reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

Witajcie
Nie bylo mnie troche, poniewaz moja mama byla w szpitalu i bylam u rodzinki ponad tydzien,a potem sie mi dzieci rozchorowaly i tak zlecial drugi tydzien,,, Ale w koncu i dzieci zdrowe (tz maja jeszcze katary) i pogoda ladna wiec dzis prawie caly dzien bylismy na polku,,,

TO_LA- naprawde macie nie wesolo,,ciekawe kiedy w wkoncu kobiety w ciazy i matki z dziecmi, beda mialy godne przywileje,zeby moc sie cieszyc maciezynstwem,,:confused:

Antila- a co tam, idz na wolne, przygotujesz sobie przynajmniej wszytsko dla dzidziusi;-);-)
JA jak bylam z synkiem w ciazy to mialam duzo wolnego poniewaz strasznie sie mi chcialo spac i w pracy nie bylam w stanie sie skupic ,,,pamietam ze czasem wstawalam o 1 zjadalam obiad potem znowu drzemka i spanie nocne i tak prawie cala ciaze:-D:szok:
pozdrawiam wszystkie 30-tki
dobrej nocy
 
reklama
Witam
nie nadrobię czytania ---malutki jest mocno absorbujacy Oluś korzystaj w ciąży jak najwięcej bo potem to czasu prawie nie ma. Mój synek jest bardzo aktywny ma długie okresy czuwania - ma dopiero 3 tyg. a od 5.00 do 12.00 nie spi i potem jest w miarę ok. i znowu od 17.00 do kąpieli znowu jak nie brzuszek to marudka mała placze i trzeba go nosić.
daję mu kropelki na brzuszek i cały czas trzymam dietę ale i tak jest cieżko.
W dodatku nie odbija - a jak odbije to się rozbudza i spać nie chce tylko się rozgląda i trzeba go zabawiać.

pozdrawiam i mam nadzieję ,że wybaczycie ,że nie wiem co u kogo.
Aha Olus - gratuluje synunia ------niebieskie pomogły:-D
 
Witajcie,

Ja cala niedziele przelezalam w lozku bo cos nie najlepiej sie czulam.... a wczoraj bylam na mieszkaniu mojej siostry - usilowalam jej cos pomoc (kulam sciane bo drzwi sie nie miescily a chcielismy do lazienki drzwi jej zamontowac i pomagalam przy malowaniu pokoju, no i skladalam drzwi do lazienki). Mielismy zamontowac jej wszystkie drzwi ale niestety otwory drzwiowe za male.... trzeba jechac i docinac drzwi okolo 2-3cm... A maz dzis pojechal do swoich rodzicow i wlasnie wrocil....
 
to i ja sie melduję.
Jakos się trzymam, choć rozwala mnie calkiem,że taka slaba jestem. Ze dwa razy w tym tygodniu wyszlam troche i tak sie zmęcylam,że siły nie miałam po powrocie :( Postanowilam dokończyć urządzanie mieszkania zanim wrocę do pracy, więc na razie nie myslę o tym powrocie, i dobrze bo z now by mnie stres dopadł. Nie mogę niestety dużo naraz zrobić, gdzies pojedziemy, coś obejrzymy i już mam dość. Jak ja nocki przetrwam, mam nadziejęże dojdę do siebie przez ten tydzień jeszcze :(
W tych wszystkich przygodach przegapiłam terminy wizyt u alergloga i nefrologa- a mialam skontrolowac się znowu:( Jakaś taka niepozbierana jestem, a tu ponoć znow pogoda sie ma zepsuć.

Wiecie co, ja się chyba z tym marudzeniem przeniosę na zamkniety, tam nie kazdy musi czytać przynajmniej.
Też się zastanawiam gdzie reszta dziewczyn, co slychac u monik i reszty ciężarowek. Może nie mają czasu tu zaglądać
dobrej nocy kobietki...
 
dzień dobry:happy2:

Esch ale ja bym tak sobie poleżała. Marzenia.................:-p

U mnie nic ciekawego. Ostatnio coraz częściej mam wrażenie, że dobre w moim życiu już było:-(. I jak czytałam Wasze przygotowania do przyjścia na świat Maluszka-zakupy, radości- to uświadomiłam sobie, że właściwie to ja nie mam wspomnień z ciąży:-(. Moja ciąża to wspomnienie choroby i śmierci Taty i strach o Kubę-czy ten ogromny stres nie odbije się na jego zdrowiu.
A teraz powoli wykrusza się starsze pokolenie mojej rodziny-pogrzeb za pogrzebem i jakieś dziwne uczucie pustki.

przepraszam za to smęcenie poniedziałkowe, ale taki mam nastrój:-(

Zabieram się do pracy
 
Witajcie Kobitki :-)

