reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

1 DZIECKO PO 30-STCE

reklama
dzień dobry.
Alek, super,że masz szafę, mam nadzieje, że pokazesz jak już będzie zmontowana? U mnie byl dzis pan od mebli, wymierzył, przedpokoju jeszcze nie ma, pan twierdzi,że ludzie do pracy nie przychodzą :szok: i mają tyły w produkcji. A ja myślalam,że bezrobocie jest. Trudno, będe musiała poczekać.
Dziś może się nam uda jeszcze podjechać do meblowych zobaczyć jakieś meble do większego pokoju, bo stwierdziliśmy że lepiej kupic od razu jak będą pieniazki niż czekać ciągle na walizkach. Pytanie tylko czy kupić tańsze czy droższe meble (jeśli tańsze to mężowi sie TV zamarzyło, jakoś dotąd nie mamy normalnego i nie ogladamy prawie)
Moja głowa to już tradycyjnie, ale to jest taki dziwny bol, cos jak napiecie pod skórą, czasem wchodzi głębiej i już mi się zdarzaly takie okresy że bolalo. Może przejdzie, może to rzeczywiście ta pogoda. Dziś sie zajęłam tymi pomiarami, potem dostalam telefon, że jak wrocę do pray to od razu na nockę, wiec mi na żólądek przeszlo bo stres mnie złapał. Słaba jestem, jak ja od razu nockę wytrzymam :(((

Dziewczyny- Mamusie- ja do wAS TYLKO POZDROWIENIA BO DOŚWIADCZEŃ ŻADNYCH W TEJ KWESTII NIE MAM TO CO BĘDE DYSKUTOWAĆ :(.
vINNIKI, MAM NADZIEJEŻE U cIEBIE WSZYSTKO ok I ŻE NOWA GINKA DOBRA SIE OKAŻE A PRZY OKAZJI I W SZPITALU BĘDZIESZ MIALĄ LEKARZA.
oj. Coś mi się capslock włączyl, ale przepraszam, już nie mam czasu poprawiać. Milęgo dnia wszystkim.
 
my juz po szczepieniu - mały zniosł dzielnie, troche poplakal, ale dostał cyca jeszcze w gabinecie u lekarki wiec było dobrze:) potem poszlismy na spacerek i spal prawie 3 godziny. mam nadzieje, ze zadnych wiekszych rewelacji teraz nie bedzie. wczoraj bylam u gina i okazuje sie ze jeszcze nie wszystko mi sei wygoilo, mam wrocic do tantum rosy. jak dr zaczal mnie badac to mowi: oj tu się działo..:baffled:ponoć mam jeszcze niezagojone jakies żywe tkanki, dziwił sie ze mnie nie boli już...no i z 2 godziny mnie nie było, odciagnełam pokarm i maż karmił małego strzykawką, bo butlą sie boimy zeby nie miał znow złych odruchów ssania, choć może to przesada, nie wiem. prowadziłam samochod po 10 miesiacach przerwy ale nie zapomnialam, hehe:-Da i jeszcze najlepsze, mowie dr o tej wysypce u małego, a on mi na to, ze mam przejsc na 3 dniowa diete na wodzie i sucharach a potem wprowadzac po 1 nowym produkcie, w ten sposob dowiem sie na co i czy jest uczulony.. dobre co? ja tu juz mam dosc mojej diety a co dopiero o sucharach i wodzi:sorry2:nie, nie.... w zasadzie to na twarzy jest znaczaca poprawa, natomiast ma teraz całe rączki w krosteczkach. waży juz 4785 i wg pediatry ladnie przybiera, a na poczatku tak sie martwiłam, ze nie dobił do wagi urodzeniowej:)
jeszcze co do diety to co lekarz to inna opinia, jedna alergolog powiedziala ze spokojnie moge wprowadzac brokuly a nawet kalafiory i kalarepke - ale tych 2 ostatnich sie boje, mysle nad odrobina fasolki, bo tez niby troszke mozna. jedna mowi ze uczulaja maliny inna, że nie... jedna że wprowadzic mleko sojowe, gdzies indziej czytam, ze soja czesto uczula. a jedna wazną rzecz ktora mi powiedziały obie, że czesto marchew i jabłko dają rekacje krzyżową uczuleniowa i czesto alergizują. a ja b. czesto je jadłam... i bądz tu mądry, normalnie zgłupieć można..
anus, jak przyszlismy ze szpitala z malym, to nastawialam budzik na budzenie co 2 godz bo balam sie ze sie nie najada. tak było tylko pierwszej nocy. potem przez ok. 2tyg tez staralam sie go karmic co2-2,5 godz jak wg Tracy Hogg, ale potem lekarka mi powiedziala, ze mam go karmic na zadanie po prostu, jak chce co godzine to co godzine. zreszta sa te kryzysy laktacyjne w 3, 6 tyg. i 3 i 6 miesiacu kiedy dziecko chce co chwile jesc i u nas tak było. wiec nie do konca da sie ustalic u takiego malucha stale pory jedzenia, zreszta cyc to tez dla niego poczucie bliskosci i bezpieczenstwa czego tez potzrebuje a nie tylko zawsze i wylacznie jedzenie. tak wiec bywalo u nas i tak, ze było 11-12 karmien na dobe, ale i 6-8 karmien. nasz do miesiaca budzil sie w nocy co 3-4 godz. a teraz przesypia juz 5-6 godzin a zdarzylo sie juz z 2 racy że nawet 7godz. na szkole rodzenia mowili nam, ze w dzien przerwy nie powinny byc dluzsze niz 4 godz. a w nocy 6 godzin. tak wiec anus, spokojnie, nie da sie wszystkiego co do godziny zrobic:) a jak u was ze spacerkami? spi ładnie? bo nasz jak np. idziemy na 1,5 godz na spacer to spi ladnie, a potem jeszcze w domku dalej spi i czasem robi sie przerwa w karmieniu 4 godz.
o wlasnie sie budzi.;-)
 
