reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zero spontaniczności wszystko tak samo, rutyna mnie zabija

dossa

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
13 Listopad 2012
Postów
69
Witam, Z góry przepraszam za drążenie podobnego tematu,ale mnie gniecie od środka ,a wiem że u Was znajdę odpwowiedź i bardzo proszę o wyrozumiałość. Wcześniej pisałam o planie dnia niemowlaka. Mała ma 6 miesięcy,Nie wiem nie rozumiem jak to ludzie robią, że im dzieci spią tak samo w ciągu dnia. Moje dziecko niby senne robi sie o podobnych porach,ale ze względu na pogodę (śpi na spacerku) i inne okoliczności to raz spi dłużej innym razem krócej,a różnica potrafi wynosić nawet 2 h. Po za tym często ale nie zawsze ucina sobie jeszcze trzecią drzemkę wieczorem, z której mujszę go wybudzić jak spi za długo, bo zależy mi aby spało ładnie w nocy. Matka twierdzi, ze nie powinnam dopuszczać do tej trzeciej drzemki w takim razie, a tak ją przestawić aby zasypiała np ostani raz o 15ej i spał do 17ej i potem o 20 kapiel.Przedwczoraj dzień wyglądał tak:
7:00 wstał
11-12 spacer i spanie
15-17 drzemka w domu
21ej kąpiel i spanie
Wczoraj spróbowałam podobnie ale:
wstał o 7:30
- wyszłam o 11:00 pospał na dworzu 1 h do 12ej,-potem przetrzymałam ją do 15ej, choc była juz marudna i poszła spać,ale zamiast 2 h pospał tylko 1h do 16ej
- o 18ej juz tak marudział, że pozwoliłam jej pospać do tej 19ej , obudziłam delikatnie
- koło 21ej położyłam już spać na noc,
Więc jak widać pomimo moich szczerych chęci nie jest tak samo
Niby jakis schemat dnia mamy,ale wychodzi to różnie raz 2 drzemki innym razem 3 raz krótsze innym dłuższe, nie wiem czy to stabilizować choć nie wiem jak chyba tylko poprzez początkową walkę z dzieckiem , bo nie wiem jak wy to robicie? Chyba musiałabym na początek go przetrzymywać , a potem lulać na kolanach zeby zmaist godziny spała 2 według planu i żeby potem nie ucinała se trzeciej drzemki.
No właśnie ale czy to jest sens, tak się uzależniać? Trochę czuję się uzalezniona, tak całkowicie od dziecka, wiem, że macierzyństwo wiąże się z poswięceniem i ok, ale kurcze szkoda mi , że nie ma spontaniczności nawet cholerne spacerki powinnam wykonywać o tych samych godzinach, potem wrócić do domu, bo drzemka, nie mogę gdzieś wyjść, bo drzemka, albo coś tam jeszcze, już nawet nikt do nas nie przychodzi, ajeśli już to rzadko, ja sama boję się gdzieś pójść aby nie zaburzyć planu dnia ;(
 
reklama
Olej schemat bo się pogrążysz. dzieci to nie robociki owszem lubią stabilizację i stałe punkty dnia i tego pilnuj resztę rób tak jak Ci wygodnie. Ja często gęsto już o 18.30 kładę spać na noc a czasem i o 20 i tak rano wstanie podobnie. Pierwsze było regularne bo myślałam że tak trzeba, drugie jest luźne i ja jestem wyluzowana;-)
Taki sztywny schemat potrzebny jest nowonarodzonym dzieciom a z półroczniakiem można już wszystko

no chyba że masz ewidentnego wrażliwca u którego każda zmiana powoduje marudzenie.
 
Ostatnia edycja:
czytam..i nie wierze. Jak możesz ustawić dziecko aby spało dwie godziny bo TY tak chcesz! to nie ROBOT, dziecko nie ma programu, śpi tyle ile chce. Ja nie wiem w czym ty widzisz problem. Moja córka zawsze miała "w miarę" ustawiony dzień. Przecież gdybym miała funkcjonować tak jak ty patrząc wiecznie na zegarek bo np. dziecko mi jeszcze śpi a o tej godzinie miałyśmy robić co innego to bym zwariowała. A dlaczego chodzisz na spacer jak ona śpi?? Czy spacer musi się odbywać TYLKO wtedy kiedy dziecko śpi? bzdura. Te twoje ułożenie planu dnia co do każdej godziny to jakaś masakra! Dziewczyny ci już wcześniej tłumaczyły na czym polega PLAN DNIA. I widzę że jak grochem o ścianę...
 
Hej ja też bez schematów,jak chce to spi,jak nie to nie:-)czasami po 15 min kilka razy a czasami prawie cały dzień z krótkimi przerwami i mam zadowolone,uśmiechnięte Maleństwo.Najważniejszy dla nas jest codzienny rytuał do spania,czyli kąpiel o stałej porze,jedzenie i kładę Atosia do łóżeczka i śpi:-)
 
Nie każde dziecko lubi rutynę, mój syn bez ustalonego planu dnia caly czas płakał i nie chciał jeść. Po ustaleniu planu dnia się uspokoił i jest aniolkiem.
Jednak każde dziecko jest inne i trzeba je wyczuć... proponuje przez tydzień zapisywać pory snu i jedzenia dziecka żeby zorientować się jaki jest jego plan dnia a później ewentualnie delikatnie wyregulować...
 
