reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Rozwój fizyczny, emocjonalny i intelektualny naszych pociech

U nas,o dziwo, ksiązeczki jeszcze PRAWIE WSZYSTKIE w całości....oprócz,o złośliwości losu:wściekła/y:,tej jednej,pamiątkowej ,od Misi Idy:crazy::no::-(- odpadła okładka,tak namiętnie była "czytana"....no,nic,schowałam ,naprawię i będzie dalej jak nowa:-p:tak:.A inne nawet nie pogniecione,tak ładnie przewraca kartki:tak:.I mam nadzieję,że tak zostanie,że nie włączy jej się jaka niszczycielska faza.

A wczoraj juz w łóżeczku jakoś wspięła się po skopanej w nogi kołderce,dosięgnęła do półki i zwaliła cały stos swoich sukienek.Ja ,oczywiście,"Amelka!Tak nie wolno!Nie ruszaj!".A ona cała happy i mówi pieknie i wyraźnie "Amelka!" (nie "Ameba",jak dotychczas:-p).A przy tym pokazuje na siebie,ale w taki dziwny sposób- paluszkiem na swoją dłoń.Oczywiście nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać.No to moje dziecko ,przyszła gwiazda teatru chyba,dalej to samo powtarzać- czyli "Amelka!" i paluszkiem na rączkę i salwa śmiechu.Po kilku razach oczywiście jej się znudziło,jakżeby inaczej:cool: i zaczęła mnie nasladować,sposób,w jaki ja się śmieję- M. to leżał i kwiczał,aż łzy mu ciekły ze śmiechu,tak jej to wychodziło.
Ale to wszystko tylko jak sama ma ochote,nie ma mowy,by poprosić ją,by się popisała przed dziadkami na przykład:-p.Wtedy oczywiście jest "nie-e" i "wielce zaaferowana" idzie sobie do swoich ważnych zajęć:-D
 
reklama
ja wam powiem że nasz bunt u Olki zaczął się na równe dwa latka, czasem się uspakaja na jakieś dwa tygodnie i znowu jej odbija i znowu zaczyna się buntowanie, teraz jest gorzej bo jest starsza i wie jak mną manipulować, za to Arek ryczy i histeryzuje, jakby go ktoś bił, ale nie mamy buntu typu nie.
 
U mojego Bartka żadnego buntu dwulatka Niebylo miał swoje humory jak każdy ale niemoge narzekać :-)Za to doskonale pamietam jaki bunt miała moja siostra zreszta do tej pory go przechodzi:-D
 
a ja po poście Idy poczytałam o buncie dwulatka i mogłabym dosłownie odznaczyć punkt po punkcie to co się u nas dzieje. już od nowego roku się dziwie co Aga taka niegrzeczna a to chyba to:confused2: no ale teściowa i tak uzna, że poprostu jest przeze mnie źle wychowana bo przecież ja całymi dniami zajmuję się sobą a nie dzieckiem. przecież ja się z nią nie bawię, nie przytulam, nie okazuję miłości i w ogóle jej nie kocham.... aż się płakać chce jak pomyślę, że za kogoś takiego mnie uważa a ja cały dzień nic innego nie robię jak się z nią bawię i przytulam.... no cóż, ona i tak nie bierze pod uwagę, że Agusia to mój cały świat jaki mam
 
Mamaagusi ja to bym sie wogole nią nie przejmowala niech sobie gada ważne ze agusia wie ze jest dla mamy całym światem
U nas książeczki całe tylko dlatego ze są twarde ostatnio Kubuś dorwal szkolna od Bartka porwał w strzępy teraz mamusia musi zapłacić czasem jak potrzebuje iść na gore a niechce siedzieć w kojcu daje mu gazetę spokój jest dopóki cała nie jest w strzepach ale musi być kolorowa angory nie tknie bo zamalo obrazkow:-D
 
Mamaagusi- olej jej słowa ty sama wiesz dobrze, że zajmujesz się swoim dzieckiem i twoje dziecko o tym też wie.
Kania- Olka nie miała histerii, nie płakała żeby coś wymusić, ona jedynie płakała jak się denerwowała jak jej coś nie szło, u niej histeria teraz się zaczęła i to piszczy na mnie, ale szybko się uspakaja, a Arek jak wpadnie w płacz, to nie idzie go uspokoić, i to nie rzuca się na ziemię, tylko beczy, aż krzyczy i beczy, czasem położy się na ziemi i froteruje podłogę, a zaraz biegnie do mnie i łapie mnie za nogawki i chce na ręce, jak go wezmę to jest spokój jak nie to dalej płacze, chociaż dzisiaj jak mu pieluchę zmieniałam bo miał kupę i on nie chciał to zaczął mi uciekać ja go na siłę trzymałam i pupę wycierałam, oczywiście ryczał, jak już skończyłam i go ubrałam to była histeria, zostawiłam go pod pokojem i ryczał z 5 minut i przyszedł do mnie i spokój był, nie płakał.
 
reklama
Do góry