Ostatnia edycja:
Witajcie kochane:-)

A ja znowu mam tyły....:zawstydzona/y::zawstydzona/y:.... Poczytam co u Was i postaram sie nadrobic...

Zapalam dola:-(...wlasnie dowiedziaam sie, ze w szpitalu gdzie planowalam rodzic lekarze zlozyli wypowiedzenia....moze sie zdazyc ze do konca tego miesiaca odejda! Wogole straszne tam zamieszanie i boje sie co teraz bedzie:-( Stresa mam ogromnego. Poza tym Malenstwo nadal w pozycji posladkowej.......... a to wiadomo wskazanie do cc.
Przepraszam ze tak egoistycznie tylko o sobie ....ale jeszcze mi sie rece trzesa
 
Witam wieczorkiem:-)
Melduję, że żyję tylko ostatnio byłam trochę zajęta, bo zaczęła się specjalizacja.
Dzisiaj byłam 13 godzin poza domem:baffled:
 
Anusieńka, ja karmiłam piersią na absolutne żądanie do 6 miesiąca życia i pamiętam, że tak od 3 miesiąca dzieci same wpadły w jakiś taki swój rytm - ale zawsze zdarzał się dzień, że albo bolał brzuszek (i wtedy właśnie takie urywane karmienia, co 5 minut, z płaczem), albo dziecko miało jakąś taką potrzebę i wisiało sobie 40 min. przy piersi. Pozwalałam im na to. Od 6 miesiąca zaczęłam wprowadzać inne produkty i wtedy ustaliłam sama godziny karmień piersią i godziny jedzonek innych. Długo budziły się w nocy, niestety. A gdy Krzyś miał 10 miesięcy wróciłam do pracy i wtedy z emocji chyba i braku mamy w dzień Krzyś wrócił do budzenia mnie w nocy 3-4 razy. Jak patrzę z perspektywy czasu to i tak cały ten okres szybko mija, a karmienie piersia procentuje - moje dzieci naprawdę rzadko chorowały.
Alek, cieszę się, że z szafą do przodu :-)
Sensi, śliczny jest Twój Kubuś :tak::tak::tak:
Onna, też miałam takie doświadczenia, że jak trzeba było siły roboczej to nie było... pomimo bezrobocia. Uważaj na siebie, odpoczywaj, pamiętaj, że to co przeszłaś ostatnio wymaga regenracji i ciała i ducha - a na to na pewno trzeba dać sobie trochę czasu. Trzymaj się!
Kajda, każdy lekarz co innego mówi i bądź tu mądry.:-( Pamiętam jak Ewa pisała niedawno, że u nich w ogóle nie stosuje się diety eliminacyjnej. Myślę, że brokuły czy fasola nie przyczynią się do wysypki, natomiast należy ich unikać gdy dziecko ma kolki - są wzdęciowe. Myślę, że na temat wysypki lepsza opinia alergologa dziecięcego niz pediatry dziecięcego.
Vonka, spokojnie. Dzidzia jeszcze może zdąrzy zrobić obrót. Może jeszcze sytuacja w szpitalu się zmieni, a na wszelki wypadek rozejrzyj się za alternatywą. Będzie dobrze!
Antila, odpoczywaj ile się da! Uważaj na siebie.