Anusia no witaj Kochana :-) tak myślałam, że nie masz teraz za bardzo czasu, żeby do nas zajrzeć..uściskaj Pawełka mocno od ciotki :-)
Sensi a co Ty tu za głupstwa piszesz? Masz ślicznego, zdrowego synka, Twój największy Skarb :happy2: I przed Wami wiele dobrych i szczęśliwych chwil :-) Nawet nie myśl inaczej! Doskonale Ciebie rozumiem, jeżeli chodzi o chorobę i śmierć Taty, bo sama to przeżyłam :-( I jeszcze do tej pory nie mogę o tym zapomnieć :no: Ale myślę, że i Twój, i mój Tata chcieliby, żebyśmy były szczęśliwe i żyły jak najpiękniej :tak:
Onna a marudź nam ile chcesz ;-) My tu po to jesteśmy, żeby czytać i się wspierać :tak: O pracy na razie nie myśl, wypoczywaj :-)
Esch no jak w sobotę kułaś i malowałaś, to się nie dziwię, że w niedzielę nie mogłaś wstać z łóżka :baffled: a jak się dzisiaj czujesz :confused:
Antilko jak tam dzisiaj w robocie :confused:
Ewuś, ada17 :-)

miłego dnia Kochane :-)
 
hallo jest tu kto dzisiaj???
sensi, jak to się skończyło. fakt, śmierć bliskich boli, ale to jest nieuchronny porządek rzeczy - teraz będziesz sie przyglądać jak to młodsze od nas pokolenie rośnie i zbierać inne radości. Poza tym jeszcze masz wile pięknych rzeczy do zrobienia i do przezycia, nawet tak nie myśl,że się coś kończy ( co ja mialabym powiedzieć...)

gdzie te mamuśki oczekujące, dajcie coś znać dziewczyny...
 
Witajcie,

Wlasnie wrocilam do domu. Najpierw pojechalam na masaz kregoslupa a potem siostrze zawiezc na mieszkanie kilka rzeczy no i jestem w domu. Padam juz na pysk i chyba nawet mojego ulubionego serialu nie mam sily ogladac :szok:

Onna ja jestem!!! Ale tylko cialem bo duch juz o Morfeusza :-D

Sensi oj wierz mi nie chcialabys tak lezec. Brzuch mnie bolal znowu i bylam jak przekrecona przez wyrzymaczke!!!! :-(
A jak tam Wasz domek???
I wcale nie smecisz!!!!

Alek dzis dalej bezndziejnie. Bylam na masazu i na ten moj brzuch dostalam lekarstwo... zobaczymy jutro....

Vinniki czytalam dzis ze od 1.10 z powrotem zaczyna dzialac fundusz alimetacyjny.
 
Ostatnia edycja:
Witajcie Kochane

Dziękuję za kciuki za tatę niestety guz jest rakowy. Jedyny ratunek dla niego to przeszczep płuc jest jedno ale, nie kwalifikuje się ze względu na wiek. Chrzciny były poprawne tak to mogę ując nie cieszyło mnie nic a i popłakałam sobie w kącie, jedno miejsce przy stole było puste...:-(

Oluś Gratulacje z okazji kopniaczków i piątego okienka. Już bliżej niż dalej, korzystaj z wolnego czasu :tak:

Anuś ucałowania dla Pawełka. Absorbuje mamusię cały czas.

Antilo Ciebie podziwiam, chyba w pracy chcesz urodzic ;-)

Eschen jak zwykle zapracowana, zwolnij troszkę :tak:

To-La Gratulacje, ja Ciebie pamiętam "ze starych czasów"

Vinniki cieszę się, że krwiak się wchłonął. Co do alimentów - ostatnio był jakiś zapis, że państwo będzie wypłacało nieściągalne alimenty

Onna, Ewa nie forsujcie się, remonty zostawcie Waszym Partnerom

Kajduś jak po chrzcinach?

A Martusia coraz bardziej kontaktowalna, gaworzy sobie rano do serduszka, które wisi nad łóżeczkiem, lampa też dostaje kilka zdań a jak mama przychodzi to czasem posyła mi śliczny uśmiech i to mnie jeszcze trzyma w kupie, ale generalnie mam kiepski czas. Sensi ujęła to dzisiaj bardzo dobrze, ja jednak mam nadzieję, że nie wszystko dobre już za mną.
 
reklama
Witajcie


Maniolku przytulam Cię mocno.
Vinniki najwazniejsze ze krwiak sie wchłonął:tak: Co do alimentów to teraz duzo sie mówi o funduszu alimentacyjnym, więc musi byc jakieś wyjście. Poza tym ojciec dzieci nie może sie chyba tak bezkarnie migać?
Onna odpoczywaj, teraz Ty jestes najwazniejsza....musisz dojsc do formy, a dopiero potem pomysl o powrocie do pracy.
Ewo no to sobie poszalałaś z przesuwaniem mebli:-p a Joe od czego? Co do pomysłu żeby Adrianka spała z w Waszej sypialni - rozumiem, my tez w pierwszym okresie planujemy łózeczko tuz przy naszym:tak:
Antila nie dośc że w pracy to jeszcze w czasie remontu :no: nie dziwię sie ze to Cię wkurzyło. Mam nadzieję, że nerwy szybko puściły.
Bardzo ciekawe rzeczy macie na szkoleniach - podrzucaj nam to co się może przydać:-p
Alek widzę, że masz duuuzo energii - ja bym sie nie porwała na mycie okien:sorry2:
Sensi jak idą prace budowlane?
Esch jak Twoje brzucho?


U mnie jakas niemoc...... i pojawił się problem z chodzeniem - "zepsuła mi się" prawa stopa:szok:....cos mi "chrupie".....i boli jak stąpam:wściekła/y:.....to pewnie z powodu dodatkowego obciążenia, w życiu tyle nie dźwigałam, a no i jeszcze rosnę.
Maluch dokazuje ale czuję, że nadal jest dupką w dół, nie wiem czy wogóle ma w planach zmianę pozycji:no: Mimo moich nieustannych próśb - póki co mnie olewa:-p
 
Do góry