Wyniki

płatki z mlekiem zimnym taaaaak to jest to!! ja żeby nie pochłaniać tyle cukru to u mnie pół na pół jakieś nesquiki albo kukurydziane z bezcukrowymi Helpy. petarda

odnośnie płatków, ja znałazłam takie bez cukru o mamo jaki sztos, oczywiście jak pierwszy jak je jadłam to wyczuwa się różnice, mają delikatny i naturalny smak, jakby czegoś brakowało, no tak cukru! ale teraz dodaje tam jakiś owoc, masło orzechowe i pychota to te: Link do: Bio Kulki...

u nas przy wybrzydzaniu na warzywa, pomogły liofilizowane 2g saszetki warzywnych Różdżek Smaku np. szpinak, burak, fajny kolor i delikatnie czuć smak, więc jest łagodne przejście i przyzwyczajanie powoli

jeszcze kaszki Holle się nie sprawdziły próbowałaś innych firm? np Helpa lub inne które mają czyste składy?

i jak u Was? i nas te kaszki z owocami liofilizowanymi to hit, hahah przy niektórych kwaśnych smakach tak się krzywi ale wcina hahah :D mistrzostwo

oo z własnych obserwacji wiem że jakość produktów ma znaczenie :) a próbowaliśmy może liofilizowanej śliwki? są dostępne na rynku takie w małych 2gramowych saszetkach Owocowe Różdzki Smaku. Noi woda to jak najbardziej ;)

ja po 6 miesiącu powoli wprowadzałam jeden posiłek, i były to kaszki głównie u nas akurat Helpa, bo ma dobry skład, same zboża, i do kaszki jakieś owoce sezonowe. Podawałam też warzywa w słupki pokrojone, coś pociapał, pobawił się i tyle haha. Dopiero póżniej z czasem oprócz kaszek i kp a to...

u ns już rozszerzamy powoli, podaje warzywa (marchew gotowana, ogórek, owoce (jabłko, gruszka, banan), do tego kaszki (np.Helpa - ulubiona to kaszka owsiana) i np robię taką kaszkę u nas już rozszerzamy powoli staram nie bln ale różnie to bywa, wszystko uciapane, wszędzie jedzenie hahah, i...

co Ty nie przejmuj się nimi, to przykre że nie wspierają kiedy to potrzebne, ale Ty skup się teraz na Was <3

jak już podajesz posiłki bogate z żelazo , mięso czy jaja, lub to niehemowe (roślinne) dodawaj zawsze źródło Wit C, jakaś papryka np. ona zwiększa wchłanianie żelaza z diety :)

u nas narazie nic, dopiero na początku szkoły może na coś zapiszemy :)

u mnie wcześniej wspomniane kaszki Helpa się sprawdzają, gotuje je 2-3 minutki, i mieszam z różnymi owocami! zajada jak szalony :D

mi też ;)

u nas początki z kaszkami Helpy i do tego zawsze jakiś owoc, plus warzywa. i dopiero później inne formy i konsystencje. podawane powoli, wprowadzone nowe warzywo. i za kilka dni następne np, marchewka, zmiksowany szpinak, dynia

ja po 6, zaczęłam od kaszek na wodzie, np polskiej firmy Helpa, bo one nie mają cukru w składzie tylko same zboża, i podawane z jakimś owocem bananem, czy jabłkiem

też używam Bio Kaszek Helpa, najbardziej lubię w nich właśnie to że mają 100% zbóż i żadnych więcej dodatków