reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Holandia

Anna mojej kolezanki toto choduje kroliki i robi z nich pasztet jest przepyszny. Mialam takie podejscie jak Madziula ze nigdy nie tkne ale kiedys nieswiadomie sprobowalam i sie zxajadalam.

Tam gdzie ja pracuje czyli na lotnisku jak wracam z pracy ok 24 to biega wlasnie bardzzooo duzoooo takich malych kroliczkow. Zawsze sie smiejemy ze Menzis wypuszcza kroliczki bo oni transportuja doslownie wszytsko a bardzo czesto zwierzta. Ostatnio moj tato mowil ze byl tygrys a ja slyszalam owce ja beczaly. U nas na DHL-u w zeszlym tygodniu przylecialy z johanesburgu papuzki faliste a z pol roku temu transportowali owczarki niemieckie na wojne. Podobno wyszkolone do odnajdywania bomb.
 
reklama
nie wiem po co transportować króliki jakby mało hodowców było w kraju....

anetka a to napewno miniaturki?? bo wiesz sa tez dzikie co sobie zyja na wolnosci w norach....:)
 
Jak 2 lata temu byliśmy w NL w podróży poślubnej, to mieszkaliśmy na kampingu w Amstelveen. Tam na jednej alejce było z 20 królików :szok:. Wszędzie biegały, robiły dziury i zostawiały masę bobków.
 
Hej kobietki!
Doczytuje Was ale jakos brak mi czasu...
Odpoczywam po urlopie,dziwne ale po tygodniu z rodzinka z PL i moim brzdacem dopiero odyspiamy z mezem.Nie wiem czy Wam pisalam ale w poniedzialek Alex skoczyl roczek a juz w piatek zaczal sam chodzic,i nawet dobrze sobie radzi.Ogolem musze miec oczy dookola glowy teraz.

Wlasnie robie obiadek i pozniej do pracy,wlasnie zaczal sie moj maraton,2 tygodnie do 20 a potem 3 tygodnie sama chyba bede ,bo nie znalezli jednak nikogo i ja tez nie,wiec nie wiem jak to bedzie ale pocieszam sie tym ze za 5 tygodni mam znowu tydzien urlopu.
Piszecie o zwierzatkach,ja nie posiadam aktualnie ale w Pl mialam dwa pieski,niestety juz nie zyja.

Iskierka
czy dobrze doczytalam ze masz wlasnie gosci z PL????

Aha wstawie Wam jeszcze pare fotek z roczku,,no i czoywiscie tort--wszyscy byli nim zachwyceni,wygladem i smakiem...mniam czestujcie sie .

tort2.jpgtort.jpg
 
Anna to bula pierwsz noc tak przespana :tak: zobaczymy jak bedzie dzisiaj, Thijsie pewnie czuje ze mama musi w sobote do pracy isc i ze musze sie wyspac w nocy ;-) A pasztet z krolika mojej mamy poezja smaku......

Magda nam wtedy pol osiedla pomagalo go zlapac ale skubaniec byl taki szybki :szok: i nie wiem co sie z nim stalo, mam jeszcze nadzieje ze moze go ktos inny zlapal i przygarnal :tak:

Astrid jak w Peru slysza ze my flaczki jemy to pewnie tez maja wielkie oczy:-D:-D:-D
 
Flaków też nie lubię, brrr i galarety z ozorkami i innymi mięsami. Z galaretek to lubię te owocowe, a nie jakieś takie blee.

Fajne były te dzikie. W ogóle to jacyś rasiści byli, bo się podzieliły na szare i czarne i wzajemnie się zwalczały. Jak któryś wszedł nie na swoją strefę to był brutalnie wyganiany.
 
Ostatnia edycja:
Tutaj w NL masa królików biega na wolności!! Smieszna jest jeszcze jedna rzecz że w większości miejsc gdzie się kupuje mięso to króliki sprzedają tylko w sezonie powakacyjnym, na szczeście na targu w Adamie sprzedają cały rok!! Ja uwielbiam wszystkie mięsa(jagnięcina, cielęcina itp.) z koniny jadłam tylko kiełbasę o była dobra. Ile można jeść kurczaka(faszerowanego hormonami)...nie jestem Holenderką żeby ciągle kipa jeść:-D

anp najlepszego dla Alexa!!
Gosiu no a już myslałam że Twój mały tak ładnie śpi częściej;-)
 
Mi z mięsa tylko kip podchodzi. W ogóle dla mnie mięso mogłoby nie istnieć. Za to mój mąż to totalny mięsożerca. Uzupełniamy się, bo on je mięso jak mi nie smakuje a ja warzywka, bo on nie za bardzo lubi.

Co do tej sprzedaży króliczego mięsa, to od razu wyobraziłam sobie, jak ludki biegają po Amstelveen i łapią króliki na mięso :baffled:.
 
reklama
Nie przepadam za kotami. Nie lubię tego ich zapaszku i że wszędzie włażą :baffled:.
Hehe, ty nie lubisz kotów a ja świnek morskich - za to koty uwielbiam. Szkoda tylko, że moj mąż ich nie znosi:-D
Iskierka czy dobrze doczytalam ze masz wlasnie gosci z PL????
Tak kochana - cale wakacje:baffled:
Ja uwielbiam konine, króliki a nawet... mięso z nutrii (taki szczur hodowlany). Ciekawa jestem czy ktos z was to jadł:-D:-D:-D
 
Do góry