dorisday2512
Fanka BB :)
Witajcie
Ja dopiero teraz , bo w pracy od rana coś i dopiero teraz mam chwilę wytchnienia. Nie dam rady jednak nadrobić Was.
U nas wszystko ok. W sobotę bylismy na tej imprezce i pobawiliśmy się do 3-ciej
Zdumiona jednak bylam wielce , bo było strasznie mało ludzi , a w tym klubie pamiętam czasy jak nie bylo gdzie palca wcisnąć. Może to temu ,ze przed Andrzejkami?! hmmn
... znowu mi posta zatwierdzilo zanim zdązyłam dokończyc myśli swe ;-)
W kazdym razie przed samym wyjsciem na tą imprezkę malego zawiezlismy do tesciów i mielismy juz dzwonic po taxi , jak tesciowa zadzwonila ,ze malutki placze. No to mi sie odechcialo juz jechac i chcialam zabrac go do domku , ale mój J. powiedzial ,ze pojdzie tam (to na tym samym osiedlu) i zobaczy co i jak. Jak tylko przyszedł to malutki bez problemu zasnął mu na rękach i spał podobno calutką noc bez przebudzenia do 9-tej!!! - ze tez mi nie robi takich niespodzianek. W kazdym razie do tego klubu w koncu poszlismy ,a po wszystkim J. poszedl spac do rodziców ,zeby w razie czego być przy Dorianku gdyby sie przebudzil. Nie moge narzekac , bo wyspałam się jak nigdy ;-)
Ja dopiero teraz , bo w pracy od rana coś i dopiero teraz mam chwilę wytchnienia. Nie dam rady jednak nadrobić Was.
U nas wszystko ok. W sobotę bylismy na tej imprezce i pobawiliśmy się do 3-ciej

Zdumiona jednak bylam wielce , bo było strasznie mało ludzi , a w tym klubie pamiętam czasy jak nie bylo gdzie palca wcisnąć. Może to temu ,ze przed Andrzejkami?! hmmn
... znowu mi posta zatwierdzilo zanim zdązyłam dokończyc myśli swe ;-)
W kazdym razie przed samym wyjsciem na tą imprezkę malego zawiezlismy do tesciów i mielismy juz dzwonic po taxi , jak tesciowa zadzwonila ,ze malutki placze. No to mi sie odechcialo juz jechac i chcialam zabrac go do domku , ale mój J. powiedzial ,ze pojdzie tam (to na tym samym osiedlu) i zobaczy co i jak. Jak tylko przyszedł to malutki bez problemu zasnął mu na rękach i spał podobno calutką noc bez przebudzenia do 9-tej!!! - ze tez mi nie robi takich niespodzianek. W kazdym razie do tego klubu w koncu poszlismy ,a po wszystkim J. poszedl spac do rodziców ,zeby w razie czego być przy Dorianku gdyby sie przebudzil. Nie moge narzekac , bo wyspałam się jak nigdy ;-)
Ostatnia edycja: