reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

dzien dobry, witam sie z kawa, bo wreszcie mam chwilke oddechu....

Emka gratuluje!!! pisz co tam u was, jak sie poznajecie zNikosiem i wszystko co tam sie dzieje u was:tak: ja to juz chyba nie pamietam jak to bylo:eek:aa, nie, pamietam, polka z przytupem byla:-D

Zuzanko wielka jestes, druga adopcja to naprawde najpiekniejsza rzecz, ktora mozna zrobic dla drugiego czlowieka. Tez chetnie bym jej dokonala, ale po pierwsze moj maz nie czuje tego bakcyla, a po drugie mnie na to nie stac....

Przepraszam, ze to napisze, nikogo nie chce urazic, ale u nas procedury adopcyjne ciagna sie w nieskonczonosc i na dodatek kosztuja kupe kasy (ponad 30 tys €) Same wiecie, ze utrzymanie dziecka to jest spory koszt, ale zeby je sobie trzeba bylo kupic to juz jest przesada:-(

Ani@k hahahaha, mnie tez dotknelo takie rozczarowanie...czekalam na obiecany bonus a tu nawet figa z makiem nie przyszla, bo okazalo sie, ze nie przekraczam jakies tam progu i place malo podatku, co za tym idzie, ze bonusem sie obeszlam ze smakiem:-p

Katiuszka welkom bak z powrotem! :tak: oj po takim dlugim pobycie w Pl, na hektarach, gdzie mozna bylo biegac do bolu, to teraz macie ciezka adaptacje... Mnie zawsze szkoda, ze wyjezdzam z domu rodzinnego, ale tez ciesze sie, ze wracam do mojego, choc moze ubozszego, ale jednak mojego (no i ciut banku :-D:-D)

U nas wszystko ok, od ostatniego mojego lamencenia, ze mloda jest krasnalem (gdzies na koncu sierpnia) urosla 5 cm i na pewno przybyla na wadze, bo noszac ja sil mi nie starcza, ale musze kupic baterie do wagi bo sie wykonczyly. Wiec moze cos wreszcie ruszyla i zaczne ja ubierac jak 2latke a nie jak roczniaka:-)

Dzieki Mumie, a wlasciwie stronce o Antosiu bardziej doceniam fakt, ze mloda jest zdrowa i duzo wiecej mam do niej cierpliwosci. Bardzo mnie poruszaja wiadomosci o nim, niestety kiepskie, i jeszcze na dodatek wczorajsza wiadomosc o smierci Przybylskiej uswiadomila mnie jeszcze bardziej, ze trzeba sie cieszyc tym co mamy, bo nie wiadomo jak i kiedy nasze zycie sie skonczy. Sama jestem po nowotworze i kto wie co mnie jeszcze czeka, choc mam nadzieje, ze nic zlego.

Zatem prace domowe odprawiam w momencie kiedy mloda spi, a kiedy jest na chodzie to sobie robimy rozne rzeczy:tak:

Muma jesli chodzi o Olusia to ja tez uwazam, ze ma jeszcze czas, on dopiero dociaga 2 latek to nie masz co od niego oczekiwac cudow, aczkolwiek jako pedagog ci powiem, ze kazda forma nauki poprzez zabawe jest dobra i jesli chcesz mu zajmowac troszke czasu na wierszyki to rob to, bo nigdy nie zaszkodzi a moze przyniesc efekt i ty sie tez uspokoisz. Wydaje mi sie, ze mozna kupic (ja to chyba z jakas gazeta 100 lat temu dostalam) takie wierszowanki-rymowanki na cd. Zawsze mozna cos takiego puszczac w momencie, kiedy dziecko bawi sie samochodami, cos tam zawsze uslyszy:tak:

U nas piekna pogoda juz od miesiaca, jest ladniej niz w sierpniu hihi, ale musze sie zabrac za zmiane garderowy, powyciagac juz jakies bluzki z dlugim rekawem, a reszte pochowac. Mlodej juz zrobilam, eM wczoraj se sam zrobil, to tylko ja zostalam na ostatek.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i buziakuje!!!!
 
reklama
cześć

a co to weekend ze taka cisza???? :szok:;-)

mój Smyk dopiero co zasnął :szok: po przebudzeniu się przed siódmą, ja po kawie jestem coby nie usnąć
od jutra albo od czwartku zaczniemy Patryka oswajać z Babcią, tzn jest oswojony bo zna i wie co jest pięć, ale tak na dłuższą mete, zobaczę jak sobie Babcia poradzi..jeszcze zastanawiam się czy do Mamy zawozić czy przywozić Mamę do nas, jedna droga, ale tu i łóżeczko i ulubiony przytulaczek i zabawki.. zobaczymy, w poniedziałek będę na badaniach okresowych, praca zacznie się od wtorku, muszę odszukać klucze od drzwi, kupić jakąś herbatę i kubek.. kurcze nawet nie pamiętam co tam zostawiłam.. hehe zamiast Patrykowi sobie wyprawkę do pracy zrobię :-);-)

Gatto ooo widzisz, Cri swoim rytmem rośnie:tak: teraz co rusz będzie o 5 cm wyższa że za chwilę będziesz Ją ubierać jak trzylatkę :tak:
Szyszka a co u Was słychać???
Muma, Kok.o, Gochson, Aleksis, Katiuszka, Caterina ?????

chociaż dajcie znać że wszystko ok..
 
hej Dziewczyny!!!
kurka...myślałam, że popisze codziennie, a tu doopa :baffled:Jakoś czasu brakuje, weny też, komp się zawiesza:crazy:
Szczerze, to nie mogę się ogarnąć z gotowaniem:sorry2:wyszłam z wprawy po tych 3 miesiącach przerwy. Kiedyś ugotowałam danie dla Julka, które zawsze chętnie zjadał, a teraz pluł nim dalej niż widział:szok: odzwyczaił się od maminych obiadów:-(No ale powoli się dotrzemy, nie?
No i mnie też przygnębiła jakoś śmierć Anny Przybylskiej:-( Nie żeby ją jakoś specjalnie lubiła jako aktorkę, nie znam jej za dobrze, ale cholera jasna...młoda, piękna babka, 3 małych dzieci...wiem, wiem....na codzień pełno jest takch tragedii i nikt o tym nie mówi, ale jakoś tak mnie strach obleciał, że jak taka znana osoba, która ma większą kasę i dojścia nic nie mogła poradzić na to cholerstwo (rak) to co ja bym mogła zrobić, gdybym nie daj Boże zachorowała:baffled: eee dosyć już zrzędzenia...no ale jeszcze raz powiem, że w szoku byłam dużym jak to przeczytałam.
Muma jak tam u Was? żłobkujecie?
Ani@k i jak przyzwyczajanie Patrysia do babci? nastawiona jestes już psychicznie, że wracasz do pracy, a dzieć z babcią? będzie dobrze Kochana!!!
Gatto no widzisz!!! Cri rośnie w swoim tempie, może miała chwilowy "zastój";-)a teraz podskoczy...Ja swojego ważyłam ze dwa dni temu, wyszło mi, że ma jakieś 13,5 w ciuchach:baffled: chyba nie najgorzej? noo ale trzeba brać poprawkę, że jak chorował to schudł pewnie ze 2 kg (tak mi się wydaje, bo chudziutki był, że szok!!!) Właśnie sobie przypomniałam, że miałam się umówić na ważenie:-p
a propos wagi....to wreszcie shudłam!!!!:tak::-) jak mały chorował, a ja byłam z nim sama, to nie miałam nawet jak sobie pojeść, do tego nosiłam go na rękach dzień i noc, to i schudłam. Pokapowałam się po powrocie jak ubrałam spodnie, które tu zostały. No i luźny w dupce, w udach też...tylko ten brzuchol nie chce spaść:baffled: no ale trza by było ćwiczyć coś:dry:
eMKa gratulacje wielkie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! napisz jak tam maluszek? jak się dogadujecie??? może jakies foto podeślesz:tak:
tere fere Ty to się już całkiem stąd wypisałaś???? jak po wakacjach? wypoczęłąś po tym zapierdzielu w sezonie letnim? a jak Tymuś? tata? noooż kurka, weź coś napisz Kobito jedna:-)
zuzanka a jak u Was? choróbsko przeszło Juliance? widziałam na FB, że niani szukasz. Tak sobie chcesz oddech złapać, czy szykujesz się do jakiejś pracy czy cuś?
Gochson Adaś zdrowy? a Ty się dobrze czujesz? ojjj już iedługo Kochana.....a właśnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 wybraliście już imię dla córeczki????
caterina oożżżż kurka...to Cię cukrzyca dopadła:baffled: trzymaj się tam dzielnie, już niedługooooo!!!!!!!!!!!!! no i odezwij się czasem, co?!!!! buziaczki w brzuszek!!!!:-)
kok.o Ciebie to tez ruski rok tu nie widziałam:-p jak tam pannica Ewcia? rządzi w żłobku?;-):-)
Aleksis jak tam sexi mamuśka?:-) Janisek grzeczny, nie choruje? a jak po szczepieniu? noo ja zapomniałam odpisać :baffled::sorry2: nie ma potrzeby dawać nic przed szczepieniem. Też gdzieś czytałam, że niektóre mamy dają syropek przeciwbólowy tak na wszelki wypadek...ja nigdy tak nie robiłam, chyba po szczepieniu tez nie dawałam, chociaż nie pamiętam szczerze mówiąc:sorry2:ucałuj Bąbelka do ciotki z Lądka

Mój mały śpioch śpi, idę się doprowadzić do porządku, niedługo ma przyjść jedna mama z mamusiek z UK z córką Julką. Zobaczymy jak się dzieciaki będa bawić:-)
Ahaa...wiecie co...w sobotę byliśmy na zakupach w supermarkecie i na ladzie siedział taki plastikowy kościotrup, bo Halloween niedługo i Julek jak podchodził do niego to ten się nagle poruszył i zaświecił oczami!!! mój tak się przestraszył, że ryczał jak opętany, za nim inne dzieciaki:szok: od razu schowali to dziadostwo, ale co z tego jak od tej pory jakaś masakra z małym. Usłyszy jak dziadek na dole stuka, to płacze od razu, leci do mnie na kolana, wczoraj gadałam z mamą przez skypa i odbijał jej się monitor w okularach, to ten od razu w krzyk, no i całymi dniami opowiada jak się przestraszył i jak to coś świeciło oczami:baffled: w sobotę w nocy oczywiście krzyk za krzykiem, śniło mu się chyba...Nie wiem jak zrobić, żeby o tym zapomniał:dry: i dziwne, że przychodzi wieczór to jest kumulacja tych wspomnień, w dziń tez gada o tym, ale duuuużo mnie, a wieczorem to jakby się wściekł..na okragło jedno i to samo. Zagadujemy go, pokazujemy coś w bajkach, tv...a on dalej to samo. wrrrrrr zawsze coś!!!!
Ok, mały się budzi. To do nastepnego napisania!!!! miłego dnia!!!
 
helol, witam sie i ja!

cos tu maly ruch....moja poszla wreszcie spac, bo wczesniej miala pilne zadanie pilnowac goscia od piecyka gazowego hehe:-D jak co roku przyszedl do nas gostek posprawdzac przed zima, czy wsio ok, ot taka coroczna kontrola, no i mlodej sie te sprzety dmuchajaco-odkurzajace tak spodobaly, ze nie spuszczala z niego oka ;-) potem gosciu napisal fakture, a ta mu podwedzila dlugopis i dalej podpisy strzelac:-)

Katiuszka wow! gratulacje! no, a opona to jak opona, napompowana musi byc...:-pmusisz brzuszki robic;-) A ty gotujesz jakis specjalny obiad dla Julcia? Ja gotuje dla wszystkich i jemy to samo...nie daje tylko do niczego kostki rosolej i malo soli, a tak to nie robie zadnej roznicy.
Jesli chodzi o ten strach przed kosciotrupem, to chyba najlepiej jest isc tam jeszcze raz do tego sklepu, wziac tego kosciotrupka wylaczonego, pokazac go Julciowy tlumaczac, ze to tylko zabawka i zapytac czy chce wlaczyc go. Niech go przestudiuje i wtedy nie bedzie sie bal...chyba...:baffled:

Jesli chodzi o tego raka trzustki co miala Przybylska to jest cholernie zlosliwy i trudno go pokonac. Mial go tez Patrick Swayze (zmarl rowniez po roku walki) i tu chyba zadne pieniadze nie pomoga, po prostu medycyna jeszcze go nie rozpracowala drania:-(
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest fakt, ze sa dzieciaki i jak mozna wiedzac, ze sie umiera, sie z nimi pozegnac? jak wytlumaczyc?

