reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ploteczki Opolanek i Opolszczanek

bry ;-)

my czekamy na wyniki rekrutacji do 27.04....jeszcze 10 dni...
no ale co ma byc to bedzie ;-) ja wierze ze bedzie dobrze ;-):tak:

pogoda sie ładna robi ;-) nie to co wczoraj rano..zmoklismy jak kury...malz musial Jaskowi portki z domu dowiezc bo mu zmokly i przez jakis czas smigal w krotkich gatkach z judo ;-) ale co dziecko zadowolone bylo ze w kaloszach do przedszkola idzie :-D

dobra...spadam

miłego
 
reklama
K do mnie dzwonił, mówił że podłogę w pracy popsuł bo mu wkrętarka spadł.
I, że był szef i wspomniał, że raczej cała firma będzie mieć weekend majowy wolny, czyli aż 9 dni z niedzielami i sobotami.I K zaczął mówić że może do niego w opolskie się jednak pojedzie. Nie to, że bym nie chciała ale taka kasa. Zobaczymy co z tego wyjdzie, pierw muszę z dziećmi z przyszłym tygodniu do lekarza do warszawy jechać.
 
RUBI a czego nie rozumies, napisałam co mi K przez tel gadał

Moja córka dziś widziała się, że swoim chrzestnym. Ogólnie wujek mieszka w Wałbrzychu ale jeździ tirami i zjechał na odpoczynek do brata swojego który mieszka obok nas zobaczyć się z wujkiem. Ale jak to Amelka bała się chrzestnego, nie chciałą z nim rozmawiać nie mówiąc już o buziaku. Sama nie wiem czemu ona się go boi, kiedyś jak był u nas to całżą jego wizytę przepłakała mi na kolanach i jeszcze rączką buzię zasłaniała by się on na nią nie patrzył.
Byłam z małym u tej znajomej, zawiozłam jej trochę dyni na zupki i mój maluszek dostał od nie 7 par nowiusieńkich skarpeteczek.
 
reklama
Do góry