R
RiSiA
Gość
ja się wbilam w jeansy
rozm. 38
w szafie po poprzedniej ciaży leży rozm 34
i czeka:-)
ogólnie mam do zrzucenia 14 kg... waga spada powolutku, ale mnie się nie śpieszy
Locia moja waga upragniona to 55 kg
po poprzedniej ciązy dodarłam do 57 kg i dalej nie poszlo... po tej ciaży wiecej mi poszlo w tyłek i uda niestety
brzuch praktycznie niewidoczny lekka oponka jest, ale muszę jeszcze 4 tyg odczekać...
i potem wio ćwiczonka
a zamierzam zacząc od :
boczków http://www.cwiczenia.org/cwiczenia-wyszczuplajace/cwiczenia-na-boczki/, http://www.herk.pl/cwiczenia-na-boczki.php
uda http://www.cwiczenianauda.com/cwiczenianauda.php
pośladki http://www.cwiczenianauda.com/cwiczenianaposladki.php
+ brzuszek
ale tutaj myślę o 6 Weidera robiłam ją po poprzedniej ciaży efekty byly super więc zacznę rownież po tym + odpowiednia oczywiście dieta - tutaj skłon w stronkę parowara
w szafie po poprzedniej ciaży leży rozm 34
i czeka:-)ogólnie mam do zrzucenia 14 kg... waga spada powolutku, ale mnie się nie śpieszy
Locia moja waga upragniona to 55 kg
po poprzedniej ciązy dodarłam do 57 kg i dalej nie poszlo... po tej ciaży wiecej mi poszlo w tyłek i uda niestety i potem wio ćwiczonka
a zamierzam zacząc od :
boczków http://www.cwiczenia.org/cwiczenia-wyszczuplajace/cwiczenia-na-boczki/, http://www.herk.pl/cwiczenia-na-boczki.php
uda http://www.cwiczenianauda.com/cwiczenianauda.php
pośladki http://www.cwiczenianauda.com/cwiczenianaposladki.php
+ brzuszek
Gdyby nie to, że został mi jeszcze mały brzuszek, to nie miałyby się na czym trzymać
Normalnie schudłam w biodrach i nogach. Od razu w szpitalu zeszło mi 6 kg. Teraz jak się ważyłam, to w sumie 7, a w ciąży przytyłam 16 kg. Czyli jeszcze jestem 9 kg na plusie i naprawdę chciałabym, żeby już tak zostało, ale kilogramy niestety lecą z dnia na dzień! Powiem Wam, że po powrocie do domu jak się zobaczyłam w lustrze, że nie mam mojego pięknego ciążowego brzuszka, to się rozpłakałam, tak się do niego przywiązałam. Ale wtedy M zaprowadził mnie do sypialni i pokazał, że teraz mój brzuszek smacznie sobie śpi w łóżeczku i nie mam co płakać przez to ;-)