Ani@k no wyprawka koniecznie musi byc nowa, co bedziesz pila herbe z jakiegos straego kubka, jak ty juz nie jestes ta sama Ani@k, ktora zostawiala to miejsce pracy, teraz wracasz jako MAMA, a to juz jest powod do kupienia nowego kubka pracowego:-D

Zrobilam przesiew szafy wczoraj i dzis i mam 4 torby ciuchow, ktorych nie uzywalam od 100 lat, to chyba czas je komus podarowac. U nas w H&M jest taka akcja, ze za kazda przyniesiona torbe dostaje sie bon o wartosci 5€ i zamierzam te torby tam zaniesc. Potem bede mogla cos sobie kupic lub mlodej (raczej jej) i zaplacic tego piataka mniej. Zawsze to cos:tak:

Kurcze moja przyjaciolka, polka, ktora mieszka niedaleko nas, juz od 3 tyg siedzi w PL.....no by juz przyjechala kurcze, bo jakos tak nudno zaczyna sie robic;-)

Aaaa Zuzanka szukasz opiekunki, bo jednak zrezygnowalas ze zlobka?? no moze to i lepszy pomysl, ze wzgledu na choroby chocby.

No dobra koncze...milego popoludnia!!
 
hej

Katiuszka myślę że nie będzie problemów w relacji Patryk - Babcia, jest jeszcze w razie czego moja Siostra ale na Nią nie liczę tak w 100% bo szuka pracy.. a czy się już nastawiłam ze pracuję? nieee, jakoś to do mnie nie dociera jeszcze:sorry:
a właśnie, Ty Julusiowi osobno gotujesz??? Patryk je to co my, chyba że zmuszona jestem podać słoiczek (sporadycznie) bo nie zdążę ugotować, albo jak ostatnio okazało się że z warzyw mam tylko jedną pietruszkę i zanim wybrałam się do sklepu, zanim coś w gar włożyłam była już pora obiadowa i Synek za mocno się jedzenia domagał ;-):-)
Gatto no święta racja, muszę! koniecznie odpowiedni kubek kupić:tak: boszszszsz naprawdę, wracam do pracy jako inna osoba, zupełnie inna..
a ciuchy rzeczywiście imponująca kolekcja do oddania:tak: a moze le[piej je sprzedać??? i wtedy za jeden ciuch 5 ojro ;-)


u nas dziś słonecznie, Patryś śpi.. obiad mam dla Niego z wczoraj, dla nas zrobię żurek..
jak się pogoda utrzyma idziemy kupić jakieś autka, takie mniejsze aby mieściły się w rączce :happy:

jakby któraś zajrzała to miłego dnia życzę :-)
 
Hej Dziewczynki,

Trudno mi było znaleźć chwilę w tym tygodniu żeby usiąść i napisać. Olek jest w żłobku od poniedziałku, śpi tam ( z tego spania niestety średnio jest zadowolony). Dzisiaj zawoziłam też do szkoły Julę bo eM w delegacji więc Glut będzie w żłobie rekordowo 7.30-15.00:szok: Dopiero po podwieczorku go dziś zabiorę. No ale tak ma być docelowo 8-16. Oby tylko się nie rozłożył, może chociaż ten jeden tydzień pochodzi..
Poza tym to miałam przez ostatnie dni dużo załatwiania spraw z Dziadkami, niestety zmiana pory roku, wcześnie robi się ciemno i trochę im to poprzestawiało znów w głowach. Mam już umówione domowe EKG, wizytę prywatnego psychiatry bo może trzeba im zmienic leki , może te co mają wpływają za bardzo na krążenie itp. Poza tym z babcią jest gorzej jeśli chodzi o różne takie tam, wiecie , czynności fizjologiczne..:-( Opiekunki w związku z tym poprosiły o podwyżkę i dostały, póki co starcza mi z Dziadków kasy, oby tylko nie było gorzej:nerd:
Dziś jestem w domu sama i zaraz zabieram się za okna, taras i balkony, doprowadzę sobie do porządku przed zimą, z Olkiem to średnio możliwe jest:-p
Aaa wiecie zabrałam wczoraj od babci taki mój zabawkowy serwis do kawy (ale bardzo ładnie wygląda ciągle), wyszorowałam to i Olek się niczym innym do wieczora nie bawił, robił nam te kawy i robił, wyjął w końcu z szafki ryż , kaszę i niby gotował, hmm kuchenka zabawkowa by się przydała chyba ;-)
Pewnie wszystkie nas przybiła ta śmierć Ani Przybylskiej, w naszym wieku, małe dzieci, bardzo bardzo smutne.. :-(

