Sprawdziłam jeszcze raz na stronie tej kliniki. Napisano, że zazwyczaj aplikują zatrzyki z FSH (preparaty jak Menopur, Puregon czy Gonal-F) w ilości od 10 do 12. Potem USG, podanie zastrzyku z Pregnylem. I ustalenie czasu IUI itd.
Ja mialam dwa cykle z Clomifen, piękne 2 pęcherzki w I, i potem jeden w II były, ale preparatu na ich pęknięcie nie dostałam. Nawet nie miałam USG celem sprawdzenia, czy pęcherzk pękł. Być może nie pękał(y) bo niestety nie udało się.
Nie ma co gdybać, bo najpierw badania, potem konkretne terminy. Do tego czasu to chyba osiwieję. Testów ow. nie posiadam już, jedynie ten żel Zestica na 2 chyśtania.
Trochę się martwię tym, że sobie za wiele obiecuję po tej wizycie w klinice. Po laparoskopii też sobie obiecywałam wiele, choć pamiętam, że dokładnie 7 dni po bara bara w dni płodne, odczuwałam mocne skurcze i ciągniecie w macicy. Myślę, że tam się cos działo ale przestało. Potem wyszło TSH prawie 6, Hashimoto. I tak do dziś nie wiem, co jest przyczyną, skoro moje hormony i moja doopa i armia eM ok.
Pisałyście kiedyś o problemach z krzepliwością krwi... Może mogłaby mi któraś Kochana mi podesłać pls? Poczytałabym sobie co nieco bi nie mogę nic sensownego znaleźć w necie I
I jescze dochodzi brak testu kariotypu. Tere fere-robiono Wam to?