Byłam wczoraj u tutejszej ginki (moja ma wypadnięty dysk).
Jak to każdy lekarz co innego widzi.
Tej się nie podobało moje nisko położone łożysko, ale jak sama powiedziała jeszcze nie ma powodu do niepokoju. Dała mi jeszcze tydzień L-4 i pozwoliła po tym czasie wrócic do pracy. Wizytę następną na 5 listopada dopiero, w międzyczasie mam przyjsc do szpitala na usg.
Moja ginka z Bielska z kolei nic nie mówiła, że łożysko nisko, tylko, że może się odklejać tam gdzie był krwiak. I chciała mnie widzieć co tydzień - półtora. I nie chciała mnie puścić do pracy przed 20 tygodniem ciąży.
Do której chodzić?
Może pociągnę na 2 fronty? Ta z Bielska ma lepsze opinie, ale ta jest na miejscu - jakby coś się działo... A męża często nie ma...
 
Witajcie,

Wczoraj nie mialam juz sily pisac do Was jak wrocilam od siostry z mieszkania. Ale najwazniejsze ze mieszkanie juz wykonczone i wynajete!!!
A dzis bylam z Nia odebrac sukienke slubna a potem..... potem pojechalam do szkoly bezpiecznej jazdy.... mowie Wam jaka jazda!!!!:tak: Mialam okazje jezdzic z bylym kierowca rajdowym moja ukochana subarynka!!!! Co prawda nie mialam szczescia coby wsiasc na lewy fotel ale.... adrenalina byla!!!:tak:

Aleczku nasze spotkania "kolka rajdowego" czesto koncza sie w takich godzinach:-D;-)

Onna to moze idz do lekarza i powiedz o tych bolach glowy....

Kajda to sprobuj odstawic na jakis czas marchewke.... moze to ona uczula... tak jak juz kiedys pisalam - juz od kilku osob slyszalam ze wlasnie dziecko mialo reakcje na marchewke....

Vonka nie martw sie na zapas... ja ciagle teraz slysze w radiu o baby boom'ie i nawet kiedys stwierdzili ze najlepiej doczekac do samego konca w domu i wezwac pogotowie... wtedy ponoc uniknie sie szukania miejsc w szpitalach tylko karetka zawozi Cie i Cie przyjmuja...

Antila to az tak bardzo intensywne masz te zajecia??

Vinniki jezeli tylko kasa Ci na to pozwala to mysle ze to dobry pomysl zeby na 2 fronty pociagnac....
 