Ani@k koniecznie kup sobie nowy kubek, to nowy rozdział w życiu . I kup sobie jakiś ciuch fajny, od razu lepiej Ci się wróci do roboty :tak:
katiuszka - może już nie gotuj Julkowi osobno ?? Tak jak Gatto u nas jemy to samo, prawie nie doprawiam, sami sobie doprawiamy później. Co do kościotrupa to czasem dzieci mają jakieś takie rzeczy, których się boją nawet niekoniecznie straszne, choć to pewnie straszne było. Zaraz nadejdą straszne Mikołaje w sklepach, Julka się bała tych przebierańców, musieliśmy uciekać przed nimi :-p No i gratuluję schudnięcia !! JA też trochę schudłam bo mam więcej ruchu, choć właściwie siedzę w aucie ale nie siedzę na kanapie , zawsze trochę ruchu więcej. Oczywiście na aerobic jeszcze nie dotarłam bo albo wiecznie ktoś chory albo siły nie ma.

Gatto - no widzisz, tak narzekałaś , że Ci Cri nie rośnie a ona po prostu ma swój tryb i czekaj czekaj, zaraz będziesz wszystkie ubranka wymieniać :tak: U Was już wszystko ładnie unormowane z Twoją pracą, będziesz kiedyś wracać na cały etat ??

zuza jak poszukiwania opiekunki ?? Zakładasz kamerki jak w tym programie TVN ?:-) W sumie to by się jakaś kamerka przydała, co nie ?

Co tam u reszty słychac ?? No raz czy dwa razy w tygodniu można się chyba pokazać , hmmm???:wściekła/y::-)

Wszystkim życzę miłego dnia i biorę się do roboty ,:tak:

PS
Jeszcze jedno pytanie do mam dzieciaków 1.5 roku + . Czy dajecie jeszcze Glutkom takie mleko do picia ?? Czy chcą to pić ? Może już zwykłe ??? Olek od paru dni pociągnie trochę i oddaje, chce po prostu pic ale nie mleko :baffled: Zapodam mu dziś takie z kartonu, może mu posmakuje, chyba już więcej nie kupuję ..
 
Muma :-) może gdzieś wyszukam kubek z napisem 'super mama' :-) albo 'dumna mama' ;-) ciuchy powolutku zmieniam, bo wszystkie spodnie mi z tyłka spadają, narazie z ciuchów to se buty nowe sprawiłam :blink:


a w ogóle to jak Dzieci idą do żłobka to się kupuje coś??? jakieś kredki/bloki rysunkowe/pampersy/kaszki etc.???
 
dzien doberek,

Muma wow, to ci sie szykuja porzadki na calego!! :-D:-D
Jesli chodzi o mnie to zostalam zatrudniona na pol etetu i tak zostaje:tak: owszem byl czas, kiedy robilam nadgodziny i teraz czasem tez sie tak zdaza, ale generalnie prosilam, zeby nie pracowac wiecej niz te moje 4 godziny, bo tak mi jest ok i moge sie dobrze zorganizowac z dzieckiem.

Jesli chodzi o mleko to Cri pije juz od dawna mleko krowie (aczkolwiek mam tez to w proszku, jak musimy gdzies jechac, tak trzymam w pogotowiu), zazwyczaj rano i wieczorem, dodaje jej tez troche kaszki manny do srodka. Oczywiscie mleka nie traktuje jako posilek. Tez na krowim robie jej kaszke, ale nie codziennie ja je. Mleko kupuje swieze i je tylko podgrzewam:tak::happy:

Jak tak sobie mysle, to tez by mi pasowalo jakies porzadki jesienne na zime zrobic, zwlaszcza okna pomyc i firanki zmienic:eek:

Ani@k wiem, ze w sklepach fotograficznych mozna sobie zamowic kubek jaki chcesz i na dodatek ze zdjeciem dziecia:tak: na allegro tez pewnie sa i zaloze sie, ze taniej, choc jak dojdzie przesylka to wyjdzie pewno na to samo. Ale to fajny pomysl w sumie:tak: no i garderobe tez koniecznie wymien, eeee znaczy kup sobie cos nowego:-D

Nikt inny nie pisze, to nie wiem co mam odpisywac.
Ide sobie zrobic kawke i chyba sie wezme za prasowanko;-)
Milego dniaaaaa!!
 
