mną i M będzie. Mam nadzieję że jakoś się ułoży. Mała ma problemy brzuszkowe i to trochę spowodowało spięcia na linii ja-"teściowa". Wczoraj nie dawałam jej kropli i było lepiej. Mam nadzieję że tak już pozostanie. Mała w nocy ładnie śpi (20,2,5,7) gorzej w dzień. Z dnia na dzień robi się bardziej rozumna i bardziej uśmiechnięta. Jednak ma jak na razie charakterek małej Marudy. Już się śmieję że będzie Cycek Maruda i dalej reszta.
W czwartek zostawiam małą (jak już zaśnie) na dużej z babcią i idę na urodziny do koleżanki (oczywiście zostawię mleczko w razie czego) dosłownie 200metrów od domu.
W przyszłym tygodniu moja koleżanka ma wolne więc będziemy razem z wózkami sobie spacerować. Przyda mi się takie wyrwanie z domu.
Teofilesia ja Małej śpiewam Ach śpij kochanie i wierz mi też mam niekiedy dość
U mnie to różnie. Sorry że tak aktywnie się nie udzielam na wątku głównym ale jestem na bieżąco i codziennie śledzę poczynania wrześniówek. Dziś "trochę" ponarzekałam na grupie i mi się humor poprawił. Nie wiem jak to ze mną i M będzie. Mam nadzieję że jakoś się ułoży. Mała ma problemy brzuszkowe i to trochę spowodowało spięcia na linii ja-"teściowa". Wczoraj nie dawałam jej kropli i było lepiej. Mam nadzieję że tak już pozostanie. Mała w nocy ładnie śpi (20,2,5,7) gorzej w dzień. Z dnia na dzień robi się bardziej rozumna i bardziej uśmiechnięta. Jednak ma jak na razie charakterek małej Marudy. Już się śmieję że będzie Cycek Maruda i dalej reszta.
W czwartek zostawiam małą (jak już zaśnie) na dużej z babcią i idę na urodziny do koleżanki (oczywiście zostawię mleczko w razie czego) dosłownie 200metrów od domu.
W przyszłym tygodniu moja koleżanka ma wolne więc będziemy razem z wózkami sobie spacerować. Przyda mi się takie wyrwanie z domu.