Witajcie!
Oczywście nie nadrobiłam jeszcze, ale ostatnie strony przeczytałam:-)
U nas codzienne radości i trudy, pracy dużo, i strasznie chciałabym się wyrwać chociaż na parę godzin, oderwać, ale na razie to niemożliwe. Z mężem Ewcia może najwyżej godzinkę zostać, bo nawet jej nie może ponosić, przewinąć.. Jedynie na zakupach mogę świat zobaczyć. Ale liczę, że jakoś to przetrwamy i za jakiś czas będzie lepiej.
Ewunia ćwiczy siedzenie, upuszczanie i podnoszenie rzeczy, początki raczkowania ale w kółko albo do tyłu na razie:-)
Esch dzięki za kciuki. Super z wyjazdem do Korei. I że tak aktywnie żyjesz:tak:
Onna uściski dla krajanki!:-) Bardzo jesteś dzielna:tak:Co do pomocy to czasem moja mama przychodzi, czasem teściowa, ale na krótko, obie jeszcze pracują.
Aleczku :-)Tommy Tippee mam tylko kubeczek, miseczki i łyżeczki, a i gryzaczek i jestem bardzo zadowolona, fajnie pomyslowo zrobione.
Moniolku uściski!
Anusieńko podpisuję się pod tym co Kajda pisała o karmieniu piersią, u nas niestety dokarmianie się rozpoczęło w 6 tygodniu, bo Ewcia miałą kłopoty z przybieraniem, teraz żałuję, że nie miałam pomocy położnej , bo może udao by się bez tego.
Kajduś fajnie, ze mały dobrze zniósł szczepienie.Co do diety faktycznie duże są rozbieżności, ale woda i suchary:szok:.
Vonko trzymaj się, rozumiem, że się denerwujesz, mam nadzieję, ze jednak nie będzie tak źle. A Twój lekarz też złożył wypowiedzenie?
Vinniki :-) może faktycznie chodź do dwóch ginek?
Wszystkie 30steczki pozdrawiam serdecznie. Idę szykować kąpiel Ewci.
 
Witam
Najeczko rzeczywiście trudny czas u Was, życzę aby mąż szybko powrócił do zdrowia.Ewunia musi słodko wygladać raczkując w kółko:-D
Esch domyślam się, że jazda była niezła zwłaszcza w taką pogodę;-)Już odebrałyście suknię, to kiedy ślub Twojej siostry:confused:
Vinniki trudno mi Ci coś doradzić, ja jednak jestem zwolenniczką korzystania z usług jednego lekarza. Niestety ilu lekarzy tyle opinii i niepotrzebny mętlik w głowie
Vonko spokojnie to tylko zagranie taktyczne. Na pewno będziesz miała, gdzie rodzić.
Nie wiem, czy wczoraj się przemęczyłam, czy co:baffled:Od rana mam bóle mięśni i zaczyna mi cieknąć z nosa. kuruję się domowymi metodami i mam nadzieję, że szybko mi przejdzie
 
reklama
Hej.
Najeczko mój lekarz jest tam jedynie na kontrakcie i ma ze 2 dyzury w m-cu:-(, ale wybierajac ten szpital kierowałam sie tym co tam zobaczyłam bedąc na szkole rodzenia:tak: Wszystko było super az tu taki klops! Chyba Vinniki ma rację: musze szukac jakiejs alternatywy...tylko jak? Jeszcze nie wiem:zawstydzona/y::-( Z kolei na ostatnią chwile i karetke wolałabym nie czekac bo wtedy ląduję na najbliższym oddziale gin-połozn. - a tego własnie chciałam uniknąć:wściekła/y:.
Kurcze aż dzisiaj spac nie mogłam od tego stresu.
Najeczko uściski dla Ewuni i duzo zdrówka dla Was. Jak się mąz czuje?
Esch widze że u Ciebie same dobre nowiny - czytałam o wiosennych wojazach w Korei??? Super!
Antila no to faktycznie nie masz lekko - tyle czasy poza domem. ja nawet jak wyjdę na pół godzinki na zakupy to wracam jakaś skonana:zawstydzona/y: Chyba za mało przebywam na powietrzu, ale kurcze jak tu sie dotleniac jak ciagle pada?
Kajdo usciski dla Filipka, dzielny chłopczyk-przespac cały chrzest-no, no:-)
Vinniki 2 ginki to całkiemniezły pomysł (o ile kasa pozwala) bo zawsze jest jakas alternatywa:tak: Ja np. teraz żałuje ze trzymałam sie jednego.
 
Do góry