Hej dziewczynki


Adaś śpi, wiec mogę coś skrobnąć. U nas dobrze, bez chorób (odpukać), no ale młody ma jakieś uczulenie, a ja za nic nie wiem od czego. Za wiele rzeczy na raz się dzieje i sama nie wiem co to może być. Zaczęliśmy od zmiany płynu do kąpieli, zaczęłam mu kupować różne kaszki, do tego ostatnio tata i babcia mu kupowali czekoladę. Muszę po kolei zacząć wyłączać wszystko i patrzeć czy jest poprawa.
Dziś Adasia nasz pies ugryzł. Czuję się trochę winna, bo chyba za dużo mu pozwalam. Zaczął psa męczyć a ja mu tłumaczę, nie dokuczaj bo Cię ugryzie, no i w końcu pies się zdenerwował i go chwycił za rękę. W sumie nic takiego się nie stało, bo tylko będzie miał parę siniaków, no ale wyglądało to strasznie, jak go ciągnął za rękę. Wystraszyłam się na maksa. Mam tylko nadzieję, że wyciągnie z tego jakieś wnioski, bo taki się z niego urwis zrobił, że szok.


Ani@k ty chyba pytałaś o moje dolegliwości - no już ich trochę jest. Zgaga - prawie naokrągło mi niedobrze i mam zgagę, ociężałość, ale mam już chyba +10 kg, ból pleców, latanie do wc, no i jeszcze doszły hemoroidy. Oczywiście nie będę wspominać o syfach na twarzy. Dobrze, że jeszcze rozstępów się nie nabawiłam, ale się smaruję.


Gatto dzieci tak mają, że stoją w miejscu, a tu nagle siup do góry.


Ani@k może na początku niech babcia przyjeżdża jak to nie problem dla niej. Będzie mniej zmian, bo miejsce znajome.


Katiuszka no grtuluje mniejszej wagi, u mnie przeciwnie, ale dzieć musi coś jeść, no nie ?


Muma u nas serwis kawowy też robił furrorę przez jakiś czas, kawe mieliśmy codziennie robioną
Nasz całkowicie zrezygnował z mleka chyba jak miał 1,5 roku i od tego czasu pije kakao z mm. Czasem mu daje zwykłe mleko z kakao, ale jakoś mu nie podchodzi...no ale teraz ma jakieś uczulenie wiec odpuszczam. Budyń mu daję od czasu do czasu.


Znikam, bo za 40 minut wizyta i podglądanie córki. Nie mamy jeszcze imienia, nie rozmawialiśmy o tym jeszcze. Dam znać co i jak, ciekawe jaka moja waga i dziecka.
 
reklama
Cześć dziewczyny.

Ja przechodzę jakieś przesilenie zimowe :-/.

Mysza dzisiaj od 3 w nocy skamlała do jedzenia po 1,5 w końcu jej dałam . W międzyczasie czasie dostała kaszlu i się z zygała :-(. Do 6 nie spałam a Ona jak zasnęła po 5 to do 7 pospała i doopa :O . Ehh ... katarzysko jest ale lekkie ten kaszel doszedł podam jej dzisiaj lipomal dodatkowo chyba ? Marudna od poniedziałku i proszę zastrzelcie mnie !!! Bo już nie mam siły !


Niani jeszcze nie szukałam na portalach bo nie mam jak siaść na spokojnie a na fb wrzuciłam bo zawsze przez znajomości lepiej i bezpiecznie.


Odezwę się później i odpiszę Wam wszystkim dziewczyny :-*.


Gatto u Nas w hm też była taka akcja ale nie wiem czy jest nadal ????

Katiuszka biedny Juluś . Moja się cieni q pokoju bała i musiałam inaczej lampkę ustawić aby nic nie było na ścianie i światełka w niani się bała ;-) a Tb gratki za zrzucenie zawsze to parę kg do tyłu .

Muma pracusiu :-*. Oj Ty to się masz z tymi dziadkami.


Ani@k fajnie Ci :-) . Kurde to Ty wylaszczona jesteś ;-). No i faktycznie kubek w pracy to podstawa ja też miałam swój ulubiony i ładny :-).


Uciekam bo ze spaceru wrócili .
Później wpadnę :-)
 
Do góry