Wybacz... ale uśmiałam się :-D Mała ma pięknie ustawiony rytm dnia... a to ze raz śpi dłużej a raz krócej... no cóż... to nie jest robocik... ty sama masz czasem gorszy dzień i nie możesz zasnąć albo chodzisz senna i tylko byś spała...

Mój śpi raz dwa razy a czasem tylko raz dziennie - ma roczek... na noc zasypia raz o 19 raz po 20... i nie ma w tym nic nienormalnego... Nie "obsługuj" małej patrząc na zegarek bo to nic nie da... to tylko mały człowiek który też może mieć gorszy lub lepszy czas.


Co do wychodzenia to przesadzasz.... rano możesz ją uspać w domu a po południu pojechać na miasto - niech sobie podrzemie w tym czasie... Ja zawsze tylko pilnuje powrotów do domu, O 18 mamy kąpiel i to jest świętość. A czy mały bedzie spał w domu czy na podwórku... czy zje na mieście czy w domu... a co za różnica? Mój to się cieszy jak jest jakaś atrakcja... jak czasem siedzimy za długo w domu to marudzi z nudów... Plan dnia jest bardziej ważny jk dziecko jest noworodkiem... a pół to już duże dziecko! I potrzebuje też innych atrakcji!
 
Ostatnia edycja:
głupia jestem wiem, no chyba taki plan jak mamy wystarczy, to znaczy , że mniej więcej takie same czynności . Wiem już mi tłumaczyłyście,ale siedziało to we mnie, bo nasłuchałam się wywodów, dziś spotkałam koleżankę, która się wielce zdziwiła, że mnie spotkała o tej godzinie, bo zazwyczaj wychodziłam popołudniu,a dziś o 11ej, no bo małej chciało sie już spać, a mi nie chciało się wychodzic potem, wolałam rano i od gadki do gadki i zaczęła mnie uświadamiać , że nie dobrze robię, że tak jej zmieniam i że właśnie powinnam ja przestawić sobie nawet przeciąganiem przez kilka dni, Ale co by mi dało to skoro jednego dnia pospi 1h drugiego 2 a trzeciego pół, a ona że nie prawda, że jak ją tak nauczę to będzie spała tak samo i na pewno, nie będzie mi przysypiać wieczorem. Poczulam, że robię coś nie tak,ale widzę,że wy się tak nie przejmujecie ;) Ja myślałam,że więcej luzu mogę sobie dać jak będzie miała z rok,ale widzę po was że pół roczne, to chyba już nie trzeba się tak pieścić. Najlepsze to,że zanim mi nie nagadała jedna i jeszcze poprzednia to ja w ogóle o tym nie myślałam, mała była jeszcze noworodkiem w lato i chodziłam z nią na dwór jak chciałam, potem tak samo, tak samo ze spaniem w ciągu dnia, spałą kiedy chciała,a ja dostosowywałam się do konkretnego dnia, a plan układałam na konkretny dzień w tym właśnie dniu. Trzymałam się tylko kapieli i spania nocą, choć robiłam odstępstwa np w upalne dni kiedy wracałam później do domu, bo na dworze było chłodniej niż w domu, a tak to robiłam wszystko raczej intuicyjnie.
 
Dziewczyny jeszcze jedno, jeśli pozwalam jej aby spała jak ona sobie chce to czasami bywa tak, że zaśnie o 14ej i pospi godzinke i potem o 18ej chce jeszcze spać i nie wiem co wtedy, przeciągać ją czy pozwolić pospać,ale przebudzić po godzince. ? Nie mogę pozwolić aby spała w nieskończoność , bo mi zacznie mylić dzień z nocą, a tego nie chcę
 
Dziewczyny jeszcze jedno, jeśli pozwalam jej aby spała jak ona sobie chce to czasami bywa tak, że zaśnie o 14ej i pospi godzinke i potem o 18ej chce jeszcze spać i nie wiem co wtedy, przeciągać ją czy pozwolić pospać,ale przebudzić po godzince. ? Nie mogę pozwolić aby spała w nieskończoność , bo mi zacznie mylić dzień z nocą, a tego nie chcę

Moja mała ma 7 miesięcy, śpi ile razy w dzień chce - nie zmuszam jej do tego, a noc i tak cała przesypia.
 
reklama
Możesz jej troszkę po manewrować tym spaniem. Jak widzisz ze chcę zasnąć o 14 to przetrzymaj ją do tej 15... niech się zdrzemnie później i później będzie spanie...


Ale powiem ze dziwi mnie twoje takie nastawienie ze 21 to czas na spanie... jak dla mnie to za późno dla takiego dziecka... mój w jej wieku już o 18 spał na noc... budził się koło 24 jadł i spał dalej. Nie ma w tym nic kłopotliwego.... czasem zasnął o 20 jak przeciągnęła się drzemka popołudniowa i też dobrze było.



A koleżanka takie głupoty ci gada ze aż uszy więdną.... to jest tylko dziecko. Fakt na siłe nauczysz ją pewnych rzeczy... nawet pasa wytresujesz... ale po co to? Mała ma ładne poukładany dzień a i ty musisz czasem coś zmienić (np wyjść na sacer w innym czasie) bo to idzie zwariować... owszem trzeba się pod dziecko przestawić ale nie przesadzajmy... później coś się stanie i najdrobniejsza zmiana będzie dla niej szokiem...
